III

725 51 1
                                        

Każdy powoli zaczął wstawać od stołu i udawał się do wyjścia z jadalni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Każdy powoli zaczął wstawać od stołu i udawał się do wyjścia z jadalni. Razem z Taehyungiem, Jeonggukiem, Dawoonem i Seosangiem, udaliśmy się do swojego pokoju. Każdy z nas był wyczerpany dzisiejszymi wrażeniami, więc zaczęliśmy się szykować do spania.

- Idę się myć - zaapelował Shin i z ubraniami w ręce, zniknął za drzwiami od łazienki. Seosang czytał jakąś książkę, Kim i Jeon oglądali jakieś filmiki w Internecie, a ja kończyłem wypakowywać swoje rzeczy do szafy.

Wyjrzałem przez niezasłonięte okno i ujrzałem przepiękny widok. Za szybą rozciągał się widok na las i ogród królewski. Piękne krzaki róż i krzewów przyozdabiały ścieżkę do jednej z altanek.

Była godzina dziesiąta rano, więc słońce już dawno było wysoko na niebie. Zasłoniłem firany, aby w pokoju panował przynajmniej pół mrok i poszedłem się myć, ponieważ Dawoon wyszedł z łazienki.

Jak już każdy załatwił poranną toaletę, to położyliśmy się wszyscy do łóżek. Może się wydawać, że taka oprowadzanka w ogóle nie męczy, lecz dzisiaj tyle się wydażyło, że padam z nóg.

Jednak mimo mojego wielkiego zmęczenia, nie mogłem zasnąć. Od dwóch godzin leżałem bezczynnie i przewracałem się z boku na bok. W całym pokoju można było usłyszeć moje, głośne burczenie w brzuchu. Muszę się przemóc i zacząć pić krew, ale co mi z tego, skoro mój organizm i tak nie bierze z niej żadnych składników odżywczych. Niestety ja żyję dzięki ludzkiemu jedzeniu. I jest to jeden z kilku bardzo istotnych powodów, przez które we wcześniejszych latch miałem nauczanie domowe. Co mama sobie myślała wysyłając mnie do takiej szkoły? Przecież ja tu prędzej umrę z głodu, niż mnie ktoś zje.

Podczas użalania się nad sobą i kręcenia po łóżku z powodu bolącego brzucha, wyczułem nagle czyjąć obecność. Doskonale wiedziałem czyją.

- Bardzo boli? - spytał Yoongi swoim niskim głosem. Spojrzałem się na niego i zauważyłem, że siedzi bliżej niż powinien. Odsunąłem się trochę od niego, aby poczuć się trochę bardziej komfortowo.

- Trochę - odparłem szeptem, ponieważ bałem się, że ktoś mnie usłyszy i się obudzi.

- To trzeba było mnie wcześniej zawołać - odpowiedział z pretensją w głosie. - Jak nie wiesz gdzie mam pokój, to mogłeś się spytać kogoś, kto pracuję na zamku - jego tan głosu był okropny. Pełen pretensji i rozczarowania, ale bałem się cokolwiek powiedzieć, dlatego spuściłem głowę w dół i udawałem, że mnie tu nie ma. - Przepraszam, poniosło mnie - szepnął nagle, przybliżając się do mnie.

Dlaczego on potrafi zmienić swoje zachowanie w kilka sekund?

Moje ciało znów zesztywiniało, kiedy poczułem, że wampir naruszył moją przestrzeń osobistą. Teraz alfa podpierała się na ręce, która była przełożona przez moje nogi, a czerwone tęczówki intensywnie we mnie wpatrzone. Miałem wrażenie, że czas stanął w miejscu. Słyszałem jego spokojny oddech i wyczuwałem władczą, ale spokojną aurę od niego.

Fun With Vampire | YoonMin ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz