Rozdział 2

75 3 0
                                    

Gdy się obudziłam została jeszcze godzina drogi. Wyszłam z przedziału i poszłam do głównego pokoju. Siedzieli tam wszyscy i objaśniali Effie i Jasonowi igrzyska. Effie już dobrze wiedziała o nich wszystko, ale musiała udawać że słucha i że nic nie wie żeby się nie wydało, że ją szkoliliśmy. Usiadłam koło Peety i słuchałam o czym mówią. Usłyszałam płacz Sophie więc poszłam po nią do przedziału. Po kilku minutach wróciłam ze swoją córeczką. Minęła godzina i byliśmy na miejscu. Jak zwykle na miejscu było pełno reporterów. Przeszliśmy szybko do apartamentu i poszliśmy do pokoi. Poszłam położyć Sophie do snu, a w tym czasie Peeta zaczął nas rozpakowywać. Jutro zaczynają się ćwiczenia. Mam nadzieję, że Effie sobie dobrze poradzi. Przed dożynkami dużo ją szkoliliśmy. Myślałam, że będzie to trudne, lecz Effie bardzo szybko się uczyła. Wyszliśmy z Peetą z pokoju i poszliśmy do salonu. Akurat dzisiaj Willow ma 15 urodziny. Ten czas tak szybko leci. Pamiętam jakby to było wczoraj jak byłam z nią w ciąży i jak była malutka. Kilka minut temu przyszedł Finnick i ją zabrał na spacer specjalnie dlatego, żebyśmy przygotowali przyjęcie niespodziankę. Gdy wszystko było gotowe schowaliśmy się wszyscy i zgasiliśmy światła. Po kilku minutach usłyszeliśmy otwieranie drzwi.
- Niespodzianka. - wykrzyczeliśmy wszyscy.
Zaczęliśmy śpiewać sto lat i zasiedliśmy do stołu. Spędziliśmy miło czas. Gdy było późno Annie i Finnick poszli do swojego apartamentu, a my wszyscy poszliśmy do swoich pokoi. Nadal nie mogę uwierzyć, że Willow jest już taka duża. Przytuliłam się do Peety i poszliśmy spać.

Kolejne lata miłości Katniss i Peety część 7Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz