Gwiazdkowe zamieszanie

558 23 0
                                    

1918 r. 22 grudnia, dwa dni przed gwiazdką

Zbliżała się gwiazdka. Diana właśnie otrzymała list od króla i tym razem postanowiła go wszystkim przeczytać. Król pisał, że zaprasza wszystkich do pałacu by tam wspólnie spędzić gwiazdkę. Zostało postanowione, że przyjadą dzień wcześniej, więc dzisiaj się przygotowali do drogi by móc wyruszyć bez problemu w drogę. Następnego dnia panowało zamieszanie. Każdy czegoś szukał a nawet dochodziło do kłótni. W końcu sytuację opanowała Diana i po chwili wszyscy byli już gotowi do drogi. Wyruszyli w samo południe a dotarli na miejsce wieczorem. Tym razem powitał ich drugi z synów króla, Albert.

- Diano, jak dobrze Cię znów widzieć-

- Ciebie również miło widzieć Albercie-

- Wybacz, że gdy ostatnio tu byłaś nie było mnie-

- Oh Albercie niczym się nie martw. Nadrobimy zaległości-

- Pozwól zatem, że zaprowadzę Was do ojca. Służba zabierze wasze bagaże-

- Zatem prowadź Albercie-

Wszyscy udali się za księciem do jadalni, gdzie czekali król i królowa-

- Ojcze, matko przybyli goście-

- Lady Diano, przedstawisz nam swoich przyjaciół?-

- Oczywiście. Królu, królowo, książę poznajcie moją rodzinkę. Przedstawiam kolejno: ciocia Polly, Arthur, Thomas, John a także Finn. Moich braci już znacie a ta śliczna panna to Grace-

Każdy się ukłonił i był pod wrażeniem

- Albercie, czyżby twój brat nie mógł z nami tu być?-

- Lady Diano, jakże mógłbym przegapić twój przyjazd-

- W takim razie pozwól na słówko-

- Z wielką chęcią-

- Edwardzie, znając twoje skłonności chcę Cię uprzedzić, że jeśli będziesz przystawiał się do Grace to osobiście znajdę Ci żonę i ubłagam króla, żeby cię wygnał-

- Diano nie złość się tak. Nie wypada takiej ślicznotce-

- Daruj sobie-

- Lady Diano pozwól do Nas-

- Już idę-

Król poprosiłby oprowadziła swoją rodzinę po pałacu, pokazała pokoje a później by przyszli na kolację. Diana dygnęła i zabrała wszystkich na małą wycieczkę po pałacu. Pokazała salę balową, bibliotekę, wspomniała o ogrodzie, pokazała również salę z fortepianem i tu zatrzymali się na chwilę.

- Diano, skoro tak często tu bywałaś, to gdzie najwięcej czasu spędzałaś?-

- Właśnie w tej sali. Przychodziłam tu sama lub z chłopcami posłuchać jak królowa Maria gra-

- Diano, może zagrasz nam?-

- Albercie co ty tutaj robisz?-

- Ojciec mnie przysłał po Ciebie. Widocznie chce coś jeszcze omówić, ale to może zaczekać. Nie daj się prosić. Na pewno nie masz na co dzień okazji zagrać na fortepianie-

- Masz rację. Od dawna nie grałam ani nie śpiewałam a pamiętam, że uwielbiałam to-

Diana podeszła do fortepianu i niepewnie mu się przyjrzała, ponieważ od bardzo dawna nie grała a śpiewała czasem w domu, kiedy nikt nie słyszał. Usiadła i zaczęła grać piękną melodie a po chwili również dołączyła do tego śpiew. Miała prawdziwy talent a głos tak piękny, że przy odpowiedniej pieśni wzruszał. Kiedy skończyła bili brawo a Diana uśmiechnęła się. Albert wziął resztę a dziewczyna udała się do króla. Podczas kiedy modnisia rozmawiała z królem i królową książę oprowadził wszystkich po reszcie pałacu i pokazał pokoje. Każdy wybrał sobie pokój i z kim dzieli pokój. Po rozmowach modnisia udała się sprawdzić jakie mają wrażenie bliscy przebywając w zamku. Zaczęła od Grace, która była zachwycona nie tyle co pałacem a salą z fortepianem i talentem przyjaciółki. Następnie odwiedziła Polly, która również była zachwycona a Finn jakoś nie specjalnie był przekonany. Na końcu odwiedziła Arthura i Johna. Okazało się, że był tam również Tommy.

Moje Peaky Blinders [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz