Obudził mnie ból głowy, lekko się podniosłam i poprawiłam poduszkę próbując zasnąć. Tylko dlaczego ta poduszka jest taka twarda? Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leżę na nagim torsie mężczyzny. Co więcej nie miałam na sobie ubrań. Chwyciłam kołdrę chcąc się zasłonić i szybko usiadłam. Materiał zsunął się z jego nagiego ciała przy okazji go budząc. Szybko zamknęłam oczy.
-Co ty tu robisz Granger?- zapytał zaspanym głosem. Po chwili zdał sobie sprawę, że nie ma nic na sobie i zarzucił na ramiona czarny szlafrok.
-Czy my..?- nie potrafiłam dokończyć tego zdania. Jak mogłam tak się upić.
-Najwidoczniej- odpowiedział poważnym głosem- I po co wypiłaś aż trzy butelki?
-To ty chciałeś pić, nie zwalaj winy na mnie- krzyknęłam dalej zasłaniając się kołdrą. Bez słowa wszedł do łazienki. Szybko wstałam i poszłam do swojego pokoju. Zachowałam się tak nieodpowiedzialnie. Pamiętam tylko, że piliśmy i rozmawialiśmy, a potem ściągnęłam bluzkę. O nie, to moja wina. Trzeba przyznać, że jest chudy, ale ma też mięśnie. Tak naprawdę wygląda bardzo dobrze gdyby.. O czym ty myślisz? Tak nie można! Wzięłam nową szatę i poszłam pod prysznic. Chciałam poczytać coś nowego, udałam się więc do salonu żeby pożyczyć jakąś książkę. Ku mojemu zdziwieniu na kanapie leżały części mojej garderoby, wszystko zabrałam i czerwona zaniosłam do siebie.
~~~
Jedząc obiad starałam się nie patrzeć w jego stronę. Byłam okropnie zawstydzona tym całym zajściem.
-Hermiono, jesteś chora? Jesteś cała czerwona- zapytała nauczycielka.
-Nie, nic mi nie jest dziękuje Pomono - Severus wydawał się zapomnieć o tym co stało się rano i spokojnie jadł posiłek.
-Severusie zrobiłeś te eliksiry o które cię prosiłam?- odezwała się Minerva.
-Nie- wzruszył ramionami.
-Dobrze wiesz, że je potrzebuje. Co w takim razie robiłeś?- zapytała wzburzona.
-Nie powinno cię to obchodzić, Minervo- syknął po czym wstał i opuścił salę.
-Ciężka noc?- zapytała, a ja jeszcze bardziej zapadłam się pod ziemie.
~~~
Pov Severus
Wbiegłem do komnat Hal'a, który chyba zaspał na dzisiejszy obiad. Zastałem go sprawdzającego prace uczniów. Wyglądał jak siedem nieszczęść.
-Sev, co cię do mnie sprowadza?- odłożył wypracowania na bok i podniósł wzrok.
-Zrobiłem coś okropnego- usiadłem na krześle chowając twarz w dłoniach.
-Co się stało?- spytał kładąc mi dłoń na ramieniu.
-Przespałem się z nią- wyszeptałem.
-Co? To cudownie!- czy on na głowę upadł? Jeśli ma wygadywać takie głupstwa to ja stąd wychodzę- Sev powiedz mi. Podoba ci się?
-Co? Oczywiście, że nie!- ściągnąłem brwi patrząc na niego jak na idiotę- chyba..
~~~
Pov Hermiona
Znowu ta sama polana. Było jasno z oddali dało sie usłyszeć śpiew ptaków. Podziwiałam okolice. Wtem zza jednego z drzew wyszedł on. Ten który nawiedza moje sny. Szedł ubrany jak zwykle w długą szatę z kapturem na głowie.
-Kim jesteś?- zapytałam spokojnie tak jak poradził mi Severus. Nie odezwał się, szedł dalej aż w końcu przystanął przede mną. Pozwolił zsunąć sobie materiał z głowy. Pierwszym co ujrzałam była burza ciemnych loków, a następnie para jasnoszarych oczu. Wtedy zrozumiałam kim był.
-Severusie- wbiegłam zdyszana do jego sypialni- Wiem kim on jest.
CZYTASZ
Wróć do mnie || SEVMIONE
FanfictionCzasami musimy coś stracić, żeby to docenić. Widać musiałam stracić wszystko żeby zyskać szczęście. Opowiadanie jest mojego autorstwa.