Witam wszystkich! Oto jest sam początek nowej książki, jaką jest fanfiction z "Hobbita", czyli arcydzieła kochanego J.R.R. Tolkiena.
Dlaczego to piszę? No cóż, przede wszystkim dlatego, że jestem łowcą smutnych wątków (takich jak śmierć lubianej postaci) i pomysłowym Dobromirem, który przemienia je na dobre zakończenia. Lub chociaż po części dobre.
Kilka informacji i wyjaśnień
Gdy ktoś będzie mówił jednym z języków Śródziemia (po elficku, krasnoludzku itd.), napiszę to normalnie po polsku, ale użyję kursywy.
Przykład:− Cześć, brzydalu − pojawił się Legolas.
I w takiej sytuacji wiecie, że mówi jakimś innym językiem, a nie Wspólną Mową.
Czasem będę pisać pierwsze słowa takiej rozmowy w oryginalnym języku, żeby chociaż było wiadomo po jakiemu rozmawiają i żeby to miało sens. Np. na początku użyję elfickich słów typu "mellon", a potem już normalnie po polsku kursywą. Natomiast gdy chodzi o Gandalfa, może być inaczej. Wszyscy wiemy, że on ma tę swoją sztuczkę, że jak krzyczy to robi się ciemno. W takich sytuacjach będę pisać tak:
− BLABLA − wydarł się Gandalf.
Jak widać, jest w kursywie i pogrubieniu, ale kursywa nie musi tu oznaczać, że mówi w innym języku. To tylko tak, żeby jeszcze bardziej się wyróżniało.
W bardzo odosobnionych przypadkach będą używać tego sposobu postacie inne niż Gandalf. Ale bardzo sporadycznie, więc będziecie wiedzieć, o co chodzi.
Fabuła będzie momentami naciągnięta jak gumka recepturka, w końcu to fanFICTION, więc mogę tu wyczyniać co mi się podoba.
Dziękuję za uwagę i zapraszam do czytania!
CZYTASZ
Młodsza siostra || Historia Dębowej Kompanii
FanfictionThorin Dębowa Tarcza i jego przyjaciele ruszają w niebezpieczną podróż, by wyzwolić ojczyznę spod pazurów Smauga. Towarzyszą im czarodziej Gandalf i włamywacz Bilbo, lecz ma do nich dołączyć jeszcze jedna osoba zapowiedziana przez Gandalfa. Wódz nie...