14

2.9K 94 28
                                    

Rano obudziłam się w swoim łóżku, pewnie zasnęłam na kanapie a Harry mnie tu przyniósł. A tak w temacie Harrego to gdzie on jest. Rozejrzałam się po pokoju ale nigdzie go nie było, pewnie pojechał już do siebie. Usiadłam na łóżku i wzięłam telefon do ręki. Było przed 7, na szczęście dzisiaj mam do szkoły na 10 więc nie musiałam się spieszyć. Wstałam, wzięłam czystą bieliznę i skierowałam się do łazienki. Szybko otworzyłam drzwi i zamarłam, Styles nadal tu był a do tego był nagi. Stałam w drzwiach łazienki nie mogąc się ruszyć, on jest taki seksowny. Po jego ciele jeszcze ściekały kropelki wody przez co zrobiło mi się gorąco. Kiedy mnie zauważył od razu spłonęłam rumieńcem i szybko zakryłam oczy rękoma.

- Ja przepraszam, ja nie chciałam, nie wiedziałam, że jeszcze jesteś, myślałam, że pojechałeś już do domu - zaczęłam szybko się tłumaczyć ale w odpowiedzi usłyszałam tylko głośny śmiech Harrego

- Mia przecież nic złego się nie stało - powiedział już spokojnym głosem, złapał mnie w talii i wciągnął do łazienki. Czułam bliskość jego nagiego ciała i bijące od niego ciepło - już przecież ustaliliśmy, że się nie wstydzimy - powiedział i złapał za moje nadgarstki tak, że musiałam na niego spojrzeć

- Harry ja nie... - nie zdążyłam dokończyć bo szybko wpił się w moje usta

- Spokojnie maleńka, wiem - uśmiechnął się lekko co dodało mi pewności siebie

- Chciałam tylko wziąć prysznic

- Hmm to może ci potowarzyszę - uśmiechnął się łobuzersko ale ja od razu pokiwałam głową w zaprzeczającym geście - dobrze dobrze już wychodzę

Zawinął ręcznik wokół swoich bioder i wyszedł zamykając drzwi. Stałam jeszcze chwile oszołomiona tym co się stało ale musiałam przygotować się do wyjścia więc nie miałam czasu na rozmyślania.

Wzięłam szybki prysznic i założyłam czarna bieliznę. Wyszłam z łazienki i skierowałam się do mojego pokoju w którym zastałam Harrego siedzącego na moim łóżku. Miał już na sobie wczorajsze ciuchy za co byłam mu bardzo wdzięczna. Podeszłam do szafy i zastanawiałam się co dzisiaj założyć kiedy poczułam jego duże, ciepłe ręce na moich biodrach.

- Jesteś taka piękna - wyszeptał mi do ucha i delikatnie musnął je ustami - i delikatna - zjechał pocałunkami na szyje a ja cicho jęknęłam - tak bardzo mnie podniecasz mała i to, że jeszcze nikt nie dotykał cię w ten sposób - odwrócił mnie tak, że staliśmy teraz na przeciwko siebie i patrzyliśmy sobie w oczy, Harry delikatnie pocałował mnie w usta a ja czułam motylki w brzuchu - ale ubierz się skarbie bo dzisiaj jest zimno

Odsunął się na krok i uśmiechnął się szeroko a ja stałam i patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana. Co ten człowiek ze mną robi. Wyciągnęłam z szafy czarne spodnie z przetarciami na kolanach i błękitny sweterek z golfem. Szybko ubrałam się i rozczesałam włosy po czym zaplotłam je w luźny warkocz. Było już po dziewiątej więc zeszliśmy na dół. Musiałam wygonić Harrego zanim przyjedzie po mnie Sara bo znowu przez cały dzień musiałabym wysłuchiwać pytań o to jak spędziłam noc.

- Harry chyba powinieneś już wracać do domu - uśmiechnęłam się delikatnie

- Tak wiem, muszę jeszcze się przebrać przed pracą - podszedł do mnie i mocno pocałował mnie w usta, trwało to dłuższa chwile zanim się do siebie oderwaliśmy - Do zobaczenia w szkole - powiedział i wyszedł

Miałam jeszcze 10 minut do przyjazdu Sary więc poszłam do kuchni i pokroiłam kilka owoców do plastikowego pudełka na śniadanie. Kiedy usłyszałam samochód podjeżdżających pod dom schowałam pudełko i butelkę wody do plecaka. Założyłam białe, wysokie conversy i jeansowa kurtkę. Wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz, Harry miał racje, dzisiaj było strasznie zimno. Wsiadłam do auta przyjaciółki i przywitałam się z nią. Po chwili rozmowy byłyśmy już pod szkołą.

Wróciłam do domu po treningu bardzo zmęczona więc wzięłam tylko szybki prysznic i położyłam się do łóżka. Na szczęście dzisiaj już piątek co znaczy, że teraz przez dwa dni mogę odpocząć. Harry na sporcie dał nam dzisiaj taryfę ulgową, wiedział że źle się czułam. Jutro idę tańczyć do klubu, mam nadzieję, że tym razem nie spotkam tam Harrego. Usłyszałam dźwięk SMS ale byłam tak zmęczona, że postanowiłam sprawdzić to jutro a teraz iść po prostu spać.

To nie miało prawa się zdarzyć H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz