Rozdział 3

63 9 0
                                    


– Co cię sprowadza? – Buffy usiadła na kanapie, wskazując Angelowi fotel.

­– Willow. Potrzebuje twojej pomocy.

– I nie przyszła z tym bezpośrednio do mnie, tylko do ciebie?

– Nie przyszła do mnie. Przysłała mi wiadomość. Czy wy się z czymś borykacie? ­– spytał nagle poważnym tonem.

– Czemu pytasz? – zastanawiało ją, czy Angel też to czuje; to napięcie i niepokój.

­– Według Will, czas gra znaczącą rolę.

– Gdzie ona w ogóle jest, że nie mogła skontaktować się ze mną?

– W zaświatach. Przysłała wiadomość przez jednego demona, który tam regularnie bywa.

Buffy zamachała rękoma.

– Nie chcę teraz słuchać o demonach, których nie mam się pozbywać. Jak ją stamtąd wydostać?

– Według jej słów musicie odprawić rytuał... – pomacał się po kieszeniach, aż znalazł małą karteczkę – Jha'Ri'Ma.

– Przywracanie duszy z zaświatów. A gdzie jest jej ciało? – spytał Spike, wchodząc do pokoju z tacą w dłoniach. Czarna kulka śmignęła mu między nogami i wskoczyła na kolana Buffy, która machinalnie zaczęła ją głaskać.

– Czy to jest ten sam rytuał, który Will odprawiła, kiedy umarłam?

– Nie – pospieszył z odpowiedzią Angel. – Ty byłaś martwa. Ona się tylko tam wślizgnęła duchowo, ale jej ciało nadal żyje. Nie powiedziała mi gdzie ono jest. Wyjaśniła, że to nieważne w tym momencie.

– A czemu nie może wydostać się sama? To nie pierwszy raz, kiedy porusza się między wymiarami – Spike podał Buffy kubek gorącej herbaty, który przyjęła z wdzięcznością. Ich palce zetknęły się na ułamek sekundy, wymienili spojrzenia i uśmiechy. Angel spuścił wzrok. Zawsze myślał o sobie, że był największą miłością Buffy, ale wychodziło na to, że jednak do tej pory był w błędzie. Odchrząknął.

– Zdaje się, że zawarła jakiś układ, który nie pozwala jej wrócić wcześniej niż przed ustaloną datą. – Uniósł ręce do góry, widząc, że zarówno Spike jak i Buffy otwierają usta. – Nie wiem kiedy by to miało nastąpić. Ale sądząc po tym, że macie odprawić ten rytuał, pewnie nieprędko.

– Wiesz jak to się robi? – spytała Spike'a.

Pokręcił głową.

– Raz widziałem, ale nie brałem udziału. I nie jestem pewien, ale chyba jest do tego potrzebna czarownica.

– Świetnie – mruknęła Buffy. – Jedyna jaką mieliśmy, to ta, którą mamy wyciągnąć.

– Giles wam pomoże – stwierdził Angel. – I czarownicą się nie przejmujcie. Znam jedną, mogę ją do was skierować.

– Nie czujesz tego, prawda? – spytała Buffy.

– Czego?

– Ciekawe, dlaczego ty to czujesz – zwróciła się do Spike'a Buffy, ignorując pytanie Angela.

Spike wzruszył ramionami.

– Nie czuję czego? – nalegał Angel.

– Napięcia. Tego, że właśnie zaczęło się coś złego, z czym pewnie będziemy musieli walczyć. I na temat czego nie mamy bladego pojęcia.

Angel uniósł brwi.

– Ja też nie mam pojęcia o czym mówisz.

Spike chrząknął.

NajstarszyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz