14

902 50 14
                                    

Obudził mnie ból głowy, lekko się podniosłam i poprawiłam poduszkę próbując zasnąć. Tylko dlaczego ta poduszka jest taka twarda? Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leżę na nagim torsie mężczyzny. Co więcej nie miałam na sobie ubrań. Chwyciłam kołdrę chcąc się zasłonić i szybko usiadłam. Materiał zsunął się z jego nagiego ciała przy okazji go budząc. Szybko zamknęłam oczy.

-Co ty tu robisz Granger?- zapytał zaspanym głosem. Po chwili zdał sobie sprawę, że nie ma nic na sobie i zarzucił na ramiona czarny szlafrok.

-Czy my..?- nie potrafiłam dokończyć tego zdania. Jak mogłam tak się upić.

-Najwidoczniej- odpowiedział poważnym głosem- I po co wypiłaś aż trzy butelki?

-To ty chciałeś pić, nie zwalaj winy na mnie- krzyknęłam dalej zasłaniając się kołdrą. Bez słowa wszedł do łazienki. Szybko wstałam i poszłam do swojego pokoju. Zachowałam się tak nieodpowiedzialnie. Pamiętam tylko, że piliśmy i rozmawialiśmy, a potem ściągnęłam bluzkę. O nie, to moja wina. Trzeba przyznać, że jest chudy, ale ma też mięśnie. Tak naprawdę wygląda bardzo dobrze gdyby.. O czym ty myślisz? Tak nie można! Wzięłam nową szatę i poszłam pod prysznic. Chciałam poczytać coś nowego, udałam się więc do salonu żeby pożyczyć jakąś książkę. Ku mojemu zdziwieniu na kanapie leżały części mojej garderoby, wszystko zabrałam i czerwona zaniosłam do siebie.

~~~

Jedząc obiad starałam się nie patrzeć w jego stronę. Byłam okropnie zawstydzona tym całym zajściem.

-Hermiono, jesteś chora? Jesteś cała czerwona- zapytała nauczycielka.

-Nie, nic mi nie jest dziękuje Pomono - Severus wydawał się zapomnieć o tym co stało się rano i spokojnie jadł posiłek.

-Severusie zrobiłeś te eliksiry o które cię prosiłam?- odezwała się Minerva.

-Nie- wzruszył ramionami.

-Dobrze wiesz, że je potrzebuje. Co w takim razie robiłeś?- zapytała wzburzona.

-Nie powinno cię to obchodzić, Minervo- syknął po czym wstał i opuścił salę.

-Ciężka noc?- zapytała, a ja jeszcze bardziej zapadłam się pod ziemie.

~~~

Pov Severus

Wbiegłem do komnat Hal'a, który chyba zaspał na dzisiejszy obiad. Zastałem go sprawdzającego prace uczniów. Wyglądał jak siedem nieszczęść.

-Sev, co cię do mnie sprowadza?- odłożył wypracowania na bok i podniósł wzrok.

-Zrobiłem coś okropnego- usiadłem na krześle chowając twarz w dłoniach.

-Co się stało?- spytał kładąc mi dłoń na ramieniu.

-Przespałem się z nią- wyszeptałem.

-Co? To cudownie!- czy on na głowę upadł? Jeśli ma wygadywać takie głupstwa to ja stąd wychodzę- Sev powiedz mi. Podoba ci się?

-Co? Oczywiście, że nie!- ściągnąłem brwi patrząc na niego jak na idiotę- chyba..

~~~

Pov Hermiona

Znowu ta sama polana. Było jasno z oddali dało sie usłyszeć śpiew ptaków. Podziwiałam okolice. Wtem zza jednego z drzew wyszedł on. Ten który nawiedza moje sny. Szedł ubrany jak zwykle w długą szatę z kapturem na głowie.

-Kim jesteś?- zapytałam spokojnie tak jak poradził mi Severus. Nie odezwał się, szedł dalej aż w końcu przystanął przede mną. Pozwolił zsunąć sobie materiał z głowy. Pierwszym co ujrzałam była burza ciemnych loków, a następnie para jasnoszarych oczu. Wtedy zrozumiałam kim był.

-Severusie- wbiegłam zdyszana do jego sypialni- Wiem kim on jest.

Wróć do mnie || SEVMIONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz