Gdy wróciłam razem z Hyunwoo do mieszkania od razu zamiast pójść i coś zjeść poszłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam. Cały czas zastanawiałam się dlaczego Jonghyun chce się ze mną spotkać. Rozumiem, że chce pogadać, ale nie rozumiem dlaczego przychodzi z tym do mnie. Dlaczego nie pójdzie do tej swojej dziewczyny. Miałam co do tego mętlik w głowie.
-JiSun wszystko w porządku ?- usłyszałam głos wujka, który dochodził z korytarza
-Tak, trochę boli mnie głowa- skłamałam
-Na pewno? Nic się nie stało? Hyunwoo mówił, że byłaś jakaś cicha gdy cię tu przywiózł - powiedział, a ja zagryzłam wargę, by mu nie powiedzieć czegoś co mogło by go zranić.
-Wujku wszystko okey- mruknęłam i odwróciłam się w stronę drzwi, za którymi on stał
-No dobrze, ale zejdź na obiad. Joongi przygotował twoje ulubione danie
-Zaraz zejdę- powiedziałam i westchnęłam ciężko, bo jakoś nie miałam ochoty na jedzenie
Gdy usłyszałam jego oddalające się kroki podeszłam do okna zaczęłam patrzeć gdzieś w dal. Obięłam się rękoma swoje ciało i tak bez żadnego powodu zaczęłam przypominać sobie swoje dzieciństwo, gdy byłam normalnym dzieckiem i gdy byłam szczęśliwa. Dobrze pamiętam jak często wychodziłam gdzieś z rówieśnikami, pamiętam wspólne wypady na plac zabaw, albo to jak odwiedzałam babcie na wsi. Czasami chciałabym wrócić do tych dni, chociażby na chwilę.
***
Siedziałam właśnie w pokoju i w skupieniu zaczęłam pisać kolejny rozdział do swojego opowiadania. Byłam praktycznie już w połowie gdy usłyszałam naglę krzyk mojej cioci i po chwili kobieta wleciała do mojego pokoju jak jakaś torpeda. Wystraszyła mnie tym tak, że podskoczyłam na krześle i dopiero wtedy się do niej odwróciłam.
-Co się stało?- zapytałam widząc jak ciocia dostała zadyszki. Pewnie musiała szybko wbiegać po schodach, a w jej wieku to chyba już tak nie wypada
-Ten , ten chłopak on przyszedł i jest boski- powiedział z zadyszką, a ja przez chwilę zapomniałam o tym, że Jonghyun miał do mnie przyjść
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
-Przyszedł tutaj?- zapytałam i spojrzałam przelotnie na zegar. Była już godzina 19:40 i przed tym jak zajęłam się pisaniem pomyślałam, że chłopak sobie odpuścił.
-Tak, idź do niego on tam czeka w salonie
Powiedziała, a ja bez żadnej odpowiedzi ją wyminęłam i ruszyłam dość szybkim krokiem w stronę salonu. Kiedy schodziłam po schodach od razu zaczęłam wzrokiem szukać chłopaka. Kiedy zobaczyłam go stojącego przy jednym regale powoli do niego podeszłam. Chłopak z ciekawością oglądał tak płyty, które wypromował i pomagał przy tworzeniu mój wujek, a także były tam różne zdjęcia rodzinne , na których byłam.