To był Fred Wesley?
Co on tutaj robi?
Nie czekając na mojego przygłupiego mate i pewnie innych szybkim krokiem podeszłam do rudzielca
- czego tu szukasz Wesley?
- powiem wprost wszyscy się ciebie boją ale nie rozumiem dlaczego jesteś miła, słodka, śliczna a poza tym bardzo mądra i ja chciałem zaprosić cię na bal.. Zgadzasz się?
- wow dzięki za komplementy i wogóle i... no....... zgadzam się
- naprawdę?!
- tak jesteś miły a ja zrozum nie chce być jak ojciec jestem inna więc zgadzam się
- dziękuje tak się cieszęPodbiegł do mnie i przytulił a ja pomyślałam że może jak Draco nie chce ze mną spędzić pełni to może Fred to zrobi bo na pewno nie chce tego robić z Krumem
~ przestań to nasz mate powinnaś się mu oddać!
~ daj spokój ja go nie kocham i nie będę i idę z Fredem na bal czy ci się to podoba czy nie.Mam jej dość to ja rządze sobą a nie ona mną ugh teraz zostało mi zapytać się Freda o to.
Okej on cały czas mnie przytula to słodkie nawet.
- Fred już możesz mnie puścić
- no tak wybacz po prostu się bardzo cieszę
- Fred czy mogę ci zaufać?
- no jasne że tak
- to chodź ze mną do pokoju
- okejUdaliśmy się w stronę mojego pokoju kiedy nagle za sobą usłyszeliśmy czyjś głos.
Odwróciliśmy się i był to głos Georga.
- Fred wszędzie cię szukałem już czas
- na co czas?- zapytałam
- no tak rzeczywiście!- krzyknął Fred
- yyy Fred wiesz że za tobą stoi KrucjaNie wcale o tym nie wie gadałam z nimi i nie nie wie
- wiem spokojnie Georg a może Krucja się przyłączyć do nas?
- no nie wiem stary
- a ja nadal nie wiem o co wam chodzi
- robimy kawał pierwszorocznym
- to super uwielbiam kawały. Jaki pomysł macie?
- no my jeszcze myślimy
- za to ja mam genialny pomysł.
- dawaj
- pamiętacie walkę z boginem rok temu co Loopin przerwał lekcje bo Harry Potter bał się dementora?
- no tak
- to co wy na to żeby go wypuścić i niech straszy wszystkich?
- w sumie to jest niezły pomysł Krucja
- a powiedz jeszcze jakim cudem ujażmiłaś tego smoka?
- tajemnica zawodowa a teraz chodźcie za mną.Poszliśmy do starego gabinetu Loopina ale nie znaleźliśmy niestety tego bogina więc Fred wpadł na pomysł żebyśmy zamiast tego zrobili babeczki i wrzucili do nich coś ciekawego
Wszyscy się zgodziliśmy i po chwili babeczki były upieczone i położone na stoły każdego z domów oczywiście w czasie obiadu a ja zastanawiałam się gdzie jest Draco i Viktor bo dawno ich nie widziałam.
Po obiedzie chciało mi się tak śmiać z tych którzy zjedli te babeczki bo mieli na twarzach wąsy które znikną dopiero na następny dzień no ale niestety nie było tak kolorowo bo ktoś nas wydał ale nie chciałam żeby chłopaki dostali karę więc całą winę wzięłam na siebie. Dostałam upomnienie i szlaban od Severusa ale wiem co będę na nim robić pewnie ćwiczyć zaklęcie.
Kiedy wyszliśmy z gabinetu dyrektora chłopaki zatrzymali mnie i powiedzieli
- dzięki że przyjęłaś za nas karę ale dlaczego to zrobiłaś?
- sama nie wiem po prostu polubiłam was jesteście śmieszni i fajni
- dzięki jak będziesz chcieć to powtórzyć wiesz do kogo się zgłosić
- jasne... a Fred czekaj muszę z tobą pogadać
- a ze mną nie?- powiedział smutny Grorg
- okej powiem wam ale chodźcie do mojego pokoju
- dobrze a więc Krucjo Ridl prowadź- powiedział Georg z taką powagą że przez całą drogę wszyscy się śmialiśmy.
CZYTASZ
WRÓG CZY PRZYJACIEL?
FantasyHejka jestem Tejlor Wills i idę pierwszy rok do szkoły magii i czarodziejstwa w Hogwarcie bardzo się cieszę ale też denerwuje moi rodzice są najlepszymi śmierciożercami i wiem że ja też będę nim i to mnie przeraż ale nie przedłużając zapraszam do mo...