Ashley
Minęły cztery dni rajdu. Alex coraz częściej rozmawiał z Amy, a ja zostawałam sama.
Nie wiem, czemu tak szybko jej uwierzył. Później kilkakrotnie z nim rozmawiałam, ale nie chciał słuchać.
Jak zwykle Sam wszystko mi zepsuła!
Czemu? Co ona ma w sobie takiego, że wszyscy ją kochają? Kiedyś jej jeszcze pokażę...
Ach, dlaczego ona tak działa na innych? Doskonale zdaję sobie sprawę ze swoich wad i nie uważam się za lepszą, ale ona...
Nie będę o tym myśleć. Mam dość.
W piątym dniu rajdu zaczęliśmy kierować się z powrotem do stajni, ale Rebecca powiedziała, że zahaczymy jeszcze o jakieś miejsce.
Minął piąty dzień, nadeszła sobota.
Jechałam na Winnerze tuż za Alexem, który chciał porozmawiać z Amy, znów, i znów, i znów.
Za mną Peter był wyraźnie zestresowany i smutny.
Zagadnęłam go złośliwie:
- Co ty taki smutny? Tęsknisz za swoją dziewczyną? Tą, która cię zostawiła? Tą, nad którą wszyscy tak skaczecie?
Zbyt słychać było w moim głosie gorycz... ale Peter się nie zorientował. Zadziwiła mnie jego reakcja, bo rudzielec wybuchnął:
- Tak, dokładnie o to chodzi! Wyobraź sobie, Ashley, że na niej nam zależy, bo jest wspaniała. Stanowczo lepsza od ciebie, pomocna i empatyczna, a nie zadufana w sobie i egoistyczna jak ty! - przewróciłam oczami, ale dalsza część wypowiedzi mnie zszokowała i jednocześnie zadowoliła: - Widzisz, dzisiaj jest ostatni dzień, w którym otrzymują ja przy życiu, ale ciebie najwyraźniej to...
Wtedy zorientował się, że powiedział to za głośno. Amy, Alex i Agatha obrócili się z przerażeniem i zaskoczeniem. Tylko Rebecca wciąż się nie odwróciła, tylko widzialnie przygarbiła. Jej postawa pokazywała ogromne cierpienie i żal.
Amy też to zauważyła.
- Re... Rebecca, wiedziałaś o... O tym? - szepnęła zdruzgotana i blada na twarzy dziewczyna.
- Ja... - zaczęła z ogromnym smutkiem instruktorka. - Widzicie... Dziś chciałam, żebyśmy po drodze odwiedzili szpital, bo... Chciałam, żebyście się pożegnali... i...
- I... I nic nam nie powiedziałaś?
- Peter usłyszał to przypadkiem, a ja... Dowiedziałam się od lekarza. Adam... Adam zabronił mówić o tym komukolwiek, bo... Wciąż miał nadzieję. Wciąż wierzył, że się wybudzi i... - głos jej się załamał.
Ja nie zdołałam powstrzymać uśmiechu satysfakcji. Wreszcie nie będzie tej... Zawsze psuła moje plany. Teraz jej nie będzie, a ja spokojnie będę mogła mieć Alexa.
Sam umrze, a ja się będę wspaniale czuć...
Okej, nie do końca.
Nie jestem tak bezduszna, ale próbuję... próbuję dostosować się do roli, do formy, w którą wszyscy mnie wyłączają.
Bo tak naprawdę... ja też będę za nią tęsknić.
CZYTASZ
Hunter II. Czas zmian
AventuraDruga część książki pt. "Hunter". Pod koniec lata odbędą się zawody krajowe. Bohaterka razem z koniem miałaby wielkie szanse gdyby nie to, że... Sam tkwi w śpiączce, Ashley w tym czasie sieje niezgodę między nią a Alexem, wałach dziewczyny zaczyna...