Yoongi
Coraz bardziej stresuje się tym, co ma się zaraz wydarzyć, ale myśl o tym, że ochronie mojego małego księcia dodaje mi sił. Zaraz ogłoszą wyniki konkursu, poprawiam więc maskę i rozglądam się po sali balowej.
- Pójdziesz ze mną książę, to nikomu nic się nie stanie. - wzdrygam się słysząc za sobą głos, ale nie odzywam się nawet jednym słowem. Posłusznie ruszam za generałem Kimem ostatni raz zerkając na głośny tłum i mojego roześmianego księcia.
Jeongguk
Poprawiam swoją koronę i razem z Namjoonem, czekam na ogłoszenie wyników konkursu, kiedy na scenę wchodzi dyrektor.
- Proszę o uwagę. W kopercie mam imię i nazwisko naszego tegorocznego króla jesieni. - robi pauzę, by wyjąć karteczkę i uśmiecha się. - Królem jesieni zostaje książę Kook.
Namjoon lekko popycha mnie w stronę sceny, bo nie wierzę, że ludzie nie wybrali na to miejsce Seokjina. Rozglądam się też, ale nigdzie nie dostrzegam Yoongiego. Odbieram kwiaty i nową koronę z uśmiechem na twarzy i podchodzę do mikrofonu.
- Dziękuję. - czekam chwilę, aż tłum trochę ucichnie i kontynuuję swoją przemowę. - Nauczyłem się tutaj wielu wspaniałych rzeczy. Pierwszy raz poznałem czym jest prawdziwa przyjaźń, lojalność i zaufanie. To nie jest coś co się od tak dostaje. Musimy na to zasłużyć. Dlatego chce podziękować Min Yoongiemu, że mnie tego nauczył. Yoongi gdzie jesteś? - uśmiech schodzi z moich ust, kiedy nigdzie go nie dostrzegam. Szybko schodzę ze sceny i chcę go poszukać.
- Jaka piękna przemowa Kookie. - Namjoon chwyta mnie za ręce i zaraz do siebie przytula.
- Dziękuję. Wybacz, ale chcę teraz znaleźć Yoongiego.
Nam kiwa głową i puszcza moje dłonie. Prawie wybiegam z sali i na boisku dostrzegam helikopter oraz mojego Yoongiego w towarzystwie generała Kima. Biegnę w ich stronę prawie potykając się o własne nogi.
- Generale! - krzyczę, kiedy jestem już niedaleko.
- Pięknie, wygląda na to, że każdy chce być księciem.
- Co robisz? - Yoongi ściąga maskę i patrzy na mnie przestraszony. - Przecież mogło mi się udać.
- Miałeś odważny plan, ale to nie jest twój lot Yoongi. - pierwsza łza spływa po moim policzku. Tak bardzo nie chce się z nim rozstawać, ale muszę stawić czoła generałowi i spróbować uratować swój kraj.
- Nie musisz z nim lecieć...
- Wystarczy! - generał przerywa Yoongiemu. - Jak książę to elokwentnie ujął, to nie jest twój lot.
Omijam Yoongiego rzucając mu jeszcze tylko krótkie spojrzenie i otwieram drzwi od helikoptera.
- Witaj generale, miło znów cię widzieć. - pan Min wyskakuje z helikoptera i uśmiecha się do mnie.
- Co to wszystko ma znaczyć?! - burzy się generał. - Wtrącacie się do wewnętrznych spraw niepodległej Costaluny.
- Nie wiem jak u was, ale u nas to się nazywa porwanie. Zostaniesz przekazany w ręce odpowiednich władz.
Generał Kim popycha mnie w stronę pana Mina i próbuje uciec, ale pan Min od razu za nim rusza. Szczęśliwy podbiegam do Yoongiego i rzucam się w jego objęcia.
- Tak bardzo się o ciebie bałem mój książę. - szepcze mi do ucha.
- Mów mi Jeongguk.
- Dobrze. - odsuwa mnie lekko od siebie i zakłada za ucho moje włosy. - Jeongguk, czy mogę Cię pocałować?
- Myślałem, że już nigdy o to nie zapytasz.
YOU ARE READING
Dwie bajki IIYoonkookII - Do Poprawy
FanfictionGdzie Jungkook musi uciekać ze swojego królestwa lub Gdzie Yoongi musi nauczyć księcia jak zachowywać się normalnie. UWAGI! Opowiadanie będzie się lekko opierało na filmie "Program ochrony księżniczek". Wiek bohaterów zmieniony na potrzeby opowiadan...