Rozdział 8

1.7K 166 9
                                    

Cały dzień minął w miarę spokojnie. Oczywiście "faneczki" pojawiały się co chwilę, ale Louis'owi to aż tak nie przeszkadzało. Do godziny 17 już prawie cały towar zniknął.

- Louis, spakujesz proszę to co zostało?  - spytał Harry

- Tak, tylko po co?

- Przecież nie można marnować jedzenia. Zawioze to w odpowiednie miejsce.

Louis chwycił za reklamówki i zaczął pakowanie. Na półkach leżało parę bochenków, kilka bułek i jedna drożdżówka. Spakowane jedzenie schował do bagażnika auta.

- Dobrze. Posprzątaj piekarnie i za chwilę po ciebie wrócę.

- Gdzie to zabierasz? - spytał szatyn. Bardzo go to interesowało, bo przecież do domu raczej tego nie zabierał. Było już tam dość jedzenia.

- Do schroniska. - odparł bez emocji brunet. Wsiadł do auta i odjechał.

Louis bardzo dobrze wiedział gdzie było schronisko dla bezdomnych. Sam przecież bywał tam gościem. Zaczął sprzątać i rozmyślać na temat tamtego miejsca. Jego wizyty były zawsze krótkie, gdyż uważał, że traktują go tam za dobrze. W jego mniemaniu nie zasługiwał na pomoc. Nie po tym co zrobił. Jedna noc, jeden łyk alkoholu za dużo i jeden głupi wybryk, to wszystko doprowadziło do tragedii, która do teraz dręczy jego sumienie. Z tych wspomnień wybudził go odgłos starego garbusa należącego do loczka. Chłopak zamknął piekarnie i wskoczył do auta.

- Wszystko dokładnie zakluczyłeś? Nie chce kolejnego włamania.

- Kolejnego? - spytał ironicznie

- Taa. Wczoraj taki jeden Słodziak wlazł do środka przez otwarte drzwi.

- I co się z nim stało?

- Siedzi obok mnie w aucie i wypytuje o różne rzeczy jak idiota.

Obaj mężczyźni wybuchli śmiechem i ruszyli do domu. Słowo "Słodziak" odbijało się w głowie szatyna jak piłka do koszykówki. Czy Harry nazywał by go tak gdyby znał prawdę?

----------------------------------------------------

Okey. Cholernie przepraszam, że tak długo czekaliście i że rozdział taki krótki.

Mam coraz mniej czasu na pisanie ( pieprzone liceum) i brak weny. Trudno jest mi pisać gdy trzeba się skupić na Historii bi fizyce.

Wróćmy do fabuły. Co ukrywa Louis? Czy zdradzi nam swoją historię? Czy Harry też mu powie o sobie?

Szczerze? Nie powiem XD

Inne oblicze bagietki (Larry)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz