Było pogodnie, słońce świeciło, drzewa naokoło dawały przyjemny cień, a grupa została podzielona na dwie części. Jedni zaczynali od prawej strony kurortu, a drudzy od lewej, zależało to oczywiście od miejsc na wycieczce, które jeszcze bardziej oczywiście zależały od wyników egzaminów.
Grupa Sunyi zaczynała od wiejskiego miasteczka w dół góry.
Największym zdziwieniem był Jihoon, który nie był orłem w nauce. Było to spowodowane dużą ilością treningów poza szkołą, sam wątpił, że się dostanie, a co najlepsze, był w top 25 uczniów, więc był w grupie Sunyi.
Dziewczyna starała się więcej nie brnąć w śmiercionośną pozycję i trzymała się z przodu, z innymi uczniami, chociaż oni nie witali jej najmilej. Ubolewała, że Jimin znalazła się w drugiej grupie, ale starała się znaleźć odpowiednią pozycję, żeby nie wchodzić nikomu w drogę.
- Sunyi! - zawołał ją szczęśliwie znajomy głos.
- Sehun. - uśmiechnęła się - Nie spodziewałam się, że was również zaliczają.
- Zaliczają, ale tylko 5 z nas mogło pojechać. Ja byłem trzeci. - zaśmiał się i poprawił włosy.
- Brawo. - delikatnie zaklaskała - Pewnie smucisz się, że nie ma Jimin.
- Jasne... głównie dlatego starałem się, żeby tutaj dostać. - jego uśmiech jeszcze bardziej się powiększył, a oczy zniknęły.
To był jeden z najbardziej uroczych uśmiechów, jakich widziała Sunyi.
- Czyli wy... - zrobiła falę głową do boku i popatrzyła na niego, podnosząc brew.
- Tak, miesiąc. - przytaknął zadowolenie.
Z początku wszystko było dobrze, całe oprowadzanie minęło bezproblemowo, jak się okazało. Sunyi robiła dużo zdjęć, żeby móc pokazać Jonginowi, jak pięknie tu było. W wolnym czasie wciąż trzymała się Sehuna, wolała nie oddalać się, żeby przypadkiem nie wpaść na Suho lub Baekhyuna, którzy uczepiliby się jej tyłka.
To wykorzystała zupełnie inna osoba.
- Hej. - Caitlyn wyskoczyła znikąd, kiedy Sehun poszedł kupić magnes na lodówkę.
- Cześć... - Sunyi na początku nie wiedziała, jak zareagować, ale szybko się uśmiechnęła.
- Możemy pogadać? - również się uśmiechnęła.
Dziewczyny odeszły na bok, Sunyi przysiadła na ławce i niezadowolenie spojrzała na zegarek, pilnując czasu na kolejną zbiórkę. Tylko cień cieszył ją w tej sytuacji i niecałe piętnaście minut do zbiórki.
- Więc chodzi o Baekhyuna... - oparła się o drewnianą belkę, która wspomagała daszek nad ławkami.
Kto by przypuszczał.
CZYTASZ
Forbidden Taste || Baekhyun✔️
FanfictieOdcięta od świata dziewczyna przez przypadek dowiaduje się, kim jest chłopak zza płotu, przed którym jej rodzice tak usilnie próbowali ją chronić. Spowita w problemy swoich rodzin dwójka, która dzieli wspólne zainteresowania. Ciekawość to pierwszy...