Myślałam, że wybuchnę.

2.8K 100 2

przez Kacper0508

autorstwa @Kacper0508

*Tydzień Później*
Przez ten tydzień nic się nie działo. Nawet ten chłopak do mnie nie pisał. Tęsknię za rozmowami z nim, bo w pewnym sensie stały się normą.
Właśnie pakuje się na zieloną szkołe. Mamy w planach jechać do Krakowa. W sumie okej. W naszych pokojach będzie sześć łóżek, po jednej stronie trzy dziewczyny a po drugiej trzech chłopaków. Nie chce za bardzo mieć z jakimiś chłopakami pokoju, ale wiem, że będę mieć z Lexy i Weroniką. Na tyle dobrze...
*Skip Time, Zielona Szkoła*
Mam pokój z Lexy, Weroniką, Marcinem, Nikodemem, i niestety Kacprem.
Mamy w planach zagrać w butelkę. W sumie to dobry pomysł.
L: Okay, Gramy? - zapytała amerykanka z uśmiechem na twarzy.
M: No okej. - zgodził się Marcin, a wszyscy wstali i usiedli na podłodze.
N: Kto kręci pierwszy? - spytał blondyn siedzący obok mnie.
K: Ja chce. - uśmiechnął się.
Zakrącił butelką, i wypadło na Marcina.
K: Pytanie czy wyzwanie? - zapytał.
M: Pytanie. - odpowiedział niepewnie brunet.
K: Podoba ci się ktoś z tego gronu? - zaśmiał się.
M: Tak.. - odpowiedział Marcin.
Wszyscy zaczęli robić słynne "UUU".
Marcin zakręcił butelką i wypadło na mnie. Niestety, ale wypadło.
M: O, Jula. - Zaśmiał się.
J: No ja Marcinku. - równiez się zaśmiałam.
Wszyscy spojrzeli na nas dziwnie. Jakbyśmy coś ukrywali.
M: Pytanie czy wyzwanie? - kontynuował.
J: Polecę grubo. - stwierdziłam. - wyzwanie!
M: Hmm, chodźcie idziemy obgadać.
Wstali wszyscy, oprócz Kacpra. Uhh..
Zanim któryś z nas zdążył się odezwać już przyszli inni. Kiedy powiedzieli jakie jest wyzwanie, ze szczegółami, myślałam, że wybuchnę ....