Nagle słyszę znowu ten głos.
- Do szopy- mówi
- Kim ty jesteś?-pytam się go
- Nikim ważnym Maximusie.-odparł
- Skąd ty wiesz, a zresztą to przeszłość.- rzekłem
- Ale ona nadejdzie, a teraz idź tam - rozkazał, nie chciałem się z nim kłócić, weszłem do środka. Rozejrzałem się nic tam nie było.
- Za regałem- powiedział, podeszłem do tego odsónołę go zajrzałem, a tam wielki tunel w głąb. Jedyna droga to zjast w dół po róże.
- Nie pozostaje mi nic innego jak to zrobić- powiedziałem do siebie robiąc to.
Na dole jest warsztat i sala treningowa. Stwierdziłem, że lepiej zajrzeć najpierw do warsztatu, mój instynkt mnie nie zawiódł. Zobaczyłem tam siedzące dzieciaki i dwa duże wilki.
- Dobrze was znowu widzieć.- powiedziałem
- Po co za nami szedłeś, mogłeś nas zostawić!- krzyknęła Julia
- Po to, że jestem teraz waszym ojcem.- mówię do nich
- Ale jak, kiedy dostałeś papiery?- zapytał Szymon
-Wasi rodzice wszystko zaplanowali.-odparłem
- Czyli teraz możemy mówić do ciebie tato?- zapytała Julia
- Jasne,że tak- powiedziałem, chciałem do nich podejść ale jeden z wilków mi na to nie pozwolił.
-Nie podchodź do nich.- warczał wilk
- To ty jesteś Ares?- pytam się wilka
- Tak- warknął, a ja zacząłem powili podchodzić do niego
- Jak imię greckiego boga wojny, a w twoich oczach widzę bardziej Marsa.- mówię kładąc rękę na jego głowię
- Jesteś odważny i godny by zbliżać się do nich tak jak twoi przyjaciele.- rzekł wilk
Pov. Juli
Sądziłam, że nas nie znajdą mało kto wiedział, a tu nagle wpada mój ulubiony bohater filmowy. I co wita nas jak niby nic się nie stało ale to co powiedział to mnie zatkało. Adoptował nas, wiec zadałam mu pytanie, odpowiedź też mnie zaskoczyła w sumie nie tylko mnie. A kompletną głupotą było zbliżanie się do Aresa jest wyszkolony do walk może też zmieniać postać. W tedy kiedy ja o niej pomyślę. Nikt nie wie, że jestem dość słaba po użyciu mocy.
- Jest tu zimno czy mi się wydaje.- mówię do nich
- Nie, jest ciepło.- powiedział brat
Optimus w sumie tata podszedł do mnie położył rękę na czole.
- Masz temperaturę.- stwierdził
- Trzeba szybko udać się do Rtcheta- dokończył
- A jak tam się dostaniemy?- zapytałam
- My wam pomożemy, prawda Uran.- powiedział Ares
- Jasne bracie- odparł
- A jak stąd wyjdziemy?- zapytał się tata
- W...windą.- powiedziałam drżącym głosem
- Jesteś coraz słabsza.- mówi Ares
- Trzeba się śpieszyć.- odparł tata
Wsiedliśmy do windy, która jest koło rury. Każdy miał dziwny wyraz taki zmartwiony ale najbardziej był nasz nowy tata. Dojechaliśmy na górę wyszliśmy z szopy.
- Jakie zwierze szefowo?- zapytał się Ares
- A ty Szymon jaki masz pomysł?- pytał się Szymon
- Pegaz.- odpowiedziałam im
- Niech będzie.- powiedzieli w myślach
Tak wygląda Ares
i Uran. Ja wsiadam na Aresa a za mną nowy tata.
- Gdzie mamy lecieć panie nst- Ares
- Do bazy wojskowej- tata- A co oznacza ten skrót?- zapytał się ich
- Raz dwa tam dolecimy - Uran
- A do pytania oznacza ,,nowy szefowej tata''- odparli
- Ciekawy skrót.- tatuś
- Wiadomo, za chwile będziemy na miejscu.- Uran
Dalej była cisza, robiło się coraz zimniej pomimo ognia tlącego w mnie, zaczęłam się trząść . Ojczulek to za uwarzył przyciągnął ręką bliżej siebie do ciepła,a drugą grzywę Aresa. Zaczęli kierować w duł by wylądować.
Pov. Narratora
Wylądowali gładko na asfalcie.
- Musimy się pośpieszyć!-krzyknął Uran, spojrzał na Aresa. Zaczęli szybko biec.
- Co robicie!- wykrzyczał Optimus
- Chcesz jej pomóc!- krzyknął Ares
- No tak.- odpowiedział z denerwowany Optimus
- To się zamknij.- odpowiedział Uran
Pegazy zaczęły galopować w stronę wejścia do bazy. Lecz tam się nie zatrzymały biegły do oddziału szpitalnego.
- Co się tu dzieje?- Czemu zwierzęta są tu!- zaczął krzyczeć Ratchet
- Musisz nam pomóc przyjacielu- odezwał się Optimus. Wtedy spojrzał na dziecko w jego ramionach.
- Połóż ją tutaj- wskazał na łóżko, zrobił tak jak mu kazał.
- A teraz wynocha!- krzyknął na nich medyk
Zaczął ją badać dało się zobaczyć niepokój na jego twarzy.
- Śpij dziecko.- powiedział kładąc jej szmatkę na czole
Wyszedł na korytarz gdzie siedzieli.
- Zapadła w śpiączkę, za parę dni powinna się obudzić.- rzekł medyk
ELUWINA
Wpada nowy rozdział, następny będzie w sobotę.
CZYTASZ
Nowy Początek
Short StoryRodzeństwa traci praktycznie wszystko:dom, rodziców. Poznają sekret o którym sądzili, że jest tylko w filmach. Mają wiele tajemnic ale czy tylko oni...