To nic nie znaczyło

501 29 2
                                    


Następnego dnia gdy się już ubrałam i umyłam poszłam na śniadanie. Zastałam tam Syriusza i Petera. Usiadłam obok Petera a naprzeciwko Syriusza. 

-Cześć. Jak się spało? - zapytałam na poprawę humoru bo patrząc na ich miny były kiepskie 

-Jak zawsze - mruknął Black 

- Yhym... A tobie Pet?

-W sumie dobrze. Nie śniło mi się nic ciekawego albo i śniło w sumie nie pamiętam - powiedział trochę się zamyślając i biorąc kolejną porcję naleśników.

Zauważyłam wchodzącego do sali Remusa więc od razu zrobiłam mu miejsce. On natomiast gdy usiadł minę miał jakby nie spał całą noc.

-Zła noc czy namówili Cię do picia ? - spytałam Lupina

- To pierwsze - odpowiedział krótko

-Gdzie mój braciszek się podziewa? 

-Już tu idzie ale w towarzystwie- powiedział tajemniczo Rem. Wszyscy skierowaliśmy pytające spojrzenia na niego.

- I tu was zaskoczę ... z Lily 

- CO?!! - wybuchnęłam - No nareszcie! - uśmiechnęłam się szeroko 

Przez drzwi właśnie weszli oni James Potter i Lily Evans i to uśmiechnięci nie myślałam że tego dożyje. Dosiedli się do nas a ja od razu wypaliłam

-To co bez kłótni dzisiaj?

- Żebyś wiedziała - odpowiedział  brat

-Alex czemu mi nie powiedziałaś o tym puchonie ?- spytała mnie Lily. Ostatnio z Lily bardzo się zaprzyjazniłam. Była ona bardzo miła ale i zabawna.

-O jakim puchonie? - wtrącił mój brat nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. 

- A takim jednym - powiedziałam bez jakichkolwiek emocji - Wczoraj z nim rozmawiałam

-Chyba nie tylko - powiedział Syriusz

-Słucham ? -skierowałam pytanie do Syriusza ale nagle uświadomiłam sobie że przecież nikomu nie mówiłam o tym puchonie to skąd Lily o tym wiedziała - Lily skąd ty w ogóle o tym wiesz?

-No wiesz krąży plotka że jesteście razem - odpowiedziała

-Yyy że co ?!? - i właśnie taka powinna być moja reakcja ale tak zareagował mój brat

-James uspokój się. Nie jesteśmy razem nawet nie pamiętam jego nazwiska. Wczoraj chwile rozmawialiśmy na korytarzu a pózniej zaczęliśmy się całować. Miałam na to ochotę więc się zgodziłam ale to tyle. Nie jesteśmy razem i nie będziemy!

- No ja myślę bo on nie jest dla ciebie to po pierwsze. A po drugie ty tak nie szalej bo będziesz jak Syriusz. - mówił ten głupszy Potter

- Ej ej - wtrącił się

- No co 

***

POV Syriusz

Gdy byłem już gotowy do wyjścia poszedłem z Peterem na śniadanie czekał na mnie bo nie lubił iść sam. Na Remusa nie czekaliśmy bo powiedział że musi skończyć pisać jakieś zadanie na Transmutacje a Jamesa nie dało się dobudzić więc zostawiliśmy go w spokoju w końcu jest niedziela. Razem z Peterem przemierzaliśmy korytarze hogwartu na których było pełno od ludzi. Gdy przechodziliśmy obok dwóch dziewczyn z Hufflepuff blondynki i szatynki słyszałem kawałek rozmowy 

- Słyszałaś że siostra Pottera spotyka się z Thomasem ? - spytałam blondynka

- A tak ta Alexandra. Och ta to ma szczęście - odpowiedziała szatynka

-No ale on też przecież ona jest siostrą huncwota jest sławna

- Też bym chciała 

I ta krótka rozmowa wystarczyła by popsuć mi cały dzień. 

Na śniadaniu byłem nieswoi. Było nudno dopóki nie przyszła siostra mojego przyjaciela. Pózniej dołączył Remus. A na samym końcu James z Lily. Gdy Alex wytłumaczyła że tylko się całowali nie wiedziałem sam co czuje. Z jednej strony czułem ulgę że nie są razem i że nic do niego nie czuje a z drugiej byłem wściekły że on w ogóle ją dotykał. Chciałem wymyślić coś by z nią porozmawiać na spokojnie i sam nie wiem po prostu chce z nią porozmawiać i jakoś się umówić czy coś. I chyba mam już pomysł jak to zrobić.

Ta dziewczyna...jego siostraWhere stories live. Discover now