8.

2.2K 61 14
                                    

P - Julia, kolacja! - niechętnie wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni, gdzie siedział mój brat i jego dziewczyna 

J - Hej Lenka - powiedziałam i usiadłam na przeciwko dziewczyny

Len - Hej, co się stało? - spytała zmartwiona dziewczyna, odkąd pamiętam była dla mnie jak siostra, mogłam jej zaufać i powiedzieć o wszystkim 

J - Ee szkoda gadać - machnęłam ręką 

P - No dziewczynki jemy - powiedział kładąc patelnię z jajecznicą na podstawce, która znajdowała się na drewnianym stole. Nałożyłam sobie trochę i zjadłam, popijając herbatą 

J - Dziękuję - powiedziałam i wstałam od stołu 

Len - Julka? 

J - Tak? 

Len - Pamiętaj, że możesz mi zaufać - uśmiechnęła się w moją stronę, co odwzajemniłam 

J - Dziękuję - ciszę zakłócił dzwonek do drzwi - Otworzę - powiedziałam do siedzącej przy stole pary. Udałam się do drzwi a w nich stał Kacper?? Zdziwiłam się jego widokiem w moim domu 

K - Cześć 

J - Co ty tu robisz? - powiedziałam zamykając za sobą drzwi i wychodząc z chłopakiem na dwór, on stał a ja usiadłam na ławce przy drzwiach  

K - Przepraszam, że cię tak potraktowałem - usiadł na ławce obok mnie 

J - Teraz przepraszasz? 

K - Tak, bo zrozumiałem, że źle postąpiłem - popatrzył na mnie 

J - Fajnie 

K - Julka, nie chciałem być taki wobec ciebie 

J - Ale byłeś - popatrzyłam na chłopaka 

K - Byłem taki bo sobie nie radziłem - posmutniał 

J - Może wejdziemy do środka i mi opowiesz? 

K - Jak chcesz - wstałam i złapałam go za rękę, weszliśmy po schodach do mojego pokoju. 

J - Rozgość się - powiedziałam wchodząc do pokoju 

K - Dobra - położył się na moim łóżku na co ja się tylko zaśmiałam i dołączyłam do niego 

J - To opowiadaj  

K - Może cię zaskoczę, ale nie radziłem sobie z konkurencją ze strony Kamila - powiedział patrząc w sufit 

J - Ty? Taki chłopak? - powiedziałam siadając twarzą do chłopaka 

K - No zaskoczyłem cię, ale tak było - powiedział dalej patrząc w sufit 

J - Jesteś pierwszym chłopakiem, który się do mnie odzywa normalnie - powiedziałam kładąc się obok chłopaka 

K - Co? - powiedział zaskoczony 

J - No, w Kalifornii nikt się do mnie nie odzywał. 

K - Czemu? - spytał patrząc na mnie 

J - Bo byłam taką "kujonkom" ale zawsze się ubierałam modnie, miałam wszystko co chciałam bo moi rodzice są bogaci. Chodziłam do takiej przeciętnej szkoły i nie rozumieli tego, że można się tak dobrze uczyć i tak wyglądać. Obrażali mnie od puszczalskich, bo myśleli, że mam takie oceny przez sypianie z nauczycielami. - po policzku poleciała mi łza, którą chłopak zauważył, ale kontynuowałam dalej mu opowiadanie - Miałam jedną taką przyjaciółkę tam Meghan, ale gdy zbliżał się mój wyjazd ona też zaczęła się tak zachowywać jak inni. O chłopakach to już nie wspomnę, bo byli tacy natarczywi jak Kamil. - znowu się popłakałam i chciałam kontynuować, ale chłopak zdążył zapytać. 

K - Julka, czy oni ci coś zrobili? - zapytał z przerażeniem w oczach 

J - Tak - powiedziałam przez łzy - zgwałcili mnie - rozpłakałam się na dobre, chłopak to zobaczył i od razu mnie przytulił 

K - Już spokojnie, tutaj ci nic nie grozi. Nie pozwolę na to - pocałował mnie w czoło i dalej przytulał 

J -Dziękuję - wtuliłam się mocniej w leżącego chłopaka i tak zasnęłam, zresztą nie tylko ja bo również on 

@patrykkostera 

🚩WARSAW 

SŁODZIAKI @juliakostera @kacperblonsky

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

SŁODZIAKI @juliakostera @kacperblonsky

Polubione przez 23 tyś. użytkowników 

juliakostera: Nie żyjesz już 😡
         patrykkostera: Groźby są karalne 😬

lenasmith: Pamiętam jak nam takie zdjęcia robiła i wrzucała 🤤
        patrykkostera: Karma wraca 😅

kacperblonsky: Wyślij mi to zdjęcie 😉
              patrykkostera: Luźno 😎

Załaduj więcej komentarzy 

HAPPY END? - JULIA KOSTERA & KACPER BŁOŃSKIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz