Walka, Którą Toczymy

547 38 27
                                    

Trochę luźniejsze te trzy rozdziały, ale tak myślę, że w następnych nie będzie za kolorowo. 👀 

Chociaż pewnie przełom zacznie się za 2/3 rozdziały.

Mam dla was... dużo niespodzianek. Lepszych i gorszych. Przed nami jeszcze sporo rozdziałów. 😋💓

---

- Ahn Sunyi, już myśleliśmy, że się nie zjawisz. - Taehyung posłał jej rozbawiony uśmiech - Na randki chodzi się w wolnych chwilach. - odhaczył ją na liście.

- Nie byłam- - zakłopotała się, bo Baekhyun właśnie do niej podszedł.

- Zamienić Seolhwę z tobą? Może poduczyłabyś kolegę w tańcu. - poklepał ją po plecach i zabrał ich dwójkę na przód - Dobrze, więc...

Dziewczyna westchnęła, a Baekhyun zaśmiał się na słowa Taehyunga. Nawet jeśli bywał zazdrosny, to było po prostu zabawne i na całe szczęście miał granice. Nie wiedział, że strasznie ją to ucieszyło.

Martwił się o nią, chronił i nie był przy tym zaborczy. Uwielbiała jego zmianę.

- Baek. - wyszeptała, kiedy podążali powoli za nauczycielem, wychodząc z hotelu.

- Tak? - nie spojrzał na nią, ale delikatnie uśmiechnął się na zawołanie. Jakby sam jej głos go uszczęśliwiał.

Jej wzrok powędrował na jego dłoń, która swobodnie wisiała niedaleko jej. Przez jej myśl przemknął dzisiejszy poranek i w jaki sposób chłopak traktował ją, w tym trzymał za rękę. Przybliżyła swoją dłoń do jego, delikatnie otwierając usta, żeby coś powiedzieć, ale w jednym momencie przerwała jej Caitlyn.

- Hej, Sunyi! - jej szeroki, śnieżnobiały uśmiech przyciągnął wzrok Sunyi. Wyglądała jak pirania.

- C-Cait. - jej usta zrobiły prostą linię, nie do końca chcąc się uśmiechnąć.

- Porozmawiamy? - jej brwi lekko podskoczyły, ciągle trzymając ten fałszywy uśmiech.

- Jasne... - popatrzyła na Baekhyuna, który zaalarmowanie słuchał ich rozmowy.

- Na pewno? - zapytał się, chwytając jej przedramię.

- Tak, za moment wrócę. - nie chciała, żeby później jej przeszkadzała. Miała pewne plany, co do spędzania tego czasu.

I nie chciała pozwolić, żeby wtrąciła się kolejny raz tak jak teraz. Westchnęła i przeniosły się na tył, mijając po drodze Jimin i Sehuna, którzy zdziwienie obserwowali całą sytuację. No, Suho również minęli, ale bardziej był zainteresowany graniem w Animal Crossing. 

- Myślałam, że skończyliśmy rozmawiać. - wciągnęła swoje usta, pocierając nimi przez chwilę z irytacji. Tak bardzo nie chciała jej widzieć, że z chęcią zapłaciłaby za jej lot z powrotem.

Gdziekolwiek by to nie było. Chociaż problemem numer jeden był fakt, że nie stać jej, jak kiedyś, a drugi, że Caitlyn nie miała najmniejszego zamiaru nigdzie iść. Bądź nie mogła.

- Też myślałam, ale jednego dnia mówisz, że ty i Baek jesteście skończeni, a potem widzie, jak przemykacie się razem korytarzem. - wypuściła powietrze nosem. Widać było, że była zdenerwowana.

A to tylko sprawiało, że Sunyi czuła się pewniejsza. 

- Jednego dnia myślisz, że jesteś na szczycie, a drugiego sięgasz dna. Nigdy nie wiesz, co się stanie, a moja i Baekhyuna historia ciągnie się o wiele dłużej, niż byś podejrzewała. - uśmiechnęła się pod nosem, ponownie wspominając ich przejścia.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz