𝐒𝐩𝐨𝐭𝐤𝐚𝐧𝐢𝐞

984 51 4
                                    

Któregoś dnia wiosny.

Nico siedział na jednym z siedzeń w komunikacji miejskiej. Nienawidził autobusów. Siedział na tyle i widział jak przepełniony ludźmi był ten mechanizm na czterech kółkach. Życie i tak kładło mu kłody pod nogi, nie mogło chociaż tutaj się zlitować? Dzisiaj akurat udało mu się zająć miejsce, ale przeważnie stał ściśnięty z obcymi ludźmi jak sardynki w puszcze. Wzdrygnął się na samą myśl. Autobus się zatrzymał na jednym z przystanków, większość ludzi wysiadła. Nie było już takiego tłoku, jak parę minut temu lecz dalej dość ludzi, aby Nico to denerwowało. 

Nico rozejrzał się po autobusie i napotkał kontakt wzrokowy z blondynem. Coś wewnątrz niego kazało mu nie przerywać tego kontaktu. Wtapiał się w spojrzenie nieznajomego, jego tęczówki przypominały lazurowe jezioro. Wzrok tego chłopaka był tak elektryzujący, że brunet nie wytrzymał napięcia i spłonął rumieńcem. Nie mógł uwierzyć, że jedno spojrzenie w jego smętne oczy stopiło w nich lód. Odwrócił wzrok i wpatrywał się teraz w swoje brudne trampki. Poczuł wibrację w kieszeni spodni i wyjął telefon. Zaczął odpisywać na wiadomość od siostry. Czasami zerkał w stronę tajemniczego blondyna, jednak gdy ten odwzajemniał jego spojrzenie, ten natychmiast powracał do komórki. Autobus się zatrzymał, nieznajomy wysiadł, po czym zerknął na bruneta i posłał mu uśmiech. Kąciki ust Nico lekko się uniosły, odwzajemniając gest chłopaka. Autobus ruszył. Niesamowite, że jedno spojrzenie wywołało tyle niezliczonych myśli.

Dwa tygodnie później (chyba)

Dzień jak co dzień, Nico wracał do domu wstrętnym autobusem. Jak zawsze słucham muzyki, nie rozstawał się ze swoimi słuchawkami, nawet jeżeli wiedział, że nie będą mu potrzebne. Ale w komunikacji miejskiej zawsze się przydawały. Choćby po to, aby nie słuchać tych żałosnych rozmów swoich rówieśników o tym jak to się nie upili na domówce kumpla. Tym razem di Angelo stał, nie znalazł miejsca siedzącego. Rutyna, zawsze w ostatnich drzwiach, stoi albo siedzi, dzień w dzień, o tych samych godzinach. 

Nuda.

Autobus się zatrzymał, drzwi otworzyły, ludzie zaczęli wychodzić. Nie odbyło się to bez popchnięć bruneta torbami w ramie, albo zwyczajnym popchnięciem, gdy delikwent próbował wydostać się na zewnątrz. Wyszło więcej ludzi, więc w autobusie zrobiło się swobodniej. Wtedy znów zobaczył te blond czuprynę, która nachodziła jego myśli, gdy tego nie chciał. Ich spojrzenia znów się spotkały. Siedział tam gdzie ostatnio. Dzieliła ich tylko szklana szyba, ta która zawsze jest przy drzwiach autobusu. Jego spojrzenie obezwładniało bruneta, odbierało mu oddech. Jak to możliwe, że przypadkowy ktoś tak oddziałuje na niego? Blondyn posłał mu nieśmiały uśmiech, który Nico tym razem pewniej odwzajemnił. Mężczyzna obok di Angelo zrobił krok do przodu, zakrywając mu nieznajomego. Miał ochotę się wychylić, podejść do chłopaka, cokolwiek byle znów wtopić się w jego błękitne tęczówki. Autobus się zatrzymał, drzwi otwarły. Mężczyzna zasłaniający wyszedł, a tuż za nim blond czupryna. Nico podążył wzrokiem za wychodzącym nastolatkiem. Nieznajomy zatrzymał się na przystanku i odwrócił się twarzą do bruneta. Jego usta się poruszyły, coś powiedział, jakieś zdanie, uśmiechając się przy tym do di Angelo. Serce Nico zabiło mocniej. Szybko ściągnął słuchawki przez które nie usłyszał co blondyn powiedział. Niestety było za późno, bo drzwi się zamknęły. Spojrzał w jego oczy nim autobus wyruszył i wiedział, że nie zapomni ich nigdy. Całą dalszą jazdę doskwierało mu co nastolatek do niego powiedział, myślał, że zwariuje. Karcił w myślach siebie, słuchawki i szczególnie siebie.

* * *

Czy jedno spojrzenie wystarczy, by zapamiętać na całe życie?

Za każdym razem gdy wsiadał do autobusu, miał nadzieje na ponowne spotkanie. Niestety, tak się nie wydarzyło. 

Wystarczyło jedno spojrzenie.

To była chwila. Nie poznał jego imienia, a mimo upływu tylu lat, wciąż widzi te błękitne tęczówki przypominające mu lazurowe jezioro. 

Każde spojrzenie, może być tym ostatnim.

One Shoty【Solangelo】Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz