J&K❤L&M

VIII

POV. KACPER

Dziś są 18 urodziny Julci. Wstałem i poszłem zrobić jej śniadanie na szczęście pomógł mi Stuart bo ja nie mam umiejętności kulinarnych.
K- Stary dzięki gdyby nie ty to bym zginął chyba.
S- Spoko powodzenia, idziecie dziś na imprezę?
K- Nie Julka nie chce nie zostawię jej samej wiesz jak jest jak za dużo wypiję to robię różne głupoty więc przestałem pić ale i tak nie mam zamiaru iść. Bawcie się dobrze.
S- Dzięki wzajemnie
W tym momencie Stuu poruszył znacznie brwiami i zaczęliśmy się śmiać. Gdy wróciłem do pokoju Jula jeszcze spała więc postanowiłem że ją obudzę. Zacząłem ją całować po czole nosie ustach i gdy zeszłem na szyję Jula się obudziła ale dalej udawała że śpi więc postanowiłem kontynuować. Zrobiłem jej malinki i powiedziałem "wstajemy".
J- Jeszcze nie proszę jeszcze chwila
K- Nie bo mam dla ciebie śniadanie
J- ....
K- No to w inny sposób...
J- ....
Zacząłem ją łaskotać a ona nie wytrzymała i wybuchnęła śmiechem.
K- A teraz smacznego kotku..

POV. JULKA

Był już wieczór wszyscy poszli oprócz nas. Byliśmy w pokoju i oglądaliśmy film.
J- Kacper... Chodź kuchni, chce mi się pić.
K- Okey.
Poszliśmy na dół a tam Kacper zaczął rozbierać mnie wzrokiem. W końcu nie wytrzymał i posadził mnie na blacie i zaczął całować zrobił mi kilka malinek na szyi i obojczyku. Oplotłam go nogami w pasie a ten mnie podniósł i poszliśmy do pokoju i zamknęliśmy pokój na klucz. Przyparł mnie do ściany i zaczął mnie całować najpierw delikatnie i czule a potem namiętnie i zachłannie. Potem rzucił mnie na łóżko i zdjął koszulkę sobie potem mi. Popatrzył na mnie pytająco a ja tylko skinęłam głową poczym rozpięłam jego pasek i spodnie a on moje. Jak je zdjęliśmy położyliśmy się na łóżko i znów popatrzył pytająco a ja znów tylko sikęłam głową. Aż nagle zapytał.
K- Ale tak bez...
J-Tak bez a co boisz się?
K- Nie tak tylko pytam.
Kacper powoli we mnie wszedł, na początku było to trochę dziwne ale potem stało się przyjemne i chciałam więcej. Spędziliśmy tak 3 może 4 godziny. Potem usnęliśmy wyczerpani.