6

2.1K 75 5
                                    

-Lucy! Lucy! Szybciej ! Jesteś już gotowa? -Krzyki Mika słyszeli chyba wszyscy sąsiedzi dookoła,była siódma rano,a on się darł,jakby go ze skóry ktoś obcierał.

-Tak ! Czego się tak drzesz?

-Alan dzwonił że firma od monitoringu skończyła zakładać kamery u Ciebie,możemy już jechać. 

-Aż tak masz mnie dosyć? Chcesz się mnie jak najszybciej pozbyć. Rozumiem! - Skoro zaraz wracałam do domu to musiałam się z nim trochę jeszcze podroczyć. 

-No co Ty! Głuptasie,doprowadzasz mnie do szaleństwa ale nigdy nie mam Cię dosyć.

-Kurcze, ale słodko - Uśmiechnęłam się niewinnie i zabrałam mu energetyka,którego na chwilę odłożył na blat stolika i szybko go wypiłam.

-Też Cię kocham

***

-I jak? zadowolona? - Dopytywał Alan,pokazując mi jak można przybliżać widok z kamer na monitorze.

-Przecież to jest cudo! Najlepszy pomysł na jaki udało wam się wpaść.

Nie kłamałam,to naprawdę było cudo. Miałam ukryty pokój,w swojej garderobie,w którym znajdowało się ogromne biurko i wielkaśny monitor,który dawał podgląd na wszystkie pomieszczania w domu.  No może z wyjątkiem łazienek,bo tam akurat nie chciałam.

-Teraz,możemy być o Ciebie spokojni,jeśli usłyszysz jakieś dziwne hałasy,to zwyczajnie przyjdziesz tutaj, sprawdzisz sobie na kamerach co to i w razie niebezpieczeństwa,zamkniesz się od środka i zadzwonisz do nas.

-A wy jak na prawdziwych rycerzy przystało,przyjedziecie tutaj na swoich białych rumakach i wybawicie damę z opałów. Świetny pomysł...  będę od razu dzwonić na policje.

-Jak wolisz, tylko noś telefon przy dupie, a nie położysz gdziekolwiek i potem nie możesz znaleźć. - No i Alan miał racje,potrafiłam zgubić telefon pięć razy dziennie. 

-Dobra 

-No to dobra,to co po piwku? - Cały Alan 

- W lodówce,w kuchni,jak nie wypiłeś wszystkiego ostatnio.

Chwile potem siedzieliśmy już wszyscy w najmniej używanym pomieszczaniu,w tym domu.

-Oo Chris napisał smsa czy wpadamy wszyscy na imprezę do niego,dziś wieczorem. Odpisałem że tak.

-Jezu, nie mogłeś się najpierw zapytać,czy w ogóle chcemy tam iść? - Mike nie krył oburzenia,chyba nie bardzo podobał mu się ten pomysł.

-Oj nie przesadzaj już. Lucy dobrze zrobi,taka odskocznia,przecież nie musicie z nim nawet rozmawiać. Będzie dużo innych osób

- W sumie racja, ja bym chętnie poszła. Będę miała okazje pogadać z bratem.

-No to ustalone ! - Alan był szczęśliwy jak dziecko,które właśnie dostało cukierka. - Wpadniemy po Ciebie z Liamem o dwudziestej.

Postanowiłam posprzątać jeszcze szybko kuchnie,zjeść coś i zabrałam się za przygotowywanie siebie do tej cudownej domówki. Postawiłam na klasykę,zwykła mała czarna i wyprostowane włosy. Byłam już w trakcie robienia makijażu,kiedy dostałam wiadomość.

,,Za godzinę znowu Cię ujrze Księżniczko"

Nie wierzę.. Znowu ten nieznany numer, czego on może chcieć? I kiedy się ujawni?

Księżniczka mafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz