Scott
Przyjaźniliście się już ze Scottem od dawna, nic więc dziwnego, że znałaś doskonale stado chłopaka. Znałaś świat nadprzyrodzony od najmłodszych lat dziecięcych i wiedziałaś o nim poniekąd więcej niż sam Scott. Denerwowało Cię więc to, że nie chciał Cię zabierać na żadne misje wraz ze swoim stadem. Może i twoje rany nie leczyły się tak szybko jak jego,ale wiedziałaś czym możesz pokonać wroga. Miałaś przewagę nie tyle siłową co intelektualną jednak do Scotta żadne racjonalne argumenty nie przemawiały.
- dlaczego nie chcesz mnie zabrać? Przydam wam się!- powiedziałaś już zdenerwowana. Nie lubiłaś gdy ktoś ci zakazywał czegokolwiek.
- nie rozumiesz, że się o Ciebie martwię? Ostatnio prawie zostałaś ranna. Wiesz co by było gdybyś zginęła?- chłopak mimo wszystko starał się być opanowany.
- no co by było?- skrzyżowałaś ręce na piersi.
- ja sam bym umarł -powiedział cicho podchodząc do Ciebie. - nie chce żeby coś ci się stało. Y/n ...ja Cię mówi-popatrzyłaś na niego zaskoczona. Nie sadziłaś, że chłopak może czuć to samo co ty.
- ja Ciebie też kocham ScottStiles
Zerwanie z chłopakiem strasznie odbiło się na twoim samopoczuciu. Czułaś się okropnie i pewnie gdyby nie Stiles leżałabyś cały czas w łóżku wylewając hektolitry łez. Chłopak starał się zabierać Cię w różne miejsca żebyś tylko nie myślała o swoim ex, co przyniosło oczekiwany rezultat. Zaczęłaś chodzić na randki z nadzieją na znalezienie kogoś nowego, kto pozwoli Ci zapomnieć, jednak za każdym razem trafiałaś na takiego, który chce zaciągnąć Cię do łóżka.
- czy na prawdę nikt nie może mnie kochać za charakter A nie ciało?- westchnęłaś zrezygnowana opadając na łóżko po kolejnej nieudanej randce.
- ja Cię kocham za charakter- mruknął chłopak znad podręcznika od matematyki.
- ale ty mnie kochasz po przyjacielsku A ja chce chłopaka- zaczęłaś się przebierać w dresy, sukienki po jakimś czasie stają się niewygodne.
-nie tylko- powiedział chłopak i złączył ze sobą nasze usta.Derek.
Wracałaś właśnie z imprezy nieco wstawiona, pokłóciłaś się z przyjaciółką i przez popsuty humor opuściłaś wcześniej zabawę. Było zimno a ty szłaś boso więc starałaś się jak najszybciej wrócić do domu, Czułaś, że ktoś idzie za Tobą A ty w tym stanie nie miałabyś się nawet jak obronić. Przyspieszyłaś kroku A osoba za Tobą zrobiła to samo. Czułaś jak dreszcz przebiega ci po plecach. Wyjęłaś z torebki telefon i zadzwoniłaś od razu do Dereka. To pierwsza osoba jaka przyszła ci do głowy w tym momencie. Możesz na niego liczyć, zawsze ci pomoże. Fakt, że byłaś niedaleko jego domu bardzo Cię zadowalał bo przy dłuższej trasie mogłoby się stać coś złego. Na twoje nieszczęście jednak tajemnicza postać Cię dogoniła i złapała mocno za ramię.
- co Tak piękna kobieta robi tutaj sama ? Widzę, że ci zimno. Zaraz Cię rozgrzeje- zaśmiał się chamsko A ty próbowałaś się wyrwać, trochę nieudolnie przez promile we krwi.
- zostaw ją -usłyszałaś za plecami a po chwili napastnik już leżał na ziemi.
-możemy się nią podzielić- próbował się podnieść, ale Derek skutecznie mu to uniemożliwił.
- nie będziesz ruszał kobiety, która kocham rozumiemy się?- przydeptał butem jego klatkę piersiową.
CZYTASZ
Sarcasm is my only defence~ preferencje i imaginy.
FanfictionBędą tutaj dodawane preferencje oraz imaginy wybranych chłopaków z serialu Teen wolf. A oto oni: 💖 Scott 💕 Stiles 💘 Derek 💓 Isaac 💗 Liam 💞 Jordan 💝 Theo 💜 Brett ❣Jackson 💙 Peter Jeśli chcecie żebym kogoś dodała możecie śmiało pisać w koment...