- Będę - powiedziałem wychodzić z namiotu
A tam Szymon goni Julie nieźle musiała go obudzić.
- Wracamy do Lennoxa - oznajmiłem
- Trudno jest wrucić do domu, którego pewnie nie mamy - powiedział Szymon
- Tak - potwierdziła Juli której robiły się zeszklone oczy, podeszłem do nich i przytuliłem obojga
- Nikt was nie zabierze i nie zrobi.- odparłem
- obiecujesz?- spytała mnie
- obiecuje- powiedziałem
Pobiegli po plecaki i kurtki, ruszyliśmy w drogę chodzenie przez śnieg jest dość trudne. Ja jakoś sobie radziłem Szymon też ale Julia trochę gorzej patrząc na nią zauważyłem ślad po postrzale na kurtce i dziurę dało się dojrzeć bandaż przesiąknięty krwią.
- Czemu nie podał ci nic by wyleczyć ranę? - zapytałę ją
- Jestem za młoda na to, a najpierw musiał odkazić mi ją . - odparła
Nic już nie mówiłem szliśmy w ciszy, nagle zadzwonił do mnie telefon odebrałem go
- Optimusie ty żyjesz - słyszę Ratcheta
- Też się cieszę, że cię słyszę- odpowiedziałem
- Znalazłeś ich ? - zapytał się
- Tak- powiedziałem
-Wychodzimy z lasu- powiedziałem kiedy rozłączyłem się
Przyśpieszyliśmy kroku po parunastu minutach stoimy przed lasem gdzie na szczęście jest mój altmodel. Pomogłem im wsiąźć do mnie, zapieli się a ja ruszyłem. Droga nie zajeła nam dużo czasu.
W bazie
Pov. Lennox
Kiedy Prime zadzwonił i powiedział. Cieszyłem się, że nic im nie jest. Widząc ciężarówkę wjerzdającą, stanęła a z nie wyszły dzieciaki i Optimus.
- Wuja!- krzykneli
- Cześć - odpowiedziałem przytulając obojga
- Rachet sprawdzisz dzieci.- zpytał
- Jasne- powiedział prowadząc je do swojego laboratorium
ELUWINA
Sorry, że rozdziały nie wpadały. Ale za dużo tych lekcji zadają, teraz rozdziały będą wpadać
CZYTASZ
Nowy Początek
Short StoryRodzeństwa traci praktycznie wszystko:dom, rodziców. Poznają sekret o którym sądzili, że jest tylko w filmach. Mają wiele tajemnic ale czy tylko oni...