Nadszedł kolejny dzień naszych wakacji dziś z Łukaszem mieliśmy plan pójść na plażę przy zachodzie słońca.
Obudziliśmy się z Łukaszem o 10 czyli dość późno, zazwyczaj wstaję o 7 .
Ogarnęłam się i wyszłam przed nasz hotel się po opalać na leżaku.
Łukasz dołączył do mnie i przyniósł mi drinka z resztą sobie też.
Położyliśmy się na leżakach i opalaliśmy się ok dwie godziny .
Wróciliśmy do naszego pokoju w celu zjedzenia śniadania które dostarczono nam prosto pod drzwi do naszego pokoju.
Łukasz jeszcze posmarował mnie kremem który łagodzi opalanie i włączył netflix'a . Dokładniej film który niedawno został dodany do tej platformy, mianowicie 365 dni.
Widziałam że Łukaszowi film się bardzo spodobał ale mi chyba nie przypadł do gustu, z reguły lubię kryminały.
Po zakończeniu filmu zrobiliśmy sobie krótką drzemkę która trwała ok godzinę jak nie mniej.
Po przebudzeniu poszłam wziąć zimny orzeźwiający prysznic, nagle do łaznienki wparował Łukasz. - Ejjjj co ty robisz - No co? - Czemu mi do łazienki włazisz mówiłam że ide się myć.... - No wiem chciałem tylko wziąć swoje perfumy - to było takie konieczne? - Tak
Chyba wziąć perfumy i przy okazji znów zobaczyć mnie nago... no cóż taki jest już mój Łukaszek
Takiego sobie wybrałaś z taki się męcz 😂
Ubrałam się tak 👇🏼
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Time skip ———>> godzina 22
Wyruszyliśmy w stronę plaży, co prawda słońce dawno już zaszło ale nam to jakoś nie przeszkadzało.
Łukasz ciągle trzymał mnie za rękę co było mega słodkie. 😙
Lukasz usiadł na ławkę a ja na jego kolana. Przed naszymi oczami był ocean w którym odbijał się blask księżyca.
Na ścieszce były totalne pustki, nikogo wokół.
Moja mama zaprosiła nas na obiad kiedy tylko wrócimy do Szczecina.
Łukasz trochę obawiał się jak moi rodzice na niego zareagują.
Miałam w planach napisać rozdział który będzie miał 1000 słów ale jak zwykle nie wyszło😂 dlatego jest tylko 300 Zostawcie gwiazdeczkę 👇🏼
