VI

722 44 16
                                        

Kiedy weszliśmy do pokoju, odrazu zaczęliśmy przebierać się w szkolne mundurki oraz pakować torby

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy weszliśmy do pokoju, odrazu zaczęliśmy przebierać się w szkolne mundurki oraz pakować torby.

Każdy jeszcze poszedł się odświeżyć i razem w czwórkę wyszliśmy z pokoju, ponieważ Dawoon siedział już najprawdopodobniej w sali.

Niepewnie weszliśmy do pomieszczenia, w którym połowa miejsc była już zajęta. Usiadłem w trzeciej ławce przy oknie i rozejrzałem się po sali. Nie była ona za duża, z czterema rzędami pojedyńczych ławek. Na środku klasy wisiała kredowa tablica, która rościągała się na prawie całą długość ściany. Przed tablicą stało biurko dla nauczyciela.

W pomieszczeniu było dziesięciu chłopaków, każdy z nich był betą. Może oprócz Kima, Dawoona i dwóch innych chłopaków, których kojarzyłem z oprowadzanki. W kącie klasy zebrała się grupa pięciu dziewczyn, które ciągle patrzyły w naszą stronę i chichotały pod nosem.

- Cześć - usłyszałem radosne powitanie, na którego dźwięk podskoczyłem i gwałtownie odwróciłem się w miejsce, z którego dochodził. - Och, wystraszyłem cię. Przepraszam nie chciałem. Miło mi cię poznać. Jestem Bokyo - powiedział uśmiechnięty chłopak z krótkimi brązowymi włosami i oczami, wyciągając rękę w moim kierunku. Odwzajemniłem uścisk i również lekko uniosłem do góry kąciki ust.

- Jimin. Mi również miło cię poznać.

Po kilku minutach, równo o godzinie 19.45 do sali wszedł wysoki mężczyzna. Każdy przestał rozmawiać i usiadł na swoje miejsce. Patrzyłem na niego z dużym niepokojem, ponieważ wyczułem w nim bardzo silnego wampira. Nagle nawiązałem z nim kontakt wzrokowy. Jego spojrzenie nie było takie jak każdej zachłannej alfy, lecz nie było ono takie jak Yoongiego.

- Nazywam się Nagisa Shiota (nie wiedziałam jak nazwać) i będę waszym wychwawcą - odparł niski mężczyzna z krótkimi, brązowymi włosami i niebieskimi oczami.

Podparłem ręką głowę i wsłuchiwałem się w słowa nauczyciela, które miały przekaz, abyśmy po prostu byli mili dla siebie i dobrze się zachowywali.

Ciekawe co Yoongi teraz robi? - pomyślałem. Im więcej czasu z nim spędzam tym bardziej chcę go poznać.

.•°●°•.

Lekcje minęły w zadziwiająco szybkim tępie. Jak narazie nic nieoczekiwanego się nie wydarzyło, z czego jestem bardzo zadowolony. Bałem się, że jak wyczują kim jestem, rzucą się na mnie, jednak widać, że każdy stara się tu nad sobą panować.

Zmierzałem w stronę stajni, aby zacząć mój pierwszy dzień w pracy. Jednak już na wstępie pojawił się pierwszy problem, a mianowicie nie miałem pojęcia dokąd i do kogo się mam udać. Wszedłem więc do dużej stajni, lecz nikogo tam nie zastałem, tak samo jak w małej. Poszedłem na tyły, gdzie znajdowała się ujeżdżalnia i hala.

Dzisiejsza noc była dość ciepła jak na wrzesień, więc nie zdziwiłem się zbytnio, kiedy w blasku lamp na ujeżdżalni zobaczyłem zarys wierzchowca i osoby, która na nim jeździła.

Fun With Vampire | YoonMin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz