- Powiedz mi, droga Ray Ray, jak można tak bardzo zaniedbać sklep, by nie było w nim GŁUPICH BUŁEK Z CZEKOLADĄ? - mówił Ashton zirytowany. Ja w duszy śmiałam się z niego. Przesadza.
- Ashy, no już, nie denerwuj się. Po prostu piekarnia w tym tygodniu ma odrobinę więcej kientów. W następnym znów będą mieli wszystko czego nam trzeba. - próbowałam okiełznać troszeczkę te jego lekkie nerwy na pracowników piekarni, to przecież nie ich wina.
- Ray, przepraszam, ale ty chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę z powagi sytuacji, w której się znajdujemy. Dziś nie mieli bułek z czekoladą, a za parę lat ucierpią bułki z budyniem!!! Potem tylko zabraknie bułek z jabłkami, bułek z dżemem i co wtedy?! No co?! SAMYM ROGALEM ZBOŻOWYM SIĘ NIE NAJEM DROGA RAVEN. POWIADAM, NIE NAJEM - mówił, wyrzucając w górę ręce.
Siedzieliśmy teraz w parku na ławce, a on już chyba z 15 minut mówi tylko i wyłącznie o tej ,,strasznej katastrofie bułecznej" jak to wcześniej nazwał.
- Ash, no już uspokój się. Masz przynajmniej swoją z budyniem. Chcesz trochę mojej? - zapytałam, mając nadzieję, że chłopak trochę ochłonie. I chyba mi się udało.
- A z czym masz? - Zapytał zainteresowany, odwracając się w moją stronę.
- Z jabłkiem - odpowiedziałam prosto. I wtedy znowu się zaczęło.
- No właśnie! Z jabłkiem! A gdzie czekolada?! Gdzie jest czekolada?! No właśnie nigdzie, bo zapomnieli upiec! Taka niesprawiedliwość, to niedopuszczalne, karygodne... - I wyliczałby pewnie dalej, lecz ja podniosłam się i lekko musnęłam jego policzek moimi ustami.
To jak bronił tych swoich czekoladowych bułek było po prostu urocze.
Chłopak zszokowany odwrócił głowę w moją stronę. Ugryzłam kawałek mojej bułeczki, patrząc na niego.
- Chyba dziś wystarczy ci ta bułka z budyniem, co? - Zapytałam go, trącając go lekko ręką w ramię.
On nadal w lekkim szoku, dotknął swojego policzka i uśmiechnął się szeroko.
- Ale tylko dziś! - oznajmił i ugryzł swoją bułkę. Potem tylko kolejny raz się do mnie uśmiechnął promieniście.
Wspominałam już jaki on ma piękny uśmiech?
***
Cześć.
Dziś krótka notka.
Proszę o komentarze i votes!
Trzymajcie się ciepło.
foreverhungry131313
CZYTASZ
Lucky Guy // Ashton Irwin
Fanfiction- Ja cię tak strasznie kocham... - Czekaj, co ? Ja... - Znaczy lubię stokrotki, tak bardzo je lubię. Chodź, nazbieramy trochę stokrotek.