Rozdział 33

235 23 34
                                    

2188 słów

Wy nawet nie wiecie jak ja się srałam żeby każda czynność nie brzmiała seksistowsko

Also kicz pisany na siłę again :))

edit1: Odnośnie tego końca, broski moje, za szybko nadszedł czas gdy Alex dostanie zawału XD

edit2: o niecały 1000 słów mniej bo już nie miałam pomysłu na tę ostatnią część, a od kilku dni mam doła i znowu nie chce mi się nic pisać ;)

pozdrawiam ja i moja mała aktywność pod ostatnimi czterema rozdziałami, buziaki <3

_______________________________________________________________

Czarnowłosa mruknęła coś niewyraźnego pod nosem i przesunęła głowę na drugi policzek i wtuliła się bardziej w poduszkę starając się zasnąć. Od kilku dni miała problem z zasypianiem, sen przychodził dopiero w bardzo wczesnych godzinach porannych, a to nie było najlepsze dla nastolatki. Przeczesała palcami włosy i warknęła głośno w poduszkę, którą nacisnęła mocniej na głowę. Żaden sposób jaki znała nie pomógł więc podniosła się na łokciach i wyprostowała. Miała dosyć tych zarwanych nocek. Rozejrzała się po pokoju po czym wysunęła bose stopy z pod kołdry i wstała idąc po cichu do drzwi.

Szybko je otworzyła i przeszła najspokojniej w świecie korytarzem do kuchni kłapiąc głośno nogami. Nie przejmowała się śpiącą mamą, wiedziała, że kobieta ma twardy sen i nawet bomba atomowa by ją nie obudziła. Dziewczyna ziewnęła przeciągle i przesunęła dłoń po karku czując pod palcami wciąż wystające wypustki urządzenia. Westchnęła głośno i włączyła światło w pomieszczeniu po czym podeszła do lodówki i wyciągnęła z niej jeden jogurt pitny. Czuła się okropnie.

— Co ty Starscream ze mną robisz — mruknęła sama do siebie i odkręciła buteleczkę po czym napiła się łyka. Zamieszała delikatnie butelką i przeszła się kawałek dalej do salonu i usiadła na fotelu wbijając wzrok gdzieś  w dal. W tedy coś za zasłoną błysnęło. Najpierw myślała, że to tylko przejeżdżające auto, ale szybko się zorientowała, że błysk jest stałym światłem reflektorów samochodu. Podeszła bliżej i gdy odsunęła materiał, zobaczyła medyka, a na miejscu pasażera, kobietę, która właśnie wysiadała z auta. Nastolatka zmrużyła oczy i podeszła do drzwi by je otworzyć zanim pracownica szpitala zadzwoni domofonem. Przekręciła klucz idealnie w tedy gdy usłyszała pukanie. Odtworzyła drzwi na oścież, a kobieta przyjaźnie się uśmiechnęła.

— Jest w chuj późno, co pani tu robi — mruknęła bez emocji, a czarnowłosa kobieta od razu spochmurniała.

— Ratchet mnie poprosił o pewną dziwną przysługę. Mam kamerkę przypiętą tu — wskazała na miejsce gdzie faktycznie widniała przypinka — I będę słyszała wszystkie wskazówki od niego. Trzeba tylko zacząć.

Czarnowłosa mrugnęła kilka razy po czym spojrzała do tyłu na pojazd,była prawie pewna, że wizyta o tak późnej godzinie była ustawiona specjalnie, ale nie miała też tego za złe. Odsunęła się  by kobieta mogła przejść przez wejście do środka. Pokazała jeszcze szybko środkowy palec do karetki i zamknęła drzwi. Przeczesała włosy palcami i sapnęła głośno po czym poszła za June. Mama Jack'a stała w korytarzu czekając na dziewczynę, która bez słowa poszła do swojego pokoju. Kobieta postanowiła więc za nią pójść.

— Jeśli ma boleć to lepiej zrób to szybko, a potem możemy od razu jechać do bazy autobotów — mruknęła zmęczona i podeszła do szafki gdzie leżało kilka gumek do włosów. Kobieta kiwnęła głową i rozejrzała się po pokoju.

Black and Blue // Transformers PrimeWhere stories live. Discover now