Cz. 13

3.3K 203 57
                                    

Ściągnąłem jej bluzę przez głowę. Ognistorude włosy Olivii, opadające na ramiona, rozchylone usta i cycki malujące się pod koronką biustonosza, postawiły mojego żołnierza. Bojąc się, że koleżanka dziewczyny może zniweczyć mój plan dobrania się do jej cipki, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do swojej sypialni. Postawiłem ją na ziemi i zamknąłem drzwi. Ledwo się do niej odwróciłem, a ona naparła na mnie z całym impetem. Tym razem, to ja byłem przycisnięty do ściany i zniewolony. Dziwne uczucie, poddać się, czy walczyć? Uklęknęła u moich stóp i wzięła go do buzi- ja pierdolę!- poddaję się, totalna kapitulacja. Spojrzałem w dół, miała zamknięte oczy i zachłannymi ustami, pochłaniała mojego członka.
Złapałem ją za włosy i docisnąłem mocniej. Tak, tego mi było trzeba, ust Olivii. Pociągnąłem ją do góry i pochyliłem się, by pocałować jej pełne, czerwone wargi. Patrzyła na mnie z pożądaniem w oczach, a ja nie mogłem się doczekać, aż zagłębię się w jej ciepłym, wilgotnym wnętrzu.

OLIVIA

-Tommaso-jęknęłam mu w usta, kiedy zagłębił we mnie swoje palce. Może moment nie był odpowiedni, ale nie mogę dłużej się wzbraniać przed tym, czego pragnę od dłuższego czasu. Pewnym ruchem obrócił mnie do ściany. Ścisnął dłońmi moje pośladki, boleśnie, ale podobało mi się jak diabli. Ustawił swojego penisa u wejścia do mojej cipki i wszedł w nią mocno, aż zabrakło mi tchu.

-Kurwa-usłyszałam, jak wysyczał przekleństwo, pieprząc mnie mocno. Jęczałam bezwstydnie, gdy wypełniał mnie po brzegi. Klepnął mój pośladek, po czym rozmasował piekące miejsce. Dłonią złapał mnie za brzuch i mocniej przycisnął do siebie. Czułam, jak gryzie moją skórę na łopatkach, przeszył mnie dreszcz. Jego palce zawędrowały niżej, dokładnie na pulsującą i nabrzmiałą łechtaczkę. Zataczał na niej koła, podczas gdy jego kutas penetrował z impetem moje wnętrze.

-Boże! - krzyknęłam, kiedy moje ciało napinało się, podczas intensywnego orgazmu. Czułam, że cała kleje się od potu.

-Tommaso, dziecinko - wyszeptał do mojego ucha, gdy odchyliłam głowę do tyłu. Wyszedł ze mnie i pchnął na łóżko. Założył moje stopy na swoje ramiona. Spojrzałam na niego, jego przystojną twarz, zdobił kilkudniowy zarost, a włosy były nadzwyczaj potargane. Teraz wyglądał inaczej niż zwykle, bardziej ludzko, choć równie seksownie co zwykle-zakochałaś się w nim- podpowiedziała moja podświadomość.

-Tak-jęknęłam, gdy znów był w środku. W tej pozycji wchodził we mnie tak głęboko, że czułam jakby miał mnie rozerwać. Doznanie było tak intensywne, że kolejny orgazm w mig owładnął moje ciało.

-Czuję, jak się na mnie zaciskasz- mówiąc to, nie przestawał pracować biodrami. Traciłam świadomość, brakowało mi powietrza, a jedyne co się liczyło, to Tommaso, pieprzący mnie i wwiercający we mnie gorące spojrzenie. Wyciągnął ze mnie swojego fiuta i doszedł na mój brzuch, zaciskając przy tym szczękę. Widok tego faceta, doprowadzonego przeze mnie na szczyt, to było naprawdę coś.

-To było - wyszeptałam, oddychając ciężko.

-Ta- zszedł z łóżka i poszedł do łazienki. Podał mi zamoczony ręczniczek, sam poszedł wziąć prysznic. Na moment zapomniałam o wszystkim, co się stało.

-Christian- westchnęłam, a łzy wezbrały się pod moimi powiekami. Idąc za ciosem, dołączyłam do mężczyzny pod prysznicem. Spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, po czym odsunął się, robiąc mi miejsce-przepraszam- powiedziałam, patrząc mu w oczy.

-Daj spokój- rzucił wymijająco i zaczął namydlać swoje idealne ciało.

-Przepraszam- powiedziałam raz jeszcze i chwyciłam go w pasie, opierając czoło o jego plecy. Spiął się jakbym, go parzyła. Mocniej zacisnęłam uścisk, chcąc przedłużyć ten moment. Wiedziałam co robi, dostał co chciał i odcinał się ode mnie. Chociaż jeszcze jedną chwilę, chciałam cieszyć się bliskością Tommaso. Wiem, że po wyjściu z jego sypialni, wszystko będzie po staremu.
Chwyciłam jego żel pod prysznic i zaczęłam się myć. Wyszedł, nie oglądając się na mnie. Miałam rację, a najgorsze było to, że cholernie go potrzebowałam.

Umowa o życie : Tommaso Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz