My🖤Füčkiñg🖤Tėâçhêr🖤

Rozdział 7

Jak widzicie minęło kilka dni. Ojca zabrano na policję. Mam miała dowody na to że nas bił. Miała pełno siniaków. Zamknęli go w pudle. Mam nadzieję że nigdy z niego nie wyjdzie. Właśnie jadłam śniadanie. Moje reakcję z korepetytorem są coraz lepsze. Myślę że zauważyliście , że mnie aż tak nieonieśmiela. Ciągle próbuje dowiedzieć się co to za uczucie. Ja mu nie wieże. On na pewno mnie nie kocha. Bawi się mną. Poszłam na górę i przebrałam się w cokolwiek. Jak zwykle miałam z nim lekcje. Szlak. Zapomniałam. Dzisiaj będzie mnie pytał z francuskiego. Miałam się nauczyć liczyć. Nie chciało mi się. Ciągle zawalał mnie smsami to raz , a dwa wolałam spędzać czas z mamą niż  skupiać się na tym okropnym języku. Jak zwykle zapukałam do ciemnych i zapewnie ciężkich masywnych drzwi jego domu. On otworzył mi i gestem dłoni zaprosił do środka. Weszłam , ściągnęłam buty i udałam się do jego jakże wspaniałego gabinetu. Jak zwykle w powietrzu odczuwałam zapach skóry. Jego perfumy wszystko idealnie łączyły. Powstawał zapach pełen delikatności , ale z drugiej strony zapach Play Boya. Usiadłam na kanapie i wyjęłam z torby książki. Jak zwykle popatrzył się na mnie ty swoim seksownym wzrokiem. Ja denerwowałam się. Wiedziałam co będzie jak się nie nauczę. Może wam o tym nie pisałam ale ustaliliśmy parę zasad. Gdy się nauczę , on będzie mnie nagradzał przyjemnym i delikatnym seksem. Gdy jednak nic nie będę umieć , on sprawi mi przyjemność jak i ból.

- Liso... - powiedział

- Tak ? - zapytałam.

- Umiesz ?

- Nie dokońca...

- Jak to ? Ustaliliśmy zasady.

- Wiem , ale...

- Ale ? Chcesz naprawdę zostać mocno przeze mnie wypieprzona ? Spróbujmy. Może coś wiesz...

Więc zaczął pytać :

- Jak jest jeden ?

- un

- dwa ?

- deux

- trzy ?

Dalej już nie wiedziałam. Nie mogłam się skupić. Ciągle w myślach miałam to , że zaraz zostanę wypieprzona przez niego. Z jednej strony tego chciałam , a z drugiej bałam się. W tamtym momencie strasznie mnie pociągał. Był taki seksowny. Chodził w czarnych jeansowych spodniach z dziurami i koszulą. Rozpięto koszulą od góry do dołu.

- Jak jest trzy ? - zapytał. - Liso....będziesz musiała mieć karę...- powiedział.

Ja głośno przełknęłam ślinę. On podniósł mnie i zaniósł do sypialni. Zaczął namiętnie całować , całe moje ciało. Zdarł ze mnie moje ubranie. Leżałam naga. On szybko zrzucił z siebie wszystko i nałożył na swojego penisa prezerwatywę. Wszedł we mnie mocno. W tamtej chwili żałowałam , że zgodziłam się być jego kochanką. On zaczął się we mnie poruszać , bardzo szybko i mocno. Ja oczywiście jęczałam z bólu. Wbiłam paznokcie w materac i tylko krzyczałam. Jemu było przyjemnie. Po 15 minutach doszłam. Yoongi wyszedł ze mnie i obrócił mnie na drugą stronę. Wszedł tak samo gwałtownie , ale nie poruszał się. Z całej siły zaczął uderzać w moje pośladki. Ja wyłam z bólu. W oczach miałam łzy. On wyszedł i przywiązał mi ręce do łóżka. Znów wszedł we mnie , chwycił mnie za włosy i przyciągnął do siebie. Zaczął się we mnie poruszać. Ostro i mocno wpychał we mnie swojego penisa. Było mi z jednej strony przyjemnie , a z drugiej okropnie. Bolało. Kilka godziny mnie pieprzył. W końcu skończył cały zlany potem i padł na łóżko. Ja leżałam i ryczałam. Bolało i to okropnie. On po chwili wstał , odwiązał mnie i wyszedł z pokoju. Ja nie miałam siły się podnieść. Po chwili przyszedł i powiedział :

- I jak było ?

Ja nawet.sie nie odzywałam. Nie miałam siły. Wszystko mnie bolało i piekło. Chłopak delikatnie zetknął na moją twarz ,po czym zaczął smarować moje pośladki jakąś maścią.

- Wszystko okej ? - zapytał gdy skończył.

- Tak.- odpowiedziałam ledwo słyszalnie.

On delikatnie mnie podniósł. Ja syczałam z bólu. Nie mogłam siedzieć , stać i chodzić. Wszystko mnie bolało. Najlepiej było jak leżałam.

- Zadzwonię do twojej mamy , że dzisiaj zostajesz u mnie na noc. - powiedział i wyszedł z pokoju.

Po kilku minutach leżenia , zasnęłam z bólem , jak i przyjemnością jak nigdy.....

............................