Rozdział 6

1K 24 7
                                    

Stałam tam jak słóp soli. Gdy usłyszałam że on mnie kocha , zrobiło mi się dziwnie.

- Yoongi , ty nie możesz kochać. Jesteś playboyem.- powiedziałam. - playboy nie ma uczuć. On tylko pieprzy.

- Dobrze wiem o tym Liso. Przez te dwa tygodnie nikogo nie pieprzyłem oprócz ciebie. Wydaje mi się , że przez ten czas wiele zrozumiałem i że cię naprawdę kocham , przynajmniej tak mi się wydaje.

- Właśnie , wydaje ci się. Nie wiesz czy naprawdę mnie kochasz bo nigdy nie doświadczyłeś tego. Najlepiej jak zapomnimy o tej sytuacji. O naszej seksualnej sytuacji. - odpowiedziałam i już miałam iść ,gdy nagle chłopak złapał mnie od tyłu w pasie i przyciągnął do siebie.

Oplótł ręce wokół moich bioder , po czym powiedział :

- Chce sprawdzić to. Chce się dowiedzieć co to za uczucie. Proszę daj mi spróbować. Nie masz nic do stracenia. Zyskasz na tym. Pomyśl. Twoje ciało co noc będzie miało coraz więcej malinek. Będziesz czuła się jak w niebie.- powiedział to i zaczął delikatnie młuskać moją szyję.

Po chwili mocniej zacisnął ręce. Zjeżdżał ustami aż po sam dekolt.

- Yoongi....ty nie mówisz na poważnie. - przerwałam mu i odwróciłam głowę w jego stronę.

On oderwał się ode mnie i popatrzył mi prosto w oczy.

- Mówię całkiem na poważnie Liso. - powiedział.

Chłopak wbił się w moje usta. Czułam jego język na moim. Oddałam się. On całował coraz bardziej. Nagle zadzwonił mi telefon. Ja oderwałam się od niego. To mama. On z moich ust przejechał na szyję ciągle mnie całował.

Halo...

Część kochanie , jak tam ? Wszystko u was okej ?

Tak..

Możesz już wracać do domu , jeżeli chcesz.

Ok , będę za chwilę.

Nagle poczułam jak chłopak zdejmuje mi spodenki. Próbowałam na to zaradzić jakoś ręką, ale nic. On popatrzył się na mnie seksownym wzrokiem i włożył mi swoją dłoń w bieliznę. Poczułam jak wkłada mi swój palec.

Kochanie wszystko okej ?...

Ah....tak , tak mamo.

Rozmawiałam z mamą ledwo. Chłopak śmiał się szyderczą i poruszał swoim palcem. Później dołożył następny.

Mamo....

Tak skarbie ?

Opowiesz....mi to później. Teraz....muszę już kończyć.....

Dobrze. Do zobaczenia kochanie.

Tak do....do zobaczenia.

Odpowiedziałam jej z trudem. Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na pobliski stoliczek.

- Yoongi....mmm....ja....

- Tak kochanie ?.

- Musimy się.....zbierać. Dzisiaj....muszę być......być w domu

- okej....

- Skończ Yoonie....musimy iść....

- Dobrze , trochę przyspieszymy.

My🖤Füčkiñg🖤Tėâçhêr🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz