Następnego dnia, gdy się obudziłam, Yoongiego już nie było. Postanowiłam, że wstanę i coś zjem. Zrobiłam sobie jajecznicę i herbatę. Jedząc śniadanie, z moich cudownych zamyśleń o Yoonim, wyrwał mnie telefon.
Halo...
Cześć ! Dawno się nie widziałyśmy. Mogę wpaść, razem z Kevinem ? - zapytała Ver.
No nie wiem...po za tym nie jest u siebie.
To gdzie jesteś ?
W domku w górach.
To ty masz taki domek ?! Czemu mi nie powiedziałaś. Przyjedziemy do ciebie.
Nie. Chcę zostać sama, źle się czuje.
Na pewno ?
Tak. Spotkamy się kiedy indziej, przepraszam.
Myślę, że zdążyliście się domyśleć kto dzwonił. Mianowicie Ver. Nie chciałam, żeby przyjeżdżała, bo wpakowałabym ją w kłopoty. Kevina też. Oni są naprawdę kochani i się o mnie troszczą, ale nie mogę im nic powiedzieć. Po chwili przyszedł mi SMS.
Kev😘🙃
Hejo, właśnie jadę do ciebie, do domu w góry. Ale nazmyslałaś. Zaraz będę 😘Skąd on niby wie, gdzie ja jestem ? To jest jakieś podejrzane wszystko. A jak to nie Kev ? Zostaje mi tylko czekanie. Przebrałam się, umyłam zęby i ogólnie ogarnęłam się. Usiadłam na kanapie i zaczęłam oglądać dramę ; ,, Meow The secret boy ”. Nagle po godzinie oglądania, ktoś zapukał do drzwi. Ja otworzyłam niepewnie. To był Kevin. Ja rzuciłam mu się na szyję. On także mnie przytulił. Sterczelismy tak kilka minut, nic nie mówiąc. W końcu ją powiedziałam :
- Wejdź.
Gdy chłopak to zrobił, zaprowadziłam go do salonu.
- A więc, skąd wiesz, o chatce ? - zapytałam.
- Nie uwierzysz, ale zacząłem pracować jeszcze w barze. Gdy wycierałem szklanki, dwóch facetów, rozmawiało o jakiejś chatce, o tobie, co mnie zdziwiło i o sobie. No więc wiedziałem, że coś jest nie tak, więc wsiadłem w samochód i tutaj przyjechałem. - odpowiedział.
- Można powiedzieć, że ci wierzę, ale jak ty tutaj dotarłeś, jak nawigacja nie pokazuje drogi.
- Mam swoje sposoby. - odpowiedział i puścił mi oczko.
- Cóż, cieszę się, że tutaj jesteś ze mną. - odpowiedziałam i mocno się w niego wtuliłam. - chcesz coś do picia ? - zapytałam.
- Może herbatę. Twoja jest najlepsza na świecie. - odpowiedział z uśmiechem.
- Ok.
Poszłam do kuchni i nastawiłam wodę. Chwilę czekałam. Zalałam herbatę i wróciłam z kubkiem w ręce. Podałam go chłopakowi i usiadłam z powrotem na kanapie. Rozmawialiśmy długo i dużo. Na temat moich rodziców, co w sklepie. Wszystko. W końcu Kev zapytał, co tutaj robię. Omijałam ten temat szerokim łukiem, ale i tak wiedziałam, że w końcu o to zapyta. Opowiedziałam mu wszystko. Kevin był w lekkim szoku. Gdy dowiedział się przez kogo tu trafiłam i co się stało, powiedział, że chce zabić Yoongiego i Jacksona. Na Jacksona mu pozwalam, ale nie na Yoona. Powiedziałam, żeby się uspokoił, bo i tak nie pozwolę mu zabić Yoongiego. Powiedział, że jak będzie mógł to nam pomoże. O Ver nawet nie pytał, dlaczego nie chciałam jej tutaj sprowadzić i wszystko powiedzieć. Ona by to rozniosła i zadzwoniła na policję. Za to Kev, zawsze potrafi utrzymać wszystko w tajemnicy, nawet najgorsze przestępstwo. Gdy tak siedzieliśmy, usłyszeliśmy trzask drzwi. To Yoongi. Wszedł do salonu i popatrzyła na Kevina, to na mnie, po czym ruszył w stronę kuchni. Jego wzrok był zagubiony. Ja powiedziałam Kevinowi, że zaraz do niego wrócę. Poszłam do Yoona. On był oparty o blat i trzymał twarz w rękach. Widać było, że trochę go to wszytko męczyło.
- Yoongi....jest okej ? - zapytałam.
- Kto to ? - zapytał.
- To Kev, mój przyjaciel. O wszystkim już wie, ale spokojnie nikomu nie powie. Umie dotrzymywać tajemnic.
- Nie ma przyjaźni damsko męskiej.- powiedział Yoon, nie zwracając uwagi na to, że o wszystkim mu powiedziałam.
- Widocznie jest. Po za tym Kevin jest gejem, więc nie masz się o co martwić.- powiedziałam i uśmiechnęła się, po czym pocałował go w policzek.
- Poprawiłam mi humor. - powiedział z uśmiechem i sam mnie pocałował, ale w usta.
Ja oddałam pocałunek. Jeszcze do końca nie wiedziałam co zrobić z tym wszystkim. Czy naprawdę kocham Yoongiego. Po chwili do kuchni wszedł Kev.
- Ja już muszę lecieć. - powiedział.
- Jak to, tak szybko ? - zapytał.
- Tak. Ale za n to zrobię, chce porozmawiać z Minem. - odpowiedział.
- No okej..- powiedziałam i zrzuciłam spojrzenie na Yoona.
I poszedł.
~Yoongi~
Wyszliśmy z chatki i poszliśmy na jej tyły. Tam chłopak przywarł mnie do ściany i zaczął dusić.
- Słuchaj Yoongi. Jeżeli zrobisz coś mojej małej księżniczce to cię zabije, a za nim to zrobię wyrwane ci jaja włożę w dupę i wyciągnę drugą stroną, jasne ? - powiedział Kevin.
- Jak słońce. - odpowiedziałem z uśmiechem.
- No ja myślę. - powiedział i mnie puścił.
Ja za to przypierdoliłem mu w twarz.
- To za to, że się tak miziałeś z Lisą. - powiedziałem.
On podniósł się z ziemi i uśmiechnął, po czym odszedł. Stałem tam chwilę gdy nagle usłyszałem krzyk Lisy....
.................................
CZYTASZ
My🖤Füčkiñg🖤Tėâçhêr🖤
RomancePewna uczennica mająca 18 lat o imieniu Lisa , ma problemy z pieniędzmi . Mimo tego , rodzice zmusili ją do uczenia się języka francuskiego , mimo że dziewczyna zna już angielski , niemiecki , włoski , koreański , japoński oraz hiszpański. Zatrudnia...