Wróciłam po dłuższej przerwie. Z góry przepraszam wszystkie osoby, których zamówień do tej pory nie zrealizowałam, powoli się za to wszystko zabieram. Dziękuję za uwagę i zapraszam do czytania ^^
<><><><><><>
Dzisiaj nadszedł ten specjalny dzień. Od samego rana czułaś delikatne podekscytowanie. Wstając z łóżka doświadczyłaś dziwnej lekkości i już widziałaś, że to będzie wspaniała doba. Ubrałaś się w (ulubiony kolor) sweter i zwykłe jeansy. Rzuciłaś sobie szybkie spojrzenie w lustrze i wyszłaś z pokoju. Po wędrowałaś korytarzem do kuchni i przyszykowałaś sobie szybkie śniadanie.
Siedząc przy stole, brałaś co jakiś czas małe kęsy jedzenia i przejrzałaś wiadomości z wczoraj. Chciałaś się upewnić na którą godzinę przychodzi Twój specjalny gość. Nie był to pierwszy raz kiedy miałaś ugościć go w swoim domostwie, ale z pewnością będzie on najbardziej ekscytujący. Postanowiłaś wyznać białowłosemu swoje uczucia.
Zen był Twoim przyjacielem od dobrych pięciu lat. Cieszyłaś się każdą, nawet najkrótszą chwilą, spędzoną w jego towarzystwie. Chodziliście na długie spacery po parku i zawsze wiedziałaś jak podnieść go na duchu. Pomagałaś mu przy rolach i sprawdzałaś jego znajomość scenariusza. Z czasem zauważyłaś, że chłopak stał się dla Ciebie bardzo ważny. Nie chciałaś aby ktoś lub coś go skrzywdziło. Głęboki smutek okalał Twoje serce za każdym razem kiedy białowłosy był przygnębiony. Radość nie miała końca gdy on się uśmiechał. Subtelny gest, który dla niektórych nic nie znaczył, w tym przypadku zmieniał naprawdę wiele.
Brakowało Ci go. Za każdym razem kiedy odchodził w innym kierunku po udanym spotkaniu, wszystkie emocje które w sobie dusiłaś, ulatywały. Jedyne co pozostało to żal i tęsknota. Chciałaś być przy nim cały czas tak, aby móc patrzeć na niego bez przerwy. Napawając się jego pięknem i wszystkimi zaletami. Lubiłaś gdy jego intensywne tęczówki w odcieniu krwistej czerwieni patrzyły tylko na Ciebie. Uwielbiałaś kraść jego uwagę od innych dziewczyn, a nawet i chłopaków.
Niestety z czasem Zen zaczął Cię unikać. Miał mniej czasu, a jeśli już się spotkaliście, to myślami odpływał gdzieś daleko. Nie potrafiłaś skoncentrować go tylko na sobie co sprawiało, że w środku pękałaś ze złości. Białowłosy nie chciał Ci powiedzieć co się dzieje, więc stwierdziłaś, iż czas wziąć sprawy w swoje ręce.
<><><><><><>
Tego dnia deszcz definitywnie nie próżnował. Ulice niemal płynęły, a sama przechadzka chodnikiem sprawiała problemy. Czułaś jak woda nalewa Ci się do butów, ale zdeterminowana nie zwróciłaś na to większej uwagi. Musiałaś wykonać swój plan, aby wreszcie dowiedzieć się co odbiera Ci Zen'a kawałek po kawałku. Spojrzałaś na zegarek i widząc godzinę osiemnastą przyspieszyłaś kroku. Musiałaś być pod budynkiem chłopaka równo dziesięć po. Widziałaś już miejsce docelowe zza rogu i czekałaś teraz na znak. Czarna parasolka wyłoniła się spośród ludzi i w tym momencie rzuciłaś się do biegu. Nieumiejętnie zasłaniając torbą włosy udałaś, że przypadkiem wpadłaś na białowłosego.
- O mój Boże! - powiedziałaś udając zmartwienie w głosie - Tak strasznie Pana przepraszam!
- (Twoje Imię)? - zapytał zdziwiony - Co Ty tutaj robisz w taką ulewę? Jesteś cała przemoczona. Przeziębisz się!
- Wracam ze spotkania. Kompletnie nie spodziewałam się takiego deszczu - westchnęłaś.
Usłyszałaś dźwięk przychodzącej wiadomości i zauważyłaś, że to właśnie Zen dostał SMS'a. Widać było w oczach chłopaka, że bardzo chce sprawdzić o co chodzi, ale zanim to zrobił, zaproponował Ci abyście weszli do niego do domu, żeby się osuszyć. Chętnie przystałaś na tę propozycję i już po chwili siedziałaś na kanapie w apartamencie białowłosego. Czekałaś aż przyniesie Ci ręcznik, żebyś mogła wytrzeć włosy. Z chytrym uśmiechem w swoim umyśle stwierdziłaś, że wszystko idzie bardzo gładko. Oparłaś się wygodnie i rzuciłaś okiem na całe pomieszczenie. Takie mieszkanie wydawało się dosyć skromne jak na aktora. To był pierwszy raz, kiedy udało Ci się dostać do miejsca w którym Zen mieszka. W powietrzu unosił się wyraźny zapach, który okropnie przypominał o białowłosym.
CZYTASZ
One Shot's From Natshiro | Mystic Messenger
FanfictionOne Shoty z MM, moje kaktuski ^^ 1 #mysticmessneger