Rozdział 10

58 6 1
                                    


Pov. Optimus Prime 

Chodzimy już od dwóch godzin, wybrali kilka rzeczy. Julia ma parę bluzek, spodni i bluz z kapturem i inne rzeczy. A Szymon podobnie. Zwierzakom wzięli 4 miski dla psów, jedna dla kota. Zapas karm dla nich, oraz smycze. Kiedy zacząłem wszystko wyliczać, zobaczyłem Julię patrzącą na sklep z zabawkami, a ja tylko sapnąłem. A ona stoi przed półką z dużymi pluszakami.

- Chcesz tego pluszaka?- zapytałem ją(zdjęcie w mediach)

- Tak- odpowiedziała 

- Anie jest aby za duży?- pytam ją

- Nie- odparła 

- Dobrze- odpowiedziałem 

 Patrzę na kartkę pod a tam napisana cena i wielkość 160 cm. 

- Coś jeszcze?- zapytałem a potem tego żałowałem

Uśmiechnęła się i pobiegła w stronę zeszytów, kolorowanek. Wzięła także kredki, podeszliśmy do kasy a tam kobieta zaczęła mówić:

- Pańska córka ?- zapytała mnie

- Tak- odpowiedziałem niepewnie 

- Ma szczęście,że ma takiego ojca, a pan córkę.- powiedziała 

- Dziękuje- odparłem 

- 369 zł kartą czy gotówką? - zapytała  

- kartą- powiedziałem, odbiłem ją i wyszedłem z sklepu z kolejnymi siatami. 

- Wracamy czy idziemy do kawiarni?- zapytałem

- Do kawiarni- powiedzieli razem 

- To idziemy - powiedziałem idąc w jej stronę z siatami ich rzeczy. 

- Co chcecie?- zapytałem 

- Muffinkę i soczek pomarańczowy.-powiedziała Julia 

- Ja pączka i sok jabłukowy- powiedział Szymon 

- Dla mnie kawa.- mówię do kasjerki 

Zapłaciłem za nasze zamówienie usiedliśmy do stolika. Kiedy zjedliśmy poszliśmy do mnie w wersji tira pojechaliśmy do bazy by pokazać im ich nowe pokoje.

Time skip: 45 min później

Wjeżdżam do bazy staję i włączam holoformę wołam moich podwładnych.

- Crosshairs, Drifft do mnie.-mówię przez komunikator 

- Co szefie?- zapytał Cross

- Pomożecie mi rozładować rzeczy z tira i zanieść do ich pokoi- powiedziałem 

- Jasne jak słońce.-Drift powiedział 

Dalej już nic nie mówili tylko pomogli mi nieść.

- Chodźcie do swoich nowych pokoi.- powiedziałem do dzieciaków 

- Ok-odpowiedziała Julia, dalej szliśmy korytarzem w którym jestem tylko ja a pokoje obok mnie są wolne. Pozwoliłem im być koło mnie.

Pov. Juli 

Idziemy  długim korytarzem, przez chwilę rozmawiali, a potem zamilkli niosąc nasze torby. W końcu zatrzymują się przed drzwiami. A tam piękny pokój

 A tam piękny pokój

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nowy PoczątekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz