TUTAJ OSTRE SCENY +18 WIĘC PROSZĘ DZIECI O ZAMKNIĘCIE OCZU.
Żartowałam. Ale lizanie będzie. ;>
Zaparkowałam pod restauracją i wyszłam pierwsza, żeby otworzyć mojej ukochanej drzwi. Blondynka posłusznie wysiadła łapiąc za moją dłoń i przyjrzała się budynkowi, który nie był zbyt okazały. Nie zdawało jej się to jednak przeszkadzać i pomaszerowała ze mną do zarezerwowanego przeze mnie stolika.
- Czego byś sobie życzyła..? - zapytałam przeglądając menu. Ceny były nawet znośne.
- Nie wiem.. Głupio mi żebyś za mnie płaciła.
- Przecież są twoje urodziny. Dlaczego nie miałabym?
- Bo jeszcze nie zarabiasz. - odparła sucho, a ja przewróciłam oczyma. - Nie chcę żebyś wydawała na mnie tyle pieniędzy.
- A kto powiedział, że to koniec z wydawaniem pieniędzy? - uśmiechnęłam się znacząco.
- Czyli nie idziemy do ciebie spać..?
- Nie. - zaśmiałam się. - Zarezerwowałam nam pokój.
- No ty chyba oszalałaś.. I skąd wzięłaś na to wszystko pieniądze?
- Musisz psuć ten cudowny moment rozmową o kasie? Skup się na tym, że świętujesz swoje urodziny.
- I to w dodatku z ukochaną osobą..
- No właśnie.
- Dzień dobry, mógłbym zebrać od pań zamówienie? - podszedł do nas kelner, czym nieco mnie speszył. Zapewne musiał usłyszeć, że jesteśmy "nienormalne", ale nie patrzył na nas jakoś dziwnie.
- Jeszcze chwilę. - odparła moja blondynka, a brunet oddalił się od nas. - Dobra pora coś wybrać z tego menu.. Może jakiś makaron..?
- Mhm..
- A ty już coś wybrałaś?
- Ten z suszonymi pomidorami i krewetkami.
- Doskonały pomysł. Też sobie to wezmę.
- Oryginalnie.
- Nie moja wina, że masz tak doskonały gust.
Parsknęłam śmiechem.
- Dawno nie słyszałam tak głupiego komplementu. Dobra kochanie.. Coś do picia jeszcze?
- Może wino.. Skoro moja ukochana tak szaleje i prowadzi.
- I tak nie masz prawa jazdy.
- To prawda.. - przytaknęła. - Ale jednak wypada pozostać przy zdrowych zmysłach. No po jednej lampce wina raczej nic mi nie będzie.
- Ja nie przeczę. Pij co chcesz. - podniosłam ręce w akcie poddania się.
Po chwili ponownie podszedł do nas kelner i złożyłyśmy odpowiednie zamówienie. Rozmawiałyśmy trochę o szkole i jej przeżyciach z tego dnia, choć ja myślami ciągle uciekałam do niespodzianki, którą dla niej przygotowałam. Zastanawiałam się jak to jest, gdy ukochana dotknie mnie tam, gdzie poczuję to najbardziej. Z trudem powstrzymywałam podniecenie i kiedy do mnie mówiła często przygryzałam wargę. Nawet w pewnym momencie zwróciła mi na to uwagę, ale nie przejęła się tym nadto.
- Widzę, że coś ci tam od rana siedzi w tej główce, że się tak niecierpliwisz. No dalej.. Co tam zaplanowałaś? - powiedziała do mnie, gdy po raz kolejny odleciałam do innego wymiaru. Byłam po prostu ciekawa jak ona ma niby przerwać moje dziewictwo. Palce miała niestety za krótkie. Mam nadzieję, że nie długopisem jak w tych fanfiction...

CZYTASZ
Farewell ♥
Romans- Ty się nie zastanawiasz kogo ty kochasz.. Oj nie. Tutaj chodzi o ochronę. - Co?! Jaką znowu ochronę do cholery?! O co ci chodzi?! - krzyknęła wyraźnie zdenerwowana. - O pieniądze! On ma dużo pieniędzy! Dlatego go wciąż przy sobie trzymasz! - wyb...