Isaac.
Miałaś dzisiaj zajęcia trochę później niż twój Wujek więc postanowiłaś na spokojnie zrobić śniadanie sobie i jemu. On nigdy nie jada śniadań A Ty starasz się zmienić jego nawyk. Z gotowym posiłkiem udałaś się do szkoły. Pierwszym kierunkiem jaki obrałaś był jego gabinet, wujka jednak tam nie było. O tej godzinie raczej nikt nie miał treningu, a przynajmniej tak ci się wydawało więc spokojnym krokiem udałaś się do męskiej szatni. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że już w drzwiach wpadłaś na kogoś. Upadłaś na tyłek z głośnym jękiem niezadowolenia.
-przepraszam- usłyszałaś nad sobą i spojrzałaś na sprawcę tego zajścia. Chłopak wystawił do Ciebie rękę żeby pomóc wstać.
- nic się nie stało, mogłam bardziej uważać. Jestem Y/n - złapałaś za jego dłoń powoli się podnosząc.
- Lahey co ty do diabła robisz z moją siostrzenicą ?- przerwał wam temat.Liam:
Sobota to był dla Ciebie czas totalnego lenistwa. Cały dzień chodziłaś w piżamie i jadłaś niezdrowe jedzenie. Ten dzień był jednak wyjątkowy bo miałaś swoją ulubioną piżamę w jednorożce A do tego pizza była w drodze. Czułaś, że weekend będzie idealny. Miałaś uszykowane już swoje domowe kino i różne przekąski. Słysząc dzwonek do drzwi zeszłaś na dół razem z portfelem i odebrałaś pizzę. Chciałaś już się udać do swojego pokoju jednak zetknęłaś się na schodach z chłopakiem o jasno niebieskich oczach.
- fajna piżamka-usmiechnął się A ty czułaś, że twoja twarz robi się czerwona. Nikt miał Cię nie widzieć w tym stroju.
- Scott miałeś mnie uprzedzić jak ktoś będzie do Ciebie przychodził!-krzyknęłaś wkurzona A twój brat po chwili znalazł się obok Ciebie.
- zapomniałem. Ale skoro już tu jesteście y/n to jest Liam. Liam to moja siostra y/n -przedstawił was sobie.Jordan.
Twój tata ostatnio dużo pracuje i zapomina o regularnych posiłkach dlatego codziennie przynosisz mu je do pracy. Dziś było tak samo,weszłaś na komisariat witając się z pracownikami i udałaś się do biura szeryfa. Powitałaś tatę buziakiem w policzek i mruknełaś ciche dzień dobry do jego zastępcy.
- ile ja bym dał żeby mi ktoś przynosił jedzenie-zasmiał się mężczyzna. Chciałaś mieć na swoim koncie dobry uczynek dlatego następnego dnia wraz z jedzeniem dla ojca miałaś jedzenie dla jego zastępcy. Kochasz gotować i gdybyś mogła to obdarowałabyś swoim jedzeniem całe Beacon Hill. Udałaś się do biura szeryfa i po oddaniu opakowania ojcu skierowałaś swoje kroki do biura zastępcy. Zapukałaś w drewniane drzwi po czym delikatnie je uchyliłaś.
-przeszkadzam?- spytałaś wchodząc do środka.
- nie, coś się stało?- mężczyzna odłożył papiery i spojrzał na mnie. Bez słowa położyłaś na jego biurku jedzenie.
- dziękuję, to miłe. Jestem Jordan A ty jak się nazywasz piękna?- na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech.
- Jestem Y/n- odpowiedziałaś zawstydzona .
- w zamian za tak pyszne jedzenie dasz się zaprosić na randkę y/n?-pokiwałaś delikatnie głową na potwierdzenie.
CZYTASZ
Sarcasm is my only defence~ preferencje i imaginy.
FanficBędą tutaj dodawane preferencje oraz imaginy wybranych chłopaków z serialu Teen wolf. A oto oni: 💖 Scott 💕 Stiles 💘 Derek 💓 Isaac 💗 Liam 💞 Jordan 💝 Theo 💜 Brett ❣Jackson 💙 Peter Jeśli chcecie żebym kogoś dodała możecie śmiało pisać w koment...