Michael: Hej
kochanek: Kim jesteś i co zrobiłeś z moim Michael'em??
Michael: Jestem kosmitą z planety Oz, który pożarł Michaela i zaraz pożre Ciebie
kochanek: Ok
kochanek: Przynajmniej będziemy razem <3333333
Michael: Jednak zaraz go wyrzygam
kochanek: No i wszyscy są szczęśliwi
Michael: Ja nie bo muszę z Tobą pisać
kochanek: To ty pierwszy zacząłeś rozmowę
kochanek: Poza tym czy ja siedzę teraz koło Ciebie z nożem przy Twoim gardle i każe Ci ze mną pisać?
kochanek: Nie, więc ogarnij hormony księżniczko i odłóż telefon jak Ci się coś nie podoba
Michael: Okej chyba rozzłościłem ropuchę
kochanek: Mam dość spadam stąd
Michael: Ok pa
Five minutes later
Michael: Ej no ja żartowałem
Michael: Nie chciałem Cię obrazić
Michael: Nie bądź taki no
Michael: Czyżbyś miał dzisiaj zły humor?
Michael: PRZEPRASZAM NO
Michael: Meh wiem, że jestem zjebany
Michael: Przepraszam za moje spierdolenie umysłowe
Michael: Powinienem Cię ostrzec, że pisanie ze mną grozi kalectwem :((
kochanek: Wybaczam
kochanek: Widocznie podczas pakowania zapomnieli dorzucić ulotki:))
Michael: Już żałuję, że Cię przeprosiłem
kochanek: No widzisz więc jednak sobie idę
Michael: Zostań:((
kochanek: Co zrobiłeś z moim przyszłym mężem?
Michael: Wyrzygałem go
kochanek: Michael -_-
Michael: Przepraszam
kochanek: Nie przepraszaj
Michael: Przepraszam już nie będę przepraszać
kochanek: -_-
Michael: Przepraszam
Michael: ups instynkt przetrwania
kochanek: xDDD
kochanek: Nieważne
kochanek: Więc co się stało, że postanowiłeś napisać pierwszy?
Michael: Ekhm stęskniłem się
kochanek: Łżesz jak pies
Michael: Po prostu musiałem jakoś zapomnieć o tym, że w moim domu grasuje jakaś kulka gówna i przyszedłeś mi na myśl ty
Michael: NO I WSZYSTKO ZJEBAŁEŚ BO SOBIE WŁAŚNIE PRZYPOMNIAŁEM PO CO DO CIEBIE PISAŁEM!
kochanek: SKĄD MIAŁEM WIEDZIEĆ!?
Michael: KURWA NIE WIEM NAUCZ SIĘ CZYTAĆ W MYŚLACH?! COKOLWIEK!
kochanek: Jesu czy ty masz okres? :P
Michael: Tak, możesz zamówić mi pizzę, kupić lody, żelki, dużą czekoladę i ogórki kiszone i możesz zrobić mi makaron ze szpinakiem z dodatkowym kurczakiem:)))
kochanek: Dobra będę za jakieś KURWA STO LAT
Michael: Nie podnoś na mnie głosu kiedy rozmawiamy -_-
kochanek: Czy powinienem już dzwonić po karetkę?
Michael: No racja przyda Ci się jeśli za chwilę nie będę miał swoich smakołyków przed nosem
kochanek: Chyba muszę już kopać sobie grób
Michael: Mogę Ci pomóc
kochanek: Boże widzisz i nie grzmisz
Michael: No słuchaj u mnie jest burza więc kwestia sporna
kochanek: Jednak poczekam z tym ślubem trochę dłużej niż chciałem
Michael: No i fajnie
kochanek: No i fajnie