- Dobra ustalmy to jeszcze raz - poinstruował Lysander, sprawiając, że cała ekipa wzdychnęła.
Znajdowali się w biurze Kastiela, które przy takiej ilości osób wydawało się jeszcze mniejsze niż zazwyczaj.
- Co tu dużo mówić? - westchnął niecierpliwie Lucas. - Wyjeżdżamy za miesiąc w trasę. W poszczególnych krajach Kastiel będzie przedstawiał swój nowy album. Mówiąc przedstawiał, mam na myśli, iż będzie śpiewał swoje nowe piosenki wraz z zespołem. Po ukończeniu trasy koncertowej na platformie "Youtube" pojawią sie piosenki z nowego albumu do pobrania wraz z ich teledyskami. Jeżeli chodzi o wepchniętą piosenkę, a raczej jej teledysk - tutaj posłał groźnie spojrzenie Lysandrowi, który niewinnie się uśmiechnął - dokończymy go w trakcie trasy. Uchwycimy pare ładnych widoków i koniec końców teledysk nie będzie wyglądał tak źle. Potem, gdy będziemy wracać, montażyści poświęcą chwilę, by zmontować owy teledysk. Koniec końców, piosenka "Gay Bar" wyjdzie równo z innymi piosenkami, a Katiel, Nataniel i operatorzy będą mieć całe dwa miesiące na nagranie ujęć do teledysku.
- Rzeczowe podsumowanie - pochwalił Lysander i skinął głową w stronę Lucasa. Kiedy już wszyscy oddychneli z ulgą, mając nadzieje, że to koniec wywodów na dzisiaj, manager znów otworzył usta. - Jednak nie jestem pewny, czy reszta zrozumiała - po sali rozeszły się niezadowolone pomruki.
- Lysander, nie jesteśmy dziećmi. Mówiłeś nam już o tym ze sto razy! Nie sztuką to zapamiętać - reaguję Lucas, starając się ukrócić swoim cierpieniom, a jak się okazuje, nasłał na swoich towarzyszy jeszcze więcej mozolnej roboty.
- W takim razie, niech każdy streści mi to, co dziś omawiałem - rozkazał białowłosy. Teraz już nikt nie krył swojego niezadowolenia i słychać było nieprzychylne słowa wypowiadane w stronę chłopaka.
Kastiel przewróciwszy oczami, mimowolnie odszukał Nataniela, który tak samo jak on nie skakał z radości. Pewnie dopiero teraz sobie uświadomił, jak bardzo dał się zmanipulować Lysandrowi, wchodząc w takie bagno.
A może jednak uświadomił sobie to przedwczoraj, kiedy to miał odpowiedzieć na zadane pytanie przez Kastiela, a odpowiedź utkwiła mu w gardle i nie potrafiła go opuścić. Przez te dwa dni wokalista próbował usprawiedliwić milczenie Nataniela, ale jaka wymówka mogłaby to zrobić? Chłopak sądził, że pytanie które mu zadał było aż za łatwe, a odpowiedź na nie nie będzie wielce wymagająca. A jednak. Nataniel milczał. Milczał aż było to niepokojące. Nawet nie próbował kłamać, a przecież mógłby to zrobić.
Kastiel cierpliwie czekał, jednak on jedyne co mu powiedział to to, że może sobie wziąść swój telefon, skoro nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie. Następnie szybko go wyminął.
- Nataniel? - odezwał się Lysander. - Jesteś częścią projektu. Nic nie zaszkodzi jak przypomnisz nasz plan.
Kastiel widział w zachowaniu Nataniela, że tak samo jak on sam, chciał już stąd wyjść, jednak niewidzialne kajdany Lysandra zdawały się przykuwać wszystkich do ich miejsc. Nawet Lucas - często sprzeczny z poglądami Kastiela - teraz miał podobną, zniechęcaną minę co wokalista.
Nataniel zaczął pobieżnie opisywać schematy na najbliższe dni. Robił to jak najszybciej, byleby szybko skończyć i wyjść.
- Ale co? Gdzie? Kiedy? Znasz daty i godziny granych koncertów? - zapytał Lysander, przyjmując czujną postawę. Wydawałoby się, że świetnie się bawił, męcząc ich. A może po prostu chciał, by wszystko poszło zgodnie z planem?
Kastiel zauważył pogardliwy wzrok Nataniela posyłany w stronę managera. Wiedział, że to ten wzrok, który wydaje się obojetnym ale ma w sobie przestrogę i pogardliwość. W końcu dobrze znał to spojrzenie - było ono posyłane w jego stronę prawie cały czas. Przez chwilę poczuł się wyróżniony, że jako jeden z nielicznych zna ten wzrok. Jednak szybko doszło do jego głowy, że teraz i nawet Lysander poznał to spojrzenie.
CZYTASZ
Maska || Słodki Flirt
RomanceKastiel kochał śpiewać jednak równocześnie męczyła go toksyczna sława. Był w stanie zrobić wszystko, by chodź trochę jej uniknąć. Jednak nie sądził, że jego manager wpadnie na pomysł stworzenia gejowej piosenki, w celu pozbycia się fanek, które chcą...