Rozdział Osiemnasty

1.4K 116 23
                                    

-Marta! Zaraz nagrywamy! Pośpiesz się. - Słyszałam głos Mikołaja z dołu. Próbowałam jako tako się ogarnąć, po półgodzinnej drzemce. Zdrada bruneta powoli cichła, a w domu był spokój, postanowiliśmy zachować stosunki przyjacielskie jak na razie. Wiem, że żałuję on tego, ale ja potrzebuję czasu. Wszystko wracało do normy tak jak z przed wyjazdu. Dostawałam duże kopniaki motywacji, zwłaszcza od Weroniki i Karola. Ostatnio nagrywanie i montaż produkcji skupiał się tylko na mój i Mikołaja kanał. Publikowaliśmy materiały prawie codziennie, co nie przeszło uwadze oglądającym. Niecierpliwili się, widzieli, że różowowłosy nie dodaje materiałów już tak często i zaczęli za tym tęsknić, dlatego było założenie, żeby nasze kanały nadrobiły. Dziś mieliśmy testować jakieś jedzenie, ubrałam więc krótkie dżinsowe spodenki i za dużą białą bluzę, zmyłam resztki mojego makijażu, wzięłam telefon i ruszyłam do kuchni. Na schodach spotkałam Kasię i Łukasza, którzy nieco się wygłupiali.

-Ile można czekać. - Powiedział na moim wejściu do kuchni brunet. Widziałam już rozstawione wszystkie kamery, a jedzenie było już rozłoże w naczyniach. Inaczej mówiąc przyszłam na gotowe.

-Tylko my czy ktoś jeszcze bedzie? - Zapytałam z lekkim uśmiechem widząc wokół mnie więcej krzeseł.

-Marcysia z Trombą i Krzychu z Pateckim mają przyjść jeszcze. - Odwzajemnił gest i usiadł obok mnie.

-Okej. - Westchnęłam głośno i oparłam sie o stół, pomimo tego południowego snu, oczy mi się zamykały, jednak od razu się przebudziłam po głośnych rozmowach zbliżających się w naszą stronę. Do kuchni weszli zielonowłosi cali roześmiani w  pogrążonej rozmowie. Widać było, że u nich wszystko się ułożyło i cieszyłam się z tego powodu, że Mateusz jest szczęśliwi. Tuż za nimi doganiał ich Kuba z Kamilem, których również pochłonął jakiś temat. W tym momencie zrobiło mi się trochę przykro, że zaistniała taka sytuacja z Mikołajem. Z białowłosym nie rozmawiałam już tak często jak kilka tygodni temu. Ostatnimi czasy pogrążył sie w lajwach i nauce, a jeszcze zaczął nagrać q&a. Dumna byłam z niego, a zarazem go podziwiałam za to, że potrafił pogodzić studia z filmami.

-Chyba możemy zaczynać? - Ustawiał jeszcze ostatnie rzeczy w komputerze i na kamerze. Po czym każdy usiadł na swoje miejsce i zaczęliśmy odcinek. Dawno się tak świetnie nie bawiłam. Kuba z Mateuszem nieźle wariowali, a ja z Marcysia i Krzychem nie mogłam wytrzymać ze śmiech. W końcu doszło nawet do rzucenia jedzeniem. Kończąc film cała moja bluza była pobrudzona jakąś zielona mazią. Mam wrażenie, że i tak wyszłam z tego najlepiej sądząc po wyglądzie innych.

- Jejku dzięki za występ. Dawno się tak dobrze nie bawiłem! - Krzyknął brunet. Ja natomiast nie potrafiłam przestać się uśmiechać, byłam pewna, że ten film był jednym z lepszych ostatnio.

-Karol! Posłuchaj mnie! - Z góry rozniósł się głos Weroniki. Chyba się o coś pokłócili. W kuchni nagle zrobiła się grobowa cisza. - Karol do cholery! Proszę! To nie ja. - Szybkie kroki było słychać coraz bliżej nas, aż za rogu wyłonił się różowowłosy.

-Nie mam zamiaru tego słuchać. Drugi raz nie dam się zdradzić! - Jego głos, aż przeszywał skórę. Był taki głośny i potężny, że wzbudzał strach.

-Ale ja ciebie nie mam zamiaru zdradzić. - Biegła za nim rozpaczona różowowłosa. Każdy wokół mnie wymieniał zaskoczone spojrzenie, ck było zrozumiałe.

-To czemu jakieś cholerne zdjęcia krążą po tym internecie. - Słyszałam podłamanie i zmęczenie Karola. Usiadł wyczerpany na kanapie zasłaniając twarz w dłonie.

-Proszę weź mój telefon jak mi nie wierzysz. Przeszukaj wszystko. Idioto przecież ja cię kocham. - Stanęła nad nim różowowłosa wyciągając w jegk stronę swój telefon. Nie ufał jej i rozumiałam go dobrze, bo obok mnie stał Mikołaj i tak samo jak on jej ja nie ufalam jemu. Wziął z jej ręki telefon i zaczął upewniać się w przekonaniu, że go zdradza. Jednak po kilku minutach nadal nic nie znalazł, a jego spokój rósł z każdą minutą.
-Mówiłam nic nie ma. - Uklęknęła przed nim i położyła swoje ręce na jego kolana. Pierwszy raz widziałam taką sytuację ze strony Karola. Nigdy nie sądziłam, że tak będzie reagował na plotki w internecie. Odchrząknąłam głośno, czym wróciłam swoją uwagę wszystkim.

-Co powiecie na grilla? - Zapytalam głośno z uśmiechem i kiwnęłam głową w stronę Dżodża, aby rozniecił ogień. Każdy się ucieszył z mojego pomysłu i wzięliśmy się za przygotowania. Ja z Weroniką i Kasia wzięłyśmy się za krojenie kiełbasek, Karol i Patecki za rozstawianie siedzenia i stołów na zewnątrz, Monia, Łukasz i Dżodżo za pilnowanie grilla, Marcysia z Trombą za naczynia, a Krzychu, Majkel i Piotrek za alkohol.

*****
Siemaneczko
#niesprawdzony

Chciałabym poprosić o troche motywacji xD bo ostatnio mi sie nie chce, a rozdziały na zapas mi się skończyły.

Rozdziału miało dziś nie być, ale jednak troche napisalam i dodaje

Pytania, komentarze, gwiazdki 👇👇👇

Coś nowego Los Angeles | TrombaxMurcix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz