(Pod) rozdział 10.5

1.2K 97 6
                                    

- Uhm,... hej?- powiedział Simon.

Zabrał już mnie i Jo z miejsca walki i ze spokojem mi się przyglądał. Westchnęłam cicho. Gotuje się ciężka rozmowa. I miałam w nosie, że uratował mi życie.

-Co ty sobie wyobrażasz, co?! Że możesz tak po prostu mi pomóc i już... HOP i ci przebaczam, zakochuję się w tobie i mamy happy end?!- Dobra, troche przesadziłam...

Simon patrzył na mnie przez chwilę, a potem otworzył szerzej oczy.

-To ty jesteś  na mnie zła?! A przez kogo musiałem zabić paru spoko wampirów?! To ja powinienem być wściekły, bo ci, których chwile przed tym całym bajzlem zabiłaś, byli naprawdę w porządku! Jeden z nich miał malutką córeczkę! I co z tego, że są alkoholikami, co?! Nie przeszło ci przez myśl, że to mogą być dobre wampiry?! A może myślisz, że wampiry to bezduszne istoty?! Nie... To nie prawda! One też mają uczucia...

-A skąd ty niby o tym wiesz, co?! Chyba, że....- Oczy mi sie zaszkliły. To przecież oczywiste! Jak on miałby zabić tamtych, jeśli nie jakąś nadludzką siłą?! - jesteś wampirem...- dodałam znacznie ciszej. Poczułam piekące łzy pod oczami, ale szybko je odgoniłam. Nie będzę znowu płakać. Nie przez niego.

Simon westchnął głęboko, a potem spojrzał mi w oczy, które momentalnie ponownie się zaszkliły.

-Tak, jestem wampirem... A wiesz, skąd jestem pewny, że my mamy uczucia...?

-Nic mnie to nie obchodzi!- krzyknęłam, przerywając mu.

-Bo się w tobie zakochałem...

I odbiegł w ciemność, zostawiając mnie samą z Jojo, która patrzyła na mnie ze zdziwieniem. 

-Dopadnę cię, kłamliwy krwiopijco- szepnęłam w ciemność- Dopadnę cię...

I gówno mnie obchodzą twoje uczucia... Jeśli jakieś rzeczywiście masz...

A potem poczułam, jak po moim policzku płynie łza. Jedna. Tyle wystarczy. Zacisnęłam powieki.

Dopadnę cię...

Nie będę płakać...

To moje obietnice. Po krótkiej chwili dodałam jeszcze jedną, do mojej małej listy.

Nigdy się w tobie nie zakocham.

Wolę umrzeć.

****

To taki eeee... podrozdział? Mogę tak to nazwać? Po prostu stwierdziłam, że kłótnia będzie dość ważna i muszę ją wyodrębnić... Mam nadzieję, że wam się podoba :). Piszcie w komentarzach... :)

Wśród wrogówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz