Padał lekki deszcz, ulice lśniły na złoto przez lampy uliczne na przedmieściach, kiedy dwójka odjeżdżała z domu rodziny Ahn. To było jak niespodziewane spełnienie jej marzeń, coś, o czym marzyła tylko skrycie, bardzo wątpliwie.
Sunyi uchyliła przyciemnianą szybę w samochodzie Jongin, po czym wystawiła głowę na zewnątrz i z uśmiechem zaciągnęła się świeżą bryzą. Powietrze było tak orzeźwiające nocą, co mogła poczuć bardzo rzadko i tylko ze swojego balkonu.
Teraz odczuwała to jeszcze silniej przez ekscytację i adrenalinę, która w niej buzowała. Tak jakby ktoś na chwilę pozbył się całego jej ciężaru.
- Pakuj się z powrotem, będziesz cała mokra zaraz, bo przyśpieszam. - pociągnął ją delikatnie jedną ręką.
- Nadal nie wiem, jak go na to namówiłeś. Ledwo we wakacje pozwala mi gdzieś jeździć. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej, z kolejnym kocim plasterkiem na nosie.
- Ma się swoje sztuczki. - zaśmiał się, zaciskając ręce na kierownicy.
- Gdzie dokładnie jest to mieszkanie? Muszę iść w poniedziałek do szkoły... - wymamrotała niechętnie, zdając sobie sprawę, że jest sobota.
- Za Seulem, nie aż tak daleko. - lekko ugryzł się w język.
- Za Seulem?! Naprawdę- to trzy godziny jak nic. - popatrzyła na niego zabójczym wzrokiem - Nie zdążę się przyszykować na zajęcia...
- Nie sądzisz, że jeśli będziesz wypoczęta, to lepiej ci pójdzie? - mruknął - Wszystko co robisz, to nauka! Praktyka! Nic poza tym.
- Muszę tak robić, żeby utrzymać stopnie. - westchnęła.
- Nie, dlatego powinnaś odpocząć. Taka monotoniczność jest okropna, męcząca. Wykończysz się w ten sposób. - jego twarz spoważniała.
- Może... masz trochę racji. - przyznała po chwilowym namyśle - Co nie oznacza, że nie będę musiała powtórzyć na egzaminy. Pierwszą część już pisaliśmy, jeszcze dwie przede mną.
- Dasz radę, jesteś niesamowita. - dał jej czułe spojrzenie, delikatnie unosząc kącik swoich ust.
Zrobiło jej się lepiej na sercu. Nie wiedziała, czy ta jego rada, czy ten słodki, drobny gest, a może to, że zabrał ją z piekła, sprawiły, że było jej lepiej. Jednak wszystko, co zrobił, działało. Czuła się przy nim komfortowo, kogoś takiego potrzebowała w swoim życiu.
Kiedy ich kontakt wzrokowy został przerwany, od razu pomyślała o Baekhyunie. Napisać? Nie napisać? Zastanawiała się, czy był sens martwić go tym. Z drugiej strony nie ufała mu stuprocentowo, a ucieczka z domu, jeszcze z Kai'em nie brzmiała dobrze.
- Jongin, możemy zostawić ten wyjazd w tajemnicy? - zapytała, stukając paznokciami po ekranie telefonu. Wahała się.
- Oczywiście, że tak.
***
W tym samym czasie Baekhyun siedział na łóżku i wpatrywał się w telefon. Nie dostał od niej żadnych wiadomości od wczoraj, było to strasznie podejrzane dla niego.
Może napisałem coś nie tak?
Szybko go odblokował i zaczął przeglądać ich wiadomości.
Sunyi 💖🌸
- Myślisz, że uda nam się w części praktycznej? Strasznie się martwię...
CZYTASZ
Forbidden Taste || Baekhyun✔️
FanfictionOdcięta od świata dziewczyna przez przypadek dowiaduje się, kim jest chłopak zza płotu, przed którym jej rodzice tak usilnie próbowali ją chronić. Spowita w problemy swoich rodzin dwójka, która dzieli wspólne zainteresowania. Ciekawość to pierwszy...