Chcąc

481 36 37
                                    


Uspokój się.

To nic takiego, to nic nie znaczy.

Skąd ona się tu znalazła?

Skąd ona go zna?

Dlaczego?

Dlaczego oni?

Drżące, słabe ciało upadło na trawnik, zdzierając sobie przy tym kolano dość solidnie. Nie mogła złapać oddechu, przez to zaczęła się krztusić, a odruchy wymiotne z tak okropnego obrzydzenia, nie pomagały jej. 

Hamując chęć zwrócenia biednych kurczaczków na światło padające z okien i nieprzycięty trawnik, drugą ręką ledwo sięgnęła telefon i szybko wybrała numer. Po trzech sygnałach odezwał się mężczyzna, a jej rozchwiany głos błagająco, na przemian z płaczem, poprosił go o jak najszybszy przyjazd.

***

- Porozmawiamy? - zapytał się, wracając do auta i dając Sunyi butelkę wody z narożnikowego sklepiku 24/7.

Kobieta wpatrywała się w przednią szybę, nie reagując na jego pytanie. Przed oczami nadal miała widok sprzed piętnastu minut, który paraliżował jej zmysły. Czuła się tak okropnie, do tego tak upokorzona.

- Sunyi. - westchnął i delikatnie dotknął jej ramienia, przez co się spłoszyła.

- Nie dotykaj...! - odsunęła się ze łzami w oczach, po chwili łapiąc, że to nie Jongin - Seokwoo... przepraszam...

- Nic nie szkodzi. - usiadł i zamknął drzwi, ponownie podając jej wodę - Jongin ci coś zrobił?

- Nie... - wyszeptała.

Nic tym razem, może oprócz zniszczenia życia.

- Więc co się stało? Po twojej reakcji wnioskuje, że ktoś ci coś zrobił. - zmartwiony przetarł jeszcze senne oczy, a Sunyi wzięła łyk wody.

- Mam do ciebie ogromną prośbę. - spojrzała na niego zdesperowanie.

W jej oczach było widać okropny ból i co chwilę pojawiające się łzy, z którymi nie umiała się uporać. Do tego dość głośno przełykała ślinę, prawdopodobnie przez zbierający się refleks zwrotny, jak i okropną gorycz w gardle. 

Jako fan i jako bliższy znajomy Sunyi, strasznie go to bolało, martwiło i wkurzało. Nie rozumiał, czym sobie zasłużyła. Przebywając tyle czasu z nią, widział, jak wymykała się, żeby porozmawiać z Jonginem. Jak niechętnie to robiła, a czasem nawet słyszał ton, w jakim rozmawiali.

Po usłyszeniu jej prośby Seokwoo lekko się zdziwił, ale obiecał przed wysłuchaniem jej, że nie będzie zadawał pytań, tylko odpowie prosto "Tak" lub "Nie". Chciał dowiedzieć się, jaki był powód, co się stało, ale słysząc, że wyjaśni mu po jutrzejszym planie, zgodził się.

- Nie jestem tylko pewien. - spojrzał na mapę w jego telefonie, którym się kierował - To raczej nieaktualne.

- Niestety nie mam innego wyjścia, jak próbować. - przetarła spływającą łzę.

Stanęli przed pierwszym budynkiem. Nowo postawione bloki od razu dały odpowiedź. Gdyby tylko odpisywał na jej wiadomości regularnie, łatwiej byłoby się do wiedzieć, czy chociaż jest w kraju.

- Może chciałabyś zostać u mnie? - zaproponował, widząc jej smutne oczy wpatrujące się w nieznajomy budynek.

- Nie, jeśli nie ma go tutaj, to po prostu zostanę. - chciała wysiąść z auta, ale Seokwoo złapał ją za rękę i przyciągnął, żeby nie otworzyła.

Forbidden Taste || Baekhyun✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz