Patrzyła jak powolnym, dziwnym krokiem udaje się po schodach na górę. Naprawdę ciężko było ukrywać śmiech. Przyjął nowego rekruta, po czym odchodzi, nie wyjaśniając absolutnie nic, zapewne zażenowany, że przegrał z nieuzbrojoną, skutą kobietą bez indywidualności.
Lub zwyczajnie miał swoje sprawy do załatwienia w innej, nieznanej jej części baru, ale ta pierwsza opcja tylko bardziej pieściła jej ego, które dzisiaj było wyjątkowo porządnie karmione.
Odwróciła się ku osobnikowi z osobliwą indywidualnością. Nie usłyszała od niego jeszcze ani słowa i przez chwilę nie była nawet pewna czy potrafi mówić, na podstawie samego braku ust. Świat ten rządził się jednak różnymi i nieregularnymi zasadami, a sądząc po zachowaniu jej nowego szefa, sposobie rekrutacji i całej tej lokalizacji, upewniał ją tylko w przekonaniu, że takie ewenementy będą ją spotykały jeszcze nie raz.
— Więc — zabrała głos po krótkiej chwili spędzonej w ciszy — może dowiem się coś więcej o tej waszej organizacji, skoro nie wisi już nade mną widmo pewnej śmierci?
— Na razie, [Imię] [Nazwisko] jedyne co powinnaś wiedzieć to, to, że od dzisiaj aktywnie walczysz w obronie swoich ideałów, jeżeli są prawdziwe.
Szybko zrozumiała, że miała do czynienia z zupełnie innym kalibrem, niż Shigaraki. Ten był czujny, bardziej wykalkulowany i miał głowę na karku. Nie miał absolutnie żadnych podstaw, by jej ufać, co było dla niej całkowicie zrozumiałe.
— To akurat jedna z wielu rzeczy, w których jestem dobra.
— Nie ja będę to osądzał.
Ostrożnie usiadła na krześle barowym, specjalnie omijając to naprzeciwko dziwnego barmana. Lustrowała wzrokiem dostępne trunki w drewnianej gablocie. Dawno nie piła nic wyskokowego, a suche gardło tylko zwiększało uczucie pragnienia.
— Coś jednak musisz mi zdradzić, skoro twój kolega powierzył ci takie zadanie.
Oparła brodę o dłoń, przenosząc wzrok na fioletową chmurę dymu. Dwie żółte smugi mające imitować oczy nie odwzajemniły jednak spojrzenia, skupione na polerowanym kieliszku, który zaraz dołączył do reszty czystych pobratymców.
CZYTASZ
rattlesnake // yandere!tomura shigaraki
Fanfictionwstrzyknął w nią swój jad i na zawsze uczynił swoją