Rozdział 15

456 15 0
                                    

- Kochanie wstawaj.

Usłyszałam przy moim uchu.

- Jeszcze trochę. - odpowiedziałam.

- Mam dla ciebie niespodziankę.

Ja zastanawiałam się co to takiego.

- Skarbie wczoraj, o 20.00 poszłaś spać.

- I co z tego.

- Śpisz już 20 godzin.

- Co ?!! - wykrzyknęłam i wstałam.

- Zastanawiam się jak to możliwe.

- Czemu nie obudziłeś mnie wcześniej ??!

- Bo byłem w pracy. - odpowiedział.

- W pracy ? Masz tu pracę ? - zapytałam z ciekawości.

- Uczę taką dziewczynę francuskiego. - odpowiedział.

Dziewczynę, uczy ją. Uczy ją francuskiego.

We mnie w środku gotowało się. Jak mnie zdradził ?

- Czemu mi nic nie powiedziałeś ? Po z a tym co to za dziewczyna ? Ja już się nie liczę ?!!

- Spokojnie. Powiedziałem ci, ale ty byłaś pochłonięta smarowaniem chleba nuttelą. - odpowiedział. - A ta dziewczyna, to żona mojego przyjaciela. I nie myśl sobie, że cię zdradzam. Nie jest tak seksownie i cholernie pociągająca jak ty. To że jesteś w ciąży i masz obciążenie, to nie znaczy że cię już nie kocham
Cieszę się z naszego dziecka.

- Dobrze. - odpowiedziałam cicho.

On przytulił mnie i pocałował czule w czułko.

- To gdzie chcesz mnie zabrać ? - zapytałam.

- Nie powiem ci. Ubierz się ładnie, ale nie przesadzaj. - odpowiedział. - spotkajmy się na dole za dwie godziny.

I zniknął za drzwiami. Ciekawe gdzie chce mnie zabrać. No cóż. Zaczęłam robić makeup. Nie brałam prysznicu, ponieważ robiłam to wczoraj. Na początku nie wiedziałam co założyć, ale w końcu zdecydowałam. Ubrana, wyszykowana, zeszłam na dół. On siedział także przygotowany na kanapie i grzebał coś w telefonie.

- Idziemy ? - spytał.

- Tak. - odpowiedziałam mu krótko.

Wsiedliśmy do samochodu. Podróż mijała spokojnie. Ciągle czułam jego rękę na moim udzie.

- Yoongi, możesz zabrać tą rękę ? - zapytałam.

- Dlaczego ?

- Bo cholernie mnie tym podniecasz. Mimo, że jestem dziewczyną, czuje takie rzeczy.

- Oh, no dobrze. - odpowiedział i położył ją na kierownicy.

Dojechaliśmy. Zobaczyłam dużą łąkę i jezioro. Było ono duże, ale płytkie.

- Po co tu jesteśmy ? - zapytałam.

- Żeby odpocząć. Chciałaś tego. - odpwiedział.

- No tak, ale...

- Ale, teraz ja zadbam byś czuła się dobrze. - uśmiechnął się.

Siedzieliśmy na kocu na trawie i rozmawialiśmy. Ciągle śmialiśmy się.
Mieliśmy sporo tematów.

- Popatrz. - powiedział i wskazał na wodę.

Nad jeziorem unosiły się świetliki.

- Jejku, cudowne. - odpowiedziałam.

On cmoknął mnie w policzek.

- Chodź, chcesz wejść do wody ? - zapytał

Ja kiwnęłam głową. Ściągnęłam sandałki i weszłam trzymając się z nim za ręce. Woda nie była zbyt ciepła, ale także nie za zimna. Chodziłam po kamyczkach. Było cudownie i magicznie. Po 4 godzinach spędzonych razem, wróciliśmy do domu. Ja zasnęłam na siedzeniu w samochodzie. Czułam jak Yoon podnosi mnie i zanosi do sypialni. Było mi cieplutko. Po chwili, czułam jak ściąga ze mnie ubrania i zakłada piżamkę. Po kilku minutach poczułam, jak materac koło mnie się ugina. Położył się. Ja wtuliłam się w niego i zasnęłam.






My🖤Füčkiñg🖤Tėâçhêr🖤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz