Rozdział Jedenasty

1.4K 93 14
                                    

Dni po powrocie do Los Angeles minęły szybko i bezboleśnie. Mikołaj, nawet nie próbował przyznać się gdzie był i co robił na trzecim piętrze tak późno i tak długo. Póki nic nie wiedziałam, czułam się dobrze. Zdążyłam nagrać jeden film z powrotu do naszego tymczasowego domu, ale dodałam go od razu na kanał. W mojej głowie zaczęły się rodzić nowe pomysły na filmy oraz na dalsze prosperowanie kanału i w tym Łukasz dużo mi doradzał i pomagał. Znaleźliśmy "wspólny język biznesowy" i gadaliśmy wieczorami popijając kakało na sofie. Z Mateuszem nie rozmawiałam od tamtej pory, ani z Karolem, czy z Weroniką, która swoją drogą nadal mnie nie przeprosiła. Jedny plus był taki, że z Kubą Pateckim złapałam lepszy kontakt. Dużo mi pomagał, rozśmieszał, motywował i nawet teraz siedzieliśmy sobie w salonie i zajadaliśmy chipsy oglądając ostatnią już część Harrego Pottera. Cieszyło mnie to, że mam kogoś bliższego tutaj. Mikołajowi już nie ufałam tak bardzo jak kiedyś, Kasia ostatnio miała dużo na głowie, a Kuba ostatnio był zawsze.

-Uwielbiam tą część. - Stwierdził białowłosy i wsypał do buzi garść słonych przekąsek.

-Nie. Moim zdaniem Książę półkrwi jest lepszy, albo ostatnia papierowa część z dziećmi Harrego. - Zaśmiałam się z jego spojrzenia i walnełam go lekko w ramię.

-Ktoś widział mój telefon? - Słychać było Mateusza, który od jakiś dziesięciu minut panikował chodząc w tą i z powrotem. Razem z pateckim śmialiśmy się za kazdym razem pod nosem, ponieważ cały czas telefon leżał grzecznie na przeciwko nas na drugiej sofie. - No do cholery jasnej. - Mówił błagalnym głosem do siebie. Słychać było, że ma dość tej sytuacji.

-Nawet o tym nie myśl. - Zabijał mnie wzrokiem chłopak leżący obok mnie.

-Przestań o co ci chodzi. - Zmarszczyłam brwi i odwróciłam się w stronę telewizora.

-Nie myśl o tym, że pójdziesz oddać mu ten telefon. - Dźgnął mnie palcem w brzuch. To prawda przez chwilę miałam takie myśli w mojej głowie. Było mi go żal, dobra może nie jego całego, a jego ślepoty.

-Przesadzasz. Chłopak szuka dobre kilkanaście minut tego telefonu. Zatrzymaj film. - Stwierdziłam i ruszyłam się z miejsca. Zgarnęłam szukaną zdobycz i ruszyłam w kierunku jego głosu. Za plecami tylko słyszałam marudzenie Kuby, który nie chciał czekać na film.

-Mateusz. - Zawołałam chłopaka, aby zwrócić jego uwagę. Był w swoim pokoju odwrócony do mnie plecami. Przeszukiwał szafki. - Proszę. - Wystawiłam w jego stronę telefon, gdy spojrzał na mnie zaprzestając swoje poszukiwania.

-Gdzie był? - Spytał zdziwiony zabierając go z mojej ręki. Widać było na jego twarzy ulgę, a mi od razu zrobiło się ciepłej na sercu i mogłam wrócić do ogladania filmu.

-Na dole w salonie. - Odpowiedziałam i odwróciłam się na pięcie.

-Ej Marta! - Usłyszałam za sobą, więc odwróciłam się w jego stronę z lekkim uśmiechem.

-Jak się czujesz? - Podszedł w moja stronę i złapał za rękę. Serce zrobiło się agresywniejsze.

-Tak samo jak wtedy gdy rozmawialiśmy ostatnio. - Wyznałam. - Poczekam, aż się ten projekt skończy. - Ścisnęłam mocniej jego rękę.

- A ty? Jak z Marcysią? - Nie chciałam, żeby nasze rozmowy opierały się tylko na moim życiu. Też chciałam wiedzieć jak się czuje, co ma w planach.

-Lepiej się dogadujemy, ale ten wyjazd nie jest dla nas dobry. - Stwierdził. Miałam nadzieję, że wszystko u nich wróci do normy nie życzyłam mu źle. - Marta znamy się nie od dziś. Jakbyś czegoś potrzebowała to wiesz gdzie uderzyć. - Pocałował mnie w policzek i puszczając moją dłoń wyszedł z pokoju zostawiając mnie na chwilę w osłupieniu. Szybko się ogarnęłam i zeszłam do salonu już na wejściu słyszałam narzekanie Pateckiego.

-Jezu kobieto! Dłużej się nie dało?  Co ty z nim tam robiłaś. - Mówił przeciążale. Był zniecierpliwiony nie wiem ile z nim rozmawiałam, ale nie odpowiedziałam na jego zagryski tylko się uśmiechnęłam. Położyłam się koło niego, próbując znaleźć idealne miejsce na podparcie, zabrałam mu chipsy z rąk i włączyłam film. Lubiłam Kubę i zaczęłam go traktować jak przyjaciela. Zastanawiam się czy mogę mu zaufać i czy powiedzieć mu o tych dziwnych sytuacjach z Matim. Poniosła mnie chwila, a ja po prostu otworzyłam buzię.

-Hej Kuba, traktuję cię jak przyjaciela i myślę, że mogę ci zaufać i powiedzieć troche swoich sekretów, dlatego wyznam ci teraz te które najbardziej mnie ostatnio gryzą. Po pierwsze, ostatnio z Mateuszem jest dziwnie, czasami mam wrażenie, że nie są to tylko przyjacielskie rozmowy czy zachowania. Prawie się pocałowaliśmy. - Szepnęłam. - Ale stwierdziliśmy, że nie będziemy niszczyli sobie relacji, które budowaliśmy parę dobrych lat, poza tym ekipa. Po drugie myślę, że Mikołaj nie mówi mi całej prawdy i podejrzewam, że zdradził mnie w Las Vegas, ale z nim o tym nie rozmawiałam, bo znowu nie zepsuje relacji między Ekipa. - Powiedziałam na jednym wdechu, a jego twarz wyrażała więcej niż słowa. - Nikt o tym nie wie. Nawet kasia! - Jeszcze bardziej otworzył swoje usta, a oczy tak rozszerzył, że bałam sie o to czy zaraz mu nie wyskoczą z powieki.

****
Siemaneczko

17:00

Chetnie przyjmę pytanka czy to w komentarzach, czy w wiadomościach prywatnych!

Gwiazdki, komentarze - Motywacja

Dziękuję wam za taki świetny odbiór.

Ps. Powiecie mi proszę jak to możliwe, że jest brak wyświetleń, a milion gwiazdek?

Buziaki ❤️

Coś nowego Los Angeles | TrombaxMurcix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz