Kilka dni później : Kim Jennie
Siedziałam przy stoliku z Lisą, Felixem, Jiminem i Seungminem. Gdy rozmawialiśmy Joonie podszedł do naszego stolika.
- Jennie, możemy pogadać? - Jego rumieńce są tak urocze.
- O co chodzi skarbie? - Pocałowaliśmy się.
- Masz wolną sobotę?
- Tak, a czemu pytasz?
- W takim razie ubierz się wygodnie i o dziewiętnastej po ciebie przyjadę - Powiedział ze swoim słodkim uśmiechem i dołeczkami na policzkach.
- Oki. Mam rozumieć, że nie powiesz mi gdzie jedziemy?
- Dobrze rozumiesz - Znowu się pocałowaliśmy i rozeszliśmy się do swoich stolików.
Wieczorem : Kim Namjoon
Podjechałem pod dom Jennie o 18:50. Wyszedłem z samochodu i zapukałem do jej domu. Otwarła mi jej matka.
- Kochanie! Pośpiesz się! - Krzyknęła. Nie musiałem czekać 2 minut, a moja ukochana już była przy mnie. Dałem jej kwiaty, a następnie wyszliśmy. Po około 40 minutach dostaliśmy się do parku rozrywki.
- Dziękuję skarbie! - Pocałowała mnie. Uwielbiam gdy to robi, ponieważ muszę się trochę schylić by dosięgła moich ust.* - Nie spodziewałam się - Uśmiechnęła się.
- Cieszę się, że ci się podoba - Jeszcze raz złączyliśmy nasze usta. Weszliśmy do kolejki na karuzelę. Chcieliśmy zacząć od czegoś łagodnego.
Wyszliśmy z parku o około 21. Było wspaniale. Teraz tylko czeka mnie wycieczka z chłopakami. Siedzieliśmy w jej domu do 22:30, ponieważ była sobota i jej mama nalegała bym coś zjadł. Co prawda przez ostatnie pół godziny siedziałem w pokoju Jennie, ale jej matce chyba to nie przeszkadzało. Leżeliśmy wtuleni w siebie i rozmawialiśmy. Krótko mówiąc robiliśmy nasze ulubione rzeczy.
Gdy wróciłem do domu, stwierdziłem, że się wykąpię. Siedziałem w łazience i znowu usłyszałem ten głos. O co chodzi? Dlaczego akurat ja go słyszę? I tylko ja? I dlaczego teraz? Po wyjściu z łazienki chciałem skupić się na czymś innym, więc zacząłem się zastanawiać skąd Yoongi wie jakie oceny ma Jimin. Według mnie nie da się określić po wyglądzie jakie ktoś ma oceny. Zwłaszcza gdy ktoś jest zadbany tak jak Park. Skoro dba o wygląd to raczej zależy mu też o oceny... Ale w sumie ja się nie znam. Położyłem się na łóżku i zacząłem się zastanawiać nad tym. Dlaczego się tak nie lubią? Nigdy nie zauważyłem, żeby się pokłócili. Co sprawiło, że się wyzywają na każdym kroku. Czy oni się znają od dawna? To pytanie nie daje mi spokoju. Ale wiem, że ani Min, ani Park mi nie powiedzą prawdy. Znam ich.
Zadzwoniłem do Bang Chan'a i Minho aby podzielić się tymi rozmyśleniami.
- O kurna... Nie zwróciłem na to uwagi - W tym momencie ja i Bang strzeliliśmy Facepalm'a.
- Naprawdę Lino... - Australijczyk chyba stracił wiarę w Lee.
- Bang przez ciebie dostał załamki, haha.
- No co?! Nie obchodzą mnie ich sprzeczki! Zachowują się jak dzieci, więc traktuję ich jak dzieci. Proste - Muszę przyznać rację Minho.
- Niby tak, ale sam wiesz jak bardzo jest to czasem irytujące. Oni nie potrafią siedzieć cicho. O rozmowie bez wyzwisk już nie wspominam - Odezwałem się. - Ostatnio gadałem z Yoongasem i poprosiłem, aby przestali, a do Jimina wysłałem wiadomość z tą samą prośbą. Mam nadzieję, że chociaż spróbują.
- Ameeen! - Wykrzyczał Bang.
- Stary, opętało cię? - Parsknąłem śmiechem na słowa Lino.
- Nie - Poirytowany Christopher* wchodzi do akcji. - Ja się modlę - Z kim ja się zadaję...
- Nie wnikam - Powiedziałem. - A tak w ogóle to co tam u was? Jak tam wasza relacja koledzy moi kochani - Przez chwilę była cisza jednak przerwał ją mój śmiech. Uwielbiam poruszać ten temat przy nich.
- Nienawidzę Cię... - Powiedział Bang.
- Ja też.
- Zgodność przede wszystkim! - Znowu zacząłem się śmiać, a oni znowu się nie odzywali. Nie wiem dlaczego, ale według mnie oni pasują do siebie. Minho to chodząca "Mądrość życiowa", a Bang Chan to "Wieczna irytacja". Może to ich łączy. Jeden irytuje, drugi jest poirytowany.
Namjoon idź spać...
Następny dzień : Park Jimin
Wstałem i wybrałem ubiór do szkoły. Odczytałem sms od Kim'a i szczerze to nie wiem czy to się uda. Jeśli ten alkoholik nie będzie nic mówił to tak, ale on nie potrafi się zamknąć jeśli kogoś nie lubi. Uhh... Jimin przestań o nim myśleć bo się denerwujesz niepotrzebnie. Pomalowałem się i wyszedłem z domu. Miałem jeszcze dużo czasu do lekcji, więc stwierdziłem, że pójdę po Felixa.
Zapukałem do jego drzwi. Otworzył mi i od razu ugościł. Widok przyjaciela w samych bokserkach mnie już nawet nie szokuje. Można powiedzieć, że jest to codzienność. Nie ważne jaka jest pora dnia. Lee nigdy nie nosi spodni w domu. No chyba, że ktoś inny niż ja, Jennie albo Lisa ma przyjść. Chociaż zdarzyło się już, że przy całej naszej grupie przyjaciół ich nie ubrał. Czekałem jakieś dziesięć minut, przeglądając przy tym Instagrama i Twiteer'a. Postanowiliśmy, że pójdziemy na poranną kawę.
- Szczerze to nie chce mi się tam iść.
- Weź mi nawet nie mów. Wczoraj dostałem wiadomość od Joon'a, że mam się nie wyzywać z tym debilem - Przewróciłem oczami.
- Uh... Tak właściwie to czemu wy się tak nie lubicie? - Nienawidzę tego pytania.
- Bo to arogancki, głupi i niewychowany debil?
- Bez urazy Jimin, ale chyba gadamy o kimś innym. Yoongi jest spoko. Nie jest arogancki tylko szczery...
- Jak zwał, tak zwał. Nie lubię go i to się nie zmieni - Wyszliśmy z kawiarni i skierowaliśmy się w kierunku szkoły.
--------------------------------------------------
1* Jennie ma 163 cm wzrostu
Namjoon ma 181 cm wzrostu
2* Bang Chan pochodzi z Australii i jego "prawdziwe" imię to Christopher
Dzięki tej książce zaczynam shipować ludzi XD
CZYTASZ
Mermaid Singing || k.sj. & k.nj.
FanfictionKim Namjoon to młody mężczyzna w szczęśliwym związku. Jednak od kilku lat pewien głos nie daje mu spokoju, a dokładniej śpiew mężczyzny. Próbuje wszystkich przekonać do swojej racji, jednak czy ktoś mu wierzy? Shipy : Główny : - NamJin Poboczne : ...