𝑃𝑟𝑜𝑙𝑜𝑔

315 20 18
                                    

Dzień. Drugi. Trzeci. Ale czy to na pewno dzień? Może to tydzień? Albo rok? Nie wiem. Straciłem poczucie czasu.

Jedyne co wiem to to, że od czasu gdy tu jestem muszę uciec. Muszę uciec. Ale czy na pewno chcę?

Nie, nie mogę myśleć o moich uczuciach. Muszę myśleć racjonalnie, on robi z mojego mózgu wodną papkę. Nie mogę mu się tak dawać, nie mogę oszaleć. Muszę. Stąd. Uciec.


———————————————————————————————

Syndrom sztokholmski – stan psychiczny, który pojawia się u ofiar porwania, lub u zakładników, wyrażający się odczuwaniem sympatii i solidarności z osobami je przetrzymującymi. Może osiągnąć taki stopień, że osoby więzione pomagają swoim prześladowcom w osiągnięciu ich celów, lub w ucieczce przed policją.


!PROSZĘ, PRZECZYTAJCIE TO!

Syndrom Sztokholmski to bardzo poważny i delikatny temat, zresztą jak gwałt. Żeby było jasne; NIE PROMUJE TEGO TYPU RZECZY. Ta książka nie będzie słodziutką historią z happy end'em, gdzie seks będzie samą przyjemnością, a ostatecznie bohaterowie wyszepczą sobie ''kocham cię''. NIE. Takie sytuacje, i historie, NIGDY nie kończą się dobrze dla ofiary. Nawet jeśli wpadnę na pomysł, by Levi ostatecznie pokochał Eren'a — nie zrobię z tego historii miłosnej. Jeśli tego szukaliście — nie znajdziecie tego tu. To nie ta książka i nie ten temat. Mam inne Riren na swoim profilu, w których z pewnością, znajdziecie czego chcecie. Skoro już was uświadomiłem, życzę miłego czytania.

ᴍʏ ʟᴏᴠᴇ ғᴏʀ ʏᴏᴜ ғᴇᴇʟs ʟɪᴋᴇ sᴛᴏᴄᴋʜᴏʟᴍ sʏɴᴅʀᴏᴍᴇ || ʀɪʀᴇɴ {✔}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz