Ja i Łukasz wstaliśmy jakoś o 22, tego dnia miał pokazać mi finalną wersję piosenki „ Ona jak Ogień „
Byłam podekscytowana bo była to piosenka pisana specjalnie dla mnie. Dużo to dla mnie znaczyło.
Jeszcze żaden chłopak z którym byłam nie starał się dla mnie tak jak Łukasz. Coraz bardziej czuję że to jest to.
W hotelu mieliśmy restaurację, poszliśmy zjeść kolację, dokładniej spaghetti. Po udanej kolacji poszłam się przebrać.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Łukasz chciał zabrać mnie w jakieś miejsce, ale nie chciał mi powiedzieć gdzie dokładnie jedziemy.
POV ŁUKASZ 🙋🏻♂️
Chciałem zabrać Karinę w wyjątkowe miejsce, pierwsza obcja była to romantyczna altanka na brzegu lasu.
I w sumie nie ma drugiej obcij... albo jest, samochód. Pojechali byśmy na polanę, oglądali byśmy gwiazdy...
To brzmi abstrakcyjnie...albo zabiorę ją w dwa miejsca co mi tam. Kocham ją, mam nadzieję że czuje to samo do mnie.
POV KARINA 🙋🏻♀️
Wyszliśmy z pokoju i kierowaliśmy się schodani w dół. Wsiedliśmy do czarnego mercedesa który został wynajęty przez Łukasza na plan teledysku w którym miałam wystąpić po powrocie do Szczecina.
Na początku Łukasz zabrał mnie na piękną polanę, jedynym naszym oświetleniem były światła samochodu i blady błysk księżyca w pełni.
Wtedy życie wydaje się takie nierealne. Ja i mój chłopak sam na sam w blasku księżyca.
Wysiedliśmy z samochodu, usiadłam na maskę. Łukasz podszedł do mnie bliżej i przyciągną mnie do siebie. Pocałował mnie namiętnie a ja oddałam jego pocaunek.
Zaczęło robić się zimno więc weszliśmy do środka auta, dokładniej na tylne siedzenia. Położyłam się na Łukasza, bardzo mocno mnie przytulił... 🥵
- Już nigdy cię nie puszczę mała...
Nie powiem... zrobiło mi się aż gorąco. No niestety Łukasz już tak na mnie działa, albo stety?
Te jego słodkie słówka które szepcze mi do ucha potrafią zdziałać ze mną cuda i cała się rozpływam.
POV ŁUKASZ
No to chyba nadszedł ten czas żeby pokazać piosenkę Karinie. Mam nadzieję że jej się spodoba pisałem ją prosto z serca.
Wyciągnęłem ręke aby sięgnąć po iPhone'a i puścić moją piosenkę
POV KARINA
„ Zabieram ją na wakacje, 5 gwiazdek hotel idziemy na plażę. Promienie słońca padają na twarze, błękit jej oczu jak wona w niagarze"
„Teraz spełniam wszystkie all day, nie wiem jak by to było, nie jak bym wyedy nie poznał cię"
Te fragmenty zapadły mi w pamięć najbardziej...🤤
Teraz życie bez Łukasza nie miało by dla mnie sensu.
Zaczęło się ściemniać Łukasz zaproponował powrót do hotelu. W sumie tekst piosenki trochę pokrywa się z rzeczywistością.
Zameldowaliśmy się w hotelu i odebraliśmy kartę do naszego pokoju. Podążaliśmy schodami w górę.
Weszliśmy do pokoju Łukasz od razy rzucił się na łóżko
- Co tak stoisz ? Chodź do mnie - Już tylko się przebiorę z tej sukienki. - No zapewne nie będzie ci potrzebna
Położyłam się obok Łukasza tak jak powoedział. Nagle zaczą mnie całować po szyi, i zacą schodzić coraz niżej. Wiem że Łukasz liczy na coś więcej ale jak dla mnie jest to dość za wcześnie wolę nie ryzykować.
- Ej Łukasz stop - Nie podoba ci się - Nie no podoba ale ja nie chcę... - Ale powiedz coś źle zrobiłem? - Nie wszystko jest tak jak być powinno - To w czym problem. Martwię się - Dla mnie to chyba troszkę za wcześnie. - Dlaczego mi od początku nie powiedziałaś? - Myślałam że się obrazisz - Nie mam za co się obrażać no co ty... jesteś najważniejsza i cię nigdy nie skrzywdzę zapamiętaj to proszę. - Dobra rozumiem, przepraszam - Nie masz za co słońce - A właśnie że mam - Za co niby - No bo ja wiem że każdy ma swoje potrzeby w tym ty - Ja tam mogę nawet do ślubu czekać, dla mnie się to nie liczy... - nie no bez przesady nie zrobię ci tego - pamiętasz co mówiłem? - Tak - To dobrze - Śpij dobrze
Łukasz mnie przytulił i zasnęłam w jego objęciach... 😴
~ Witam witam na początku przepraszam za cringe przyzwyczajcie się haha Standardowo gwiazdeczka i książka do biblioteki ! ❤️ dzisiaj trochę dłuższy rozdział piszcie czy wolicie długie i rzadziej czy krótkie i codziennie ➡️
