-Przepraszam Lucy. Nie spodziewałem że wpadnie Alan i to jeszcze z nim.. -Mike dalej był wkurzony,niezapowiedzianą wizytą swojego ex przyjaciela,w końcu gdy się widzieli ostatnim razem w moim towarzystwie, to Mike wylądował w szpitalu.
-Nic się nie stało,kiedyś i tak musieliśmy się spotkać. Dobrze że mam to już z głowy. -Naprawdę się cieszyłam z tego powodu,unikanie go było bardzo męczące.
-Chociaż tyle. Zauważyłaś że stał się jakiś milszy? - Czyli wcale sobie tego nie uroiłam
-Wiesz.. skoro miał kose ze wszystkimi,to teraz musi się jakoś zachowywać -To było jedyne logiczne wytłumaczenie,tego cudownego nawrócenia.
-Może i masz racje. Nawet mnie przeprosił za to..wtedy,bo do tej pory udawał jakby nic się nie stało. -Ten dzień to jedna wielka plątanina samych niezręcznych sytuacji.
Tak to prawda.. długo przed wakacjami, na jednej imprezie Mike zaoferował że załatwi mi transport do domu,jednak oboje byliśmy totalnie pijani i pojechaliśmy do niego. Przespaliśmy się ze sobą a potem całkiem przypadkiem dowiedział się o tym Chris,który wykorzystał sytuację i szantażował mnie, że powie o wszystkim mojemu bratu. Liam pewnie bez wahania by zabił Mika gdyby się o tym dowiedział,byli bardzo dobrymi kumplami,a coś takiego byłoby nie do wybaczenia. Tak właśnie zaczęła się moja chora relacja z Chrisem,musiałam robić co mi każe. Z Mikem jednak zgodnie uznaliśmy że to tylko i wyłącznie przyjaźń,świetnie się dogadujemy i nie ma co tego niszczyć,jednak na wspomnienie tamtej nocy,robi się troszkę niezręcznie.
-No skoro nawet Ciebie przeprosił,to faktycznie musi być coś na rzeczy.
-I ta jego odnowiona przyjaźń z Twoim bratem...
-Co? Nie podoba Ci się to? - Zauważyłam że z powrotem Chrisa chyba najgorzej radzi sobie właśnie mój przyjaciel
-No pewnie że nie ,zrobił waszej rodzinie tyle złego a wy go przyjęliście z powrotem jakby się nic nie stało - Ton jego głos zaczynał mnie powoli drażnić
-Nie zapominaj że nasza rodzina również wyrządziła mu wiele krzywd ! Jednak to przez naszą siostrę jego własna nie żyje..
-Ja i tak mu nie ufam, jestem pewny że coś kombinuje
-Masz powody żeby go nie lubić ale nie popadaj w obłęd,co on może niby znowu kombinować? Wyczerpał już chyba limit swoich pomysłów.
-Jezu! Lucy! Jaka Ty jesteś kurwa naiwna! - No z tej strony to Mika nie znałam,zawsze był potulny jak baranek , a tu proszę ... taki wybuch
-Przestań na mnie krzyczeć! Myślę że rozmowa z Tobą nie ma najmniejszego sensu.. zostaw mnie samą bo chciałbym już iść spać.
-Zaufaj mu a zobaczysz że znowu będziesz przez niego cierpieć - Nim zdążyłam mu cokolwiek odpowiedzieć,zniknął za drzwiami,zostawiając mnie z myślami.
Dlaczego ja tak bronie tego dupka? przecież płakałam przez niego po nocach,może Mika ma racje? nie powinnam z nim w ogóle rozmawiać, ale z drugiej strony,trochę go rozumiem. Był bardzo przywiązany do swojej siostry a Liam ją w sobie rozkochał i wykorzystywał do zdobywania informacji o Collinsie, a na koniec zabiła ją nasza własna siostra. Jakby nie patrzeć mógł czuć się zraniony i chcieć się mścić na naszej rodzinie. W tej historii było zbyt dużo niedomówień,szkoda że Chris i Liam wyjaśnili sobie wszystko tak późno.
![](https://img.wattpad.com/cover/212137954-288-k672136.jpg)
CZYTASZ
Księżniczka mafii
Misterio / SuspensoCzas by Lucy zmierzyła się z demonami przeszłości. Już nic nie jest takie jakie się wydaje. Niczego nie można być pewnym. Czasem miłość nie wystarcza.