0.5 "What Happened? ..."

213 13 32
                                    

  Cancun, dziś całe jest w słońcu, minął tydzień od wyjazdu Simona, a ona jest smutna. Uwielbia wszystkich których tu poznała, lecz to właśnie bruneta traktowała jako najlepszego przyjaciela. Natomiast to on siedzi w jej głowie. Ma w sobie coś co przyciąga nastolatkę, a jego oczy są niczym głęboka tajemnica.

Jest taki moment w życiu każdego z nas, że przychodzi czas na miłość, lecz ona zawsze woli poczekać, iż boi się, że zostanie zraniona.Wmawia sobie, że teraz jest szczęśliwa, gdy tak naprawdę czuję się odrobinę samotna.
I może tu głupie, że tak myśli, prawda?
Ale w gruncie rzeczy nikt nie zna jej prawdziwej historii. Nosi naszyjnik w kształcie księżyca, który podarowała jej biologiczna mama. Brunetka nie pamięta jej, ani nawet nie wie jak wygląda. W dzieciństwie czuła tylko, że ona jest dla niej najważniejsza i kocha ją, choćby nie wiem co. Błysk w jej oku pojawiał się zawsze, gdy patrzyła na dorastającą córkę —  aż pewnego dnia zginęła podczas pożaru. Nie wiadomo, jakim cudem nastolatka została uratowana, ale to dzięki temu jest tu dzisiaj i może realizować swoje plany na przyszłość. —  Tu Luna, oddzwoń proszę —  mówi do telefonu, gdzie wiadomość nagrywa poczta głosowa . Odkąd wyjechał odezwał się tylko raz i to właśnie martwi dziewczynę. W tym tygodniu odbędzie się trening drużyny, ale ona musi dziś iść do biblioteki, poczytać opowiadanie potrzebne na zajęcia dodatkowe z biologii, a w te wakacje będzie pisała specjalną pracę z tego przedmiotu i weźmie udział w konkursie. Tylko na chwilę przyszła do domu, by skorzystać z telefonu, aby sprawdzić e-maila, na którego już powinna dostać odpowiedź od jednego z organizatorów tegorocznego konkursu:RiverLifeFast.

   Za półtora miesiąca drużyna Jam&Roller weźmie udział w castingu, gdzie wybiorą jedną parę oraz pokażą występ grupowy. Młoda Valente widząc w drzwiach swojego pokoju Ambar natychmiast zamyka laptopa,na którym teraz oglądała stronę główną wrotkowiska, czekając na maila. — Co robisz, kuzynko? —pyta się jej blondynka zdziwiona nagłą reakcją dziewczyny. — Dalej, możesz mi powiedzieć.

—  Chodzi o to, że zapisałam drużynę na konkurs i czekam na wiadomość. —  Hej, coś nie tak? — dopytuje, gdy widzi minę kuzynki.

— To nic takiego, pokłóciłam się z Pedro, sama  wiesz jaki on jest. — Na co nastolatka kiwa tylko głową, ponieważ już musi wyjść.

Bierze do ręki wrotki i pakuje je do plecaka, po czym wkłada jeszcze tam duży zeszyt, aby zrobić notatki.

— Przepraszam Cię, ale muszę już iść, Ambar — mówi zrezygnowana, na co ona tylko uśmiecha się do niej i wychodzi z pokoju Luny. Ogród przy rezydencji jest naprawdę piękny, a z tyłu ogrodu znajduje się mała atlanka, przyozdobiona kwiatami. Gdyby to wszystko należało do niej, a nie do Pani Sharon zapewne urządziła by tu urodziny i spędzała więcej czasu na zewnątrz. Jadąc nuci sobie jedną z piosenek Simona śmieję się lekko, kiedy przypomina sobie o ich wspólnym występie rok temu na OpenMusic, śpiewających ;Alzo mi Bandera" z zespołem nazywającym się ;Roller Band. Kiedy jest już w parku, rozgląda się czy przypadkiem nikt za nią nie idzie i wykonuję jedną z figur, która sprawiała jej trudność na ostatnim treningu. Tym razem prawie jej się udało, co cieszy brunetkę, wystarczy jeszcze poćwiczyć kilka razy, a na pewno wyjdzie znacznie lepiej.

***


Tymczasem Matteo wraca z zajęć, które zaoferował mu jego ojciec, a w głowie wciąż myśli o tej rozmowie z małą, kiedy ona zapytała się brata czy jest szczęśliwy. Kiedy ta mała istotka jest obok, on tak się czuję, lecz brakuje mu zrozumienia. Dostrzega brunetkę, która jedzie w jego kierunku, macha do niej i odrazu pojawi się uśmiech. —  Co tu robisz sama, kelnereczko? —  pyta się z uśmiechem, kiedy ona przecząco kiwa głową.

Alla Voy - Lutteo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz