„Każde serce dla kogoś bije, każda łza przez kogoś płynie..."
Siedzimy na kolacji i rozmawiamy z mokrym Nevillem. Nagle wleciała moja sowa do Wielkiej Sali. Podleciała do mnie i dała list. Uśmiechnęłam się do niej i pogłaskałam ją po łebku. Dałam jej krakersa i otworzyłam list. Mój uśmiech od razu zszedł i pojawiły się łzy. Czytałam do końca list.
„Panno Leighton!
Z przykrością informujemy, że pańska matka i ojciec nie żyją. Przyczyną śmierci jest wypadek samochodowy. Dowiedzieliśmy się o tym niedawno. Pogrzeb pani rodziny odbędzie się jutro o godzinie 10:30. Drogie kondolencje panna Taro.
Minister Magii Rufus Scrimgeour"Schowałam list do kieszeni i wybiegłam szybko z wielkiej sali. Pobiegłam na błonia i usiadłam przy drzewie. Nogi podkuliłam pod brodę i zaczęłam płakać. Zakryłam twarz dłońmi i głośno płakałam. Jak mogli zginąć? Jak? Może i nie miałam dobrych kontaktów z nimi ale ich kochałam. Co ja teraz zrobię? Poczułam czyiś dotyk na ramieniu. Przestraszona odskoczyłam od tej osoby. Zobaczyłam te szaroniebieskie oczy. Malfoy patrzył na mnie uważnie.
- Co chcesz? - spytałam zachrypniętym głosem.
- Co się stało? - pogładził mnie po włosach.
- Nie dotykaj mnie. - warknelam i wstałam - Nie powinno cię to obchodzić.
- A jednak obchodzi! - wstał i złapał mnie za rękę - Co się stało Taro?
- Moi rodzice. - załamałam się i kolejne łzy popłynęły mi po policzkach - Nie żyją.
- Jak to? - podszedł bliżej mnie.
- Zginęli. W wypadku samochodowym. - wybuchłam kolejnym płaczem.
Malfoy nic więcej nie mówił tylko przytulił mnie. Wtuliłam się w niego i płakałam dalej. Nie obchodziło mnie już ze mnie zostawił. Liczyło się teraz to, że jest blisko mnie. Zaczął gładzić mnie po włosach i szeptał uspakajające słowa.
- Dracusiu! - usłyszałam ten piskliwy głos. - Co ty robisz?! Jak możesz dotykać tą szlame!
- Jak ty mnie nazwałaś? - spytałam spokojnie i odsunęłam się od blondyna.
- Szlama! Jesteś nic nie warta szlama!
- Czy rodzice nie nauczyli cię, że do starszych mówi się z szacunkiem? - zaczęłam do niej podchodzić z zaciśniętymi pięściami.
- Jesteś starsza tylko o rok. - oburzyła się i poprawiła sobie włosy.
- Jestem starsza, lepsza, ładniejsza i sprytniejsza od ciebie.
- I jesteś szlama. - syknęła i stanęła na przeciwko mnie.
- Jeszcze raz nazwiesz mnie szlama, a pożałujesz. - warknelam i poczułam jak wiatr zaczął mocniej wiać.
- A co możesz mi zrobić? - odparła pewna siebie.
- Astoria nie zaczynaj. - odparł Draco i podszedł do niej. - Mówiłem, że spotkamy się u mnie.
- O Malfoy. - uśmiechnęłam się smutno - Widzę, że znalazłeś sobie kolejna zabawkę.
- Tara przestań. - warknął.
- Co przestań! - krzyknęłam i zaczęło grzmieć. - wykorzystałeś mnie i zostawiłeś jak zwykła szmatę.
- Bo nią jesteś. - zaśmiała się dziewczyna, a ja już nie wytrzymałam.
Zamachnęłam się i dostała w twarz. Było słychać głośny plask. Dziewczyna się przewróciła, a Malfoy podbiegł do niej i pomógł jej wstać. Astoria od razu się na mnie rzuciła. Przewróciła mnie na ziemie i chciała mnie uderzyć ale ja już z wściekłości nie mogłam wytrzymać. Pomyślałam o tym aby dziewczyna zwijała się z bólu i nagle Greengrass upadła koło mnie i zaczęła krzyczeć. Wstałam i patrzyłam na nią ze skupieniem i satysfakcja.
- Tara! - krzyknął Malfoy. - Uspokój się! Tracisz kontrole! Zabijesz ją!
- Niech zdycha. - szepnęłam i dalej byłam skupiona.
- Leighton. - złapał mnie za ramie. - Opanuj się. Czarny Pan ci tego nie daruje.
Po tych słowach się opamiętałam. Greengrass zaczęła kaszleć i wstała powoli. Malfoy od razu podszedł do niej i ją objął. Patrzyłam na to z niesmakiem i smutkiem. Jak on może ją dotykać. Nagle poczułam ból głowy. Jęknęłam cicho i złapałam się za nią. Przed oczami zobaczyłam wkurzona twarz Toma. O nie. Już wie o tym. Po paru sekundach obraz znikł i głowa przestała mnie bolec. Malfoy patrzył na mnie z przejęciem. Odeszłam szybko od nich. Gdy byłam w dormitorium zaczęłam znowu płakać. Przytuliłam list do klatki piersiowej i płakałam aż nie zasnęłam.
CZYTASZ
Love me? / Draco Malfoy
FantasyDwa te same charaktery. Opryskliwi uczniowie Hogwartu. Nienawidzą się od 1 roku nauki. Ona mugolka co dużo przeszła w życiu. On arystokrata, który również dużo przeszedł w życiu. Czy ta nienawiść do siebie i problemy połączą ich ze sobą? Książka nie...